“Po krótkich wakacjach rozważę opcje” – wywiad z Przemysławem Bryłą, byłym prezesem Liqui Moly Polska

7 czerwca 2024, 9:01

W marcu b.r. doszło do zmiany na szczycie zarządu spółki Liqui Moly Polska. Po sześciu latach z funkcji prezesa ustąpił Przemysław Bryła, który łącznie był związany z firmą przez 14 lat. Jakie są kulisy zmiany władzy w spółce oraz, jakie plany na przyszłość ma były prezes? W naszym wywiadzie zadaliśmy te oraz inne pytania.

Witold Hańczka: O kulisach zmiany na stanowisku prezesa Liqui Moly Polska rozmawiałem niedawno z Piotrem Kasprzakiem, czyli nowym prezesem. Jestem ciekaw, czy Twoja wersja tego wydarzenia będzie brzmieć podobnie.

Przemysław Bryła: Po w sumie 14 latach pracy w Liqui Moly Polska przyszedł dla mnie czas na szukanie nowych wyzwań i przekazanie steru Piotrowi Kasprzakowi. Piotr ponownie obejmuje stanowisko prezesa spółki i faktycznie, kiedy odchodził poczyniliśmy ustalenia, o których wspomniał w rozmowie z Tobą. Co prawda pierwotny plan zakładał jego późniejszy powrót do kraju, jednak sytuacja rynkowa wymusiła przyspieszenie pewnych decyzji.

Łącznie miałem zatem zaszczyt przewodzić Liqui Moly Polska jako prezes zarządu przez blisko 6 lat. Cieszę się, że w tym czasie zrealizowałem cel, jaki przede mną postawiono, czyli rozwój firmy. Od roku 2018, kiedy przejmowałem zarząd, do końca roku 2023 przychody urosły o ponad 260%, a zysk operacyjny o ponad 320%. Cieszę się również ze skutecznego realizowania strategii, jaką ustaliłem, czyli rozwoju gamy dodatków do paliw i oleju, dzięki czemu zostaliśmy niekwestionowanym liderem tego rynku.

Czy to było dobre 6 lat w Twoim życiu zawodowym? Czego nauczył Cie ten czas?

Bez wątpienia miałem swoje wzloty i upadki – te drugie zwłaszcza na początku mojej drogi. Co do nauki, na pewno był to czas intensywnej pracy nad sobą. Zdając sobie sprawę z potrzeby szybkiego rozwoju w obszarze finansów, zdecydowałem się ukończyć studia finansowe. W obliczu nieustannych zmian w branży postanowiłem jeszcze bardziej poszerzyć swoje umiejętności i wiedzę idąc na studia Executive MBA. Zdobyte doświadczenie umożliwiły mi skuteczne zarządzanie firmą, nawet w trudnych czasach, takich jak pandemia, która stanowiła wyzwanie nawet dla doświadczonych prezesów.

Niezmiernie cieszę się, że mogłem uczestniczyć w dynamicznym rozwoju Liqui Moly Polska, w której kluczową rolę odgrywają wyjątkowi ludzie. W rzeczywistości wszystkie sukcesy nie byłyby możliwe bez ich zaangażowania. Odchodzę, wiedząc, że pozostawiam za sobą zgrany zespół oraz firmę, w doskonałej kondycji finansowej.

Obecnie Piotr zastępuje na stanowisku Ciebie, tak jak Ty przed laty zastąpiłeś jego. Jakie wówczas wprowadziłeś zmiany w firmie?

Myślę, że kluczowe dla skutecznego prowadzenia naszych projektów okazało się wdrożenie kultury pracy projektowej. Od momentu mojego przyjścia, wprowadziliśmy system zarządzania projektami, co umożliwiło nam sprawną realizację bardziej złożonych przedsięwzięć. Osobiście szczególnie zależało mi na projektach związanych z cyfrową transformacją. Przeprowadziliśmy udane wdrożenia nowego systemu CRM, narzędzi Business Intelligence oraz systemu obiegu dokumentów. Te inicjatywy znacząco usprawniły procesy wewnątrz firmowe i pozwoliły zwiększyć skuteczność.

Czy są jakieś wydarzenia albo projekty firmy z tego czasu, z których jesteś szczególnie zadowolony?

Całe mnóstwo. Szczególnie utkwiły mi w pamięci te, które zaangażowały całą firmę, skłaniając nas do wspólnego dążenia do postawionych celów. Jednym z kluczowych przedsięwzięć było rozwijanie sieci Liqui Moly Pro-Line Service. Udało się stworzyć rozpoznawalną sieć warsztatów, która obecnie liczy ponad 300 placówek. Istotnym momentem dla firmy było również wprowadzenie programów lojalnościowych dla naszych warsztatów i sklepów. Wyjątkową uwagę poświęcałem również budowaniu rozpoznawalności marki Liqui Moly – współpracując z czołowymi influencerami motoryzacyjnymi i przeprowadzając kampanie w telewizji.

Nowy prezes zamierza mocniej skupić się na sprzedaży olejów silnikowych Liqui Moly. Za Twoich czasów doszło z kolei “przestawienia wajchy” z olejów w kierunku dodatków.

Nie określiłbym tego w ten sposób. Zmieniłem raczej wewnętrzną percepcję marki Liqui Moly. Z firmy skoncentrowanej na olejach przekształciliśmy się w dostawcę skutecznych rozwiązań dla warsztatów. Miało to kluczowy wpływ na naszą strategię oraz wyniki spółki.

Co masz konkretnie na myśli mówiąc o skutecznych rozwiązaniach?

Rynek olejowy jest trudnym rynkiem. Ze względu na bardzo dużą konkurencję ciężko jest dynamicznie zwiększać w nim udziały. Zwłaszcza takim markom premium jak Liqui Moly, których oleje są droższe od konkurencji nawet o 30-40%. Doszedłem do wniosku, że zamiast walczyć o skrawki w rynku, zaczniemy budować nowy i zostaniemy w nim liderem. Tak zaczęliśmy budować rynek dodatków. Skupiliśmy się na szerokiej edukacji i komunikacji wśród mechaników i kierowców. Pokazaliśmy, mechanikom, że nie trzeba inwestować dziesiątek tysięcy złotych, aby mieć nowe usługi, które będą przyciągać klientów. Tak też stworzyła się koncepcja sieci Liqui Moly Pro Line Serwis, która dziś dynamicznie się rozwija.

Wspomniałeś, że ta strategia miała wpływ na wyniki spółki, co się zmieniło?

Poprawiła się rentowność. Oleje to produkty nisko marżowe. Z dodatkami jest odwrotnie. Kiedy zaczęliśmy sprzedawać znacznie więcej dodatków, zmienił się koszyk produktów, co zdecydowanie podniosło rentowność spółki i zdolność inwestycji w dalszy rozwój. Będąc liderem rynku dodatków, znacząco zwiększyliśmy również swoją rozpoznawalność wśród kierowców, co pomagało nam w sprzedaży innych produktów. Strategia skupiona na dodatkach to również zabezpieczenie na wypadek nadchodzącej elektryfikacji. Obecnie rynek olejów ciągle rośnie, ale kiedy zacznie się pojawiać coraz więcej samochodów elektrycznych, to rynek ten będzie się kurczył. To spowoduje jeszcze większą walkę konkurencji i mniejszą rentowność na każdym szczeblu dystrybucji. Na świeżym rynku, jakim są dodatki, jeszcze długo nie odczujemy problemu kurczącego się rynku, bo ten dopiero się rozwija i obejmuje około 10% wszystkich samochodów spalinowych w Polsce. Taka dywersyfikacja zwiększa bezpieczeństwo firmy.

Czy zatem miałbyś jakieś rady dla nowego prezesa zarządu Liqui Moly Polska?

Piotr Kasprzak, powracający na stanowisko prezesa Liqui Moly Polska, to osoba z dużym doświadczeniem w branży, na pewno wniesie swoje pomysły i projekty na rozwój. Jestem przekonany, że firma pozostaje w dobrych rękach. Przejmuje firmę wraz z doświadczonym zespołem, z którym będzie mógł kontynuować dynamiczny rozwój firmy.

Ty jednak nie będziesz częścią tego zespołu. Odszedłeś ze struktur firmy. Jakie masz dalsze plany i cele zawodowe?

Po blisko 6 latach na stanowisku Prezesa Zarządu Liqui Moly Polska chciałem sobie dać jakiś czas na odpoczynek i spędzenie czasu z rodziną. Teraz po krótkich wakacjach zaczynam rozważać swoje opcje i szukać swojego nowego miejsca pracy na rynku.

Komentarze

Komentarz musi być dłuższy niż 5 znaków!

Proszę zaakceptuj regulamin!

Brak komentarzy!