W sądzie w Detroit pojawił się 62-letni inżynier, James Robert Liang, który przyznał się do spisku w celu oszukania rządu i złamania ustawy Clean Air Act. Mieszkający w Kalifornii inżynier pracował dla Volkswagena w Wolfsburgu od 1983 do 2008 roku.
Jak podaje arstechnica.com, w 2006 roku Liang rozpoczął z innymi inżynierami pracę nad silnikiem EA 189. Kiedy zorientowali się, że nie uda im się spełnić norm spalin, zaczęli rozważać użycie oszukującego oprogramowania. Do 2008 roku Liang kalibrował i dopracowywał oszukujące rozwiązanie. Później przeprowadził się do USA, by pomóc przy certyfikacji, testowaniu i sprawach związanych z gwarancją w nowych dieslach VW.
Nielegalne oprogramowanie pojawiło się w samochodach sprzedawanych od 2009 roku i było stosowane aż do rozpoczęcia afery dieselgate w 2015 roku. W tym czasie Liang i inni pracownicy wtajemniczeni w spisek, wiedzieli, że Volkswagen sprzedawał te pojazdy jako „czyste diesle”, przyjazne dla środowiska i wyróżniające się dużą oszczędnością paliwa.
Blisko pół miliona dwulitrowych diesli wyposażonych jest w oszukujące oprogramowanie. Trzylitrowe jednostki Volkswagena również, ale w zeznaniach Liang o nich nie wspomina.
Co ciekawe, oskarżenie twierdzi, że modele z pierwszych lat, kiedy stosowano oszukujące oprogramowanie, miały – zdaniem ich właścicieli – problemy z systemami kontroli emisji, co powodowało wzrost liczby reklamacji. Niektórzy koledzy Lianga myśleli, że skargi te są spowodowane tym, że pojazdy nie przełączały się w bardziej szkodliwy „tryb drogowy” i używały „trybu testowego” przeznaczonego tylko do badań poziomu emisji. Prowadzono więc prace, by ułatwić pojazdowi rozróżnienie, czy jest w trybie drogowym czy testowym.
Liangowi grozi do 5 lat w więzieniu. Jeśli będzie współpracował podczas śledztwa, dowody nie będą mogły być użyte przeciwko niemu.
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłącznie prywatną opinią ich autorów. Jeśli uważasz, że któryś z kometarzy jest obraźliwy, zgłoś to pod adres redakcja@motofocus.pl.
obi1, 15 września 2016, 19:38 0 0
to brzmi podobnie jak w historii morderstwa Papały :)
Odpowiedz
TEDI, 12 października 2016, 8:09 0 0
Dobrze mu tak, jak oszukiwał, co za dureń.
Odpowiedz