Słuchanie muzyki stanowiącej tło dla prac przy naprawach może działać na fachowców mobilizująco, jeżeli wykonują dobrze znane sobie czynności. Z takiego założenia wychodzi marka First Austria oferując niewielki radioodbiornik FA 1908-1, umożliwiający odbiór ulubionych melodii.
Zdaniem naukowców, jeśli powtarzalnym obowiązkom towarzyszy muzyka, efektywność potrafi wzrosnąć nawet o kilka procent w porównaniu do osób pracujących w ciszy. Słuchanie muzyki w pracy może mieć negatywny wpływa na koncentrację tylko wtedy, gdy melodie są zbyt głośne lub drażniące. Wydajności nie poprawia też wielokrotne słuchanie tej samej piosenki. Koncentracji szkodzi także muzyka połączona z wokalem. W trakcie podśpiewywania zapamiętujemy słowa piosenek, co wielu osobom uniemożliwia pełne skupienie się na wykonaniu zadania.
W pracy najlepiej korzystać z małych odbiorników radiowych, nastawionych na ulubione stacje muzyczne, z których dobiegają utwory stanowiące tło dla wykonywanych zajęć. Radio marki First Austria gwarantuje wysoką jakość odbioru. Posiada wbudowana antenę, odbierającą częstotliwości AM i FM. Wyposażone we wtyczkę wejścia AUX, umożliwia podłączenie odtwarzacza CD/MP3. Urządzenie posiada także funkcje zegara, alarmu czy kalendarza. Cztery duże pokrętła pozwalają na prostą obsługę radia. Niewielkie rozmiary i specjalny uchwyt ułatwiają jego przenoszenie w dowolne miejsce w warsztacie. Design nawiązujący do stylistyki retro stanowi dodatkowy atut. Do sprzętu dołączona jest polska instrukcja. W przypadku awarii obowiązuje 24-miesięczna gwarancja.
Radioodbiornik 1908-1:
– radio AM/FM
– stereosonic sound
– wyświetlacz LCD: zegar, budzik, kalendarz, temperatura
– wtyczka wejścia AUX – możliwość podłączenia odtwarzacza CD/MP3
– AC/DC
– obudowa pokryta materiałem imitującym skórę
Cena: ok. 95 zł brutto
Więcej na stronie first-polska.com.pl
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłącznie prywatną opinią ich autorów. Jeśli uważasz, że któryś z kometarzy jest obraźliwy, zgłoś to pod adres redakcja@motofocus.pl.
Anonim, 29 września 2011, 6:51 0 0
Moim zdaniem radio w warsztacie to utrapienie. Pożywka dla oszołomów i instytucji dbających o dobro wytwórców papieru do nut i tych co na nim piszą, tych co potem to używają do czegoś co się nazywa graniem i śpiewaniem. Ponoć jak klient cie nasłucha tego czegoś co nazywa się utworem muzycznym jest gotów więcej zapłacić, ukojony głosem muzyka woli dłużej przebywać w warsztacie dodatkowo wynajdując usterki do naprawy. Właśnie za to ZaiKS i podobne firmy każą sobie płacić wysokie opłaty.
Odpowiedz