Zmiany w badaniach technicznych pojazdów w 2024 r.

5 stycznia 2024, 9:52

Minął kolejny rok oczekiwania na zmiany w zakresie badań technicznych, dokonywanych przez okręgowe stacje kontroli pojazdów. Jakie zmiany na pewno wejdą w życie w 2024 r.? Czy podniesiona zostanie opłata za przeglądy?

Zmiany na SKP w 2024 r.

Kierowcy przyjeżdżający cyklicznie na stacje kontroli pojazdów już od kilku lat wypatrują zmian w formule badań technicznych. Miały one nastąpić już w 2018 r., gdyż taki termin wyznaczyła Unia Europejska wszystkim swoim członkom na dostosowanie lokalnych systemów badań do przyjętej odgórnie Dyrektywy 2014/45/UE. Polski parlament konsekwentnie odkładał jednak sprawę na później. Finalnie projekt zmian w ustawie Prawo o ruchu drogowym, w zakresie badań technicznych pojazdów trafił do Sejmu w połowie 2022 r., ale szybko trafił do sejmowej zamrażarki. Jaki jest aktualny status tego projektu? Zapytaliśmy o to Marcina Barankiewicza, prezesa Polskiej Izby Stacji Kontroli Pojazdów (PISKP).

Marcin Barankiewicz PISKP– Zgodnie z zasadą dyskontynuacji prac parlamentu, projekt ustawy badaniowej wylądował w przysłowiowym koszu. Ewentualne prace na zmianami w systemie badań technicznych pojazdów będą musiały rozpocząć się od nowa. – mówi prezes PISKP, Marcin Barankiewicz – Czas pokaże, jakie będzie stanowisko nowego kierownictwa Ministerstwa Infrastruktury w tym temacie. My jesteśmy gotowi na dialog i współpracę, gdyby ruszyły prace do trzeciego podejścia wdrożenia Dyrektywy 2014/45/UE. Chociaż tak na marginesie trzeba dodać, że w tym roku Dyrektywa będzie miała 10 lat i nie jest już taka nowa. Oczywiście nie jest też tak, że Polska nic nie wdrożyła z jej zapisów. Przez ostatnie lata system badań technicznych trochę jednak się zmieniał, a postanowienia Dyrektywy były wdrażane metodą małych kroków. Zresztą polski system badań technicznych już od 12 lat funkcjonuje w oparciu o przepisy unijne (w pełni wdrożyliśmy Dyrektywę 2009/40/WE). Owszem, wymaga drobnych zmian, ale na szczęście ewolucyjnych, a nie rewolucyjnych.

Warto zauważyć, że opisany wyżej projekt zmian dotyczył tak naprawdę niewielu kwestii istotnych z punktu widzenia właścicieli samochodów, odwiedzających stacje kontroli pojazdów. Najważniejsze z nich to wprowadzenie opłaty za wykonanie badania technicznego po terminie wpisanym w dowodzie rejestracyjnym. Jeżeli termin zostałby przekroczony o ponad 30 dni, spóźnialski zapłaciłby podwójnie. Ważnym elementem projektu był także nakaz wykonywania zdjęć pojazdu przez diagnostę podczas badania, który miałby wyeliminować z rynku nieuczciwy proceder wykonywania tzw. “zaocznych przeglądów” – bez wizyty auta na stacji. Zdjęcia przesyłane do ogólnopolskiej bazy przez diagnostów mogłyby być wykorzystywane także w celu dokumentacji historii pojazdów. Powyższe elementy zapewne znajdą się w przyszłym, nowym projekcie zmian w ustawie, jednak na razie nie wiadomo, czy projekt taki powstanie w 2024 r.

Przegląd samochodu – czy podrożeje w 2024 r.?

W poprzednim projekcie zmian na SKP nie było zapisów związanych z podwyżką opłat za badania techniczne pojazdów. Jest to temat pilny, silnie absorbujący przedsiębiorców zaangażowanych w prowadzenie stacji kontroli pojazdów. W ostatnim czasie organizowano nawet protesty, domagając się podwyżek opłat, które nie zmieniły się już od dwóch dekad. Czy rewaloryzacja stawek zostanie uwzględniona w nowym projekcie zmian w ustawie?

– Nowa ekipa rządowa ma świadomość, że stawki opłat za badania techniczne są zamrożone już od prawie dwóch dekad. Ich wysokość została określona w 2004 roku i od tego czasu się nie zmieniła. – komentuje Marcin Barankiewicz – Zmieniła się za to bardzo otaczająca nas rzeczywistość, w szczególności ta gospodarcza. Mam świadomość, że Rząd działa od niecałych trzech tygodni. Premier Tusk zapowiadał też audyty w ministerstwach. Sądzę, że jeszcze na pewien czas trzeba uzbroić się w cierpliwość, ale jestem dobrej myśli, że w tym roku doczekamy się zmiany podejścia i oczekiwanej od tak dawna przez branżę badań technicznych waloryzacji opłat za badania.

Te zmiany w badaniach technicznych w 2024 r. są pewne – już od czerwca

Niektórych zmian na SKP z całą pewnością doczekamy się już w 2024 r. Są one ważne dla niektórych przedsiębiorców i rolników, w mniejszym stopniu dla właścicieli standardowych samochodów osobowych. Chodzi konkretnie o badania techniczne ciągników rolniczych i przyczep. Będą one mogły być przeprowadzane poza budynkiem stacji kontroli pojazdów.

Stanie się to możliwe w teorii, jednak nie ma pewności co do praktyki. Wiele zależy od podejścia przedsiębiorców, czyli właścicieli stacji kontroli pojazdów. Istnieje ryzyko, że świadczenie takiej usługi w wielu regionach może nie być opłacalne.

– Zmiany w przeglądach ciągników rolniczych i przyczep wchodzą w życie 1 czerwca 2024 roku. To już pewne. Taki termin jest przewidziany w ustawie. Teraz trwają konsultacje w zakresie rozporządzeń wykonawczych. Sama idea przeprowadzania badań technicznych ciągników i przyczep rolniczych w infrastrukturze innej niż stanowisko kontrolne SKP, wydaje się słuszna. – mówi Marcin Barankiewicz z PISKP – Obecne przepisy są tak skonstruowane, że na badanie ciągnika rolniczego powyżej 3,5t. DMC trzeba pojechać do stacji okręgowej. Może to być droga daleka i czasochłonna. Ciągniki rolnicze poruszają się też z niższymi prędkościami, co może wpływać na bezpieczeństwo ruchu drogowego. Z tej perspektywy możliwość przeprowadzenia badania na zewnątrz stacji podstawowej czy też u rolnika w terenie, wydaje się ciekawym rozwiązaniem. Tylko, że możliwość przeprowadzania takiego badania musi się przedsiębiorcy opłacać. Będzie musiał zakupić dodatkowy sprzęt np. mobilne szarpaki, opóźnieniomierz, dymomierz, ekran do badania świateł, przyrząd do badania światłości, samochód, żeby ten sprzęt móc przewieźć, laptop z dostępem do Internetu oraz drukarkę, a także mobilną kasę fiskalną. Będzie musiał także mieć dodatkowego diagnostę, który pojedzie robić badania w terenie. I to wszystko za 62 zł brutto za pojedyncze badanie… Póki co, projektodawca nie przewidział innej wysokości opłaty za badanie wyjazdowe. Nie pomoże według mnie nawet to, że rolnik będzie musiał zapłacić przedsiębiorcy za koszt dojazdu. Reasumując, może się okazać, że niewielu przedsiębiorców zdecyduje się skorzystać z takiej możliwości przeprowadzania badań technicznych w terenie, jeśli uznają, że będzie to dla nich nieopłacalne. A przecież badania ciągników rolniczych i przyczep robi się raz na dwa lata.

Pięć postulatów branży SKP dla Ministerstwa na nowy rok

22 grudnia 2023 r. w Ministerstwie Cyfryzacji odbyły się konsultacje nowych władz ministerstwa z przedstawicielami organizacji społecznych. Ich celem było między innymi wyznaczenie priorytetów dla reform w branży badań technicznych, które mogą w przyszłości uprościć procesy biurokratyczne i ułatwić przeprowadzanie badań. Największa w Polsce organizacja skupiająca przedsiębiorców prowadzących stacje kontroli pojazdów przekazała na ręce władz ministerstwa pięć podstawowych postulatów. Są to:

1. Identyfikacja pojazdu na podstawie danych z CEP przy każdym badaniu (brak konieczności okazania dowodu rejestracyjnego pojazdu przez kierowcę)

2. Digitalizacja zaświadczeń o przeprowadzonym badaniu technicznym (zamiast konieczności ich drukowania – w ub. roku wydrukowano 20,5 mln papierowych zaświadczeń).

3. Zniesienie konieczności przedstawienia papierowych zaświadczeń w Wydziale Komunikacji (informacje o wykonanych badaniach już dziś dostępne są w CEPiK).

4. Uproszczenie wydawania certyfikatów SSL i VPN dla SKP (są one niezbędne do łączenia się z CEPiK, natomiast proces ich wydawania i odnawiania jest czasochłonny)

5. Poprawa jakości badań technicznych poprzez wysłanie zdjęć badanych pojazdów do CEPiK (zdjęcie byłoby potwierdzeniem obecności pojazdu na badaniu, a także cenną informacją o pojeździe, która mogłaby być dostępna w historiapojazdu.gov.pl)

Komentarze

Komentarz musi być dłuższy niż 5 znaków!

Proszę zaakceptuj regulamin!

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłącznie prywatną opinią ich autorów. Jeśli uważasz, że któryś z kometarzy jest obraźliwy, zgłoś to pod adres redakcja@motofocus.pl.

Engineer79, 11 stycznia 2024, 17:52 3 -8

ścieżka on-line, kamery , obowiązkowa analiza spalin...wtedy będzie to prawdziwe badanie techniczne. a nie ściema........... i mniej złomów będzie jeździło po drogach

Odpowiedz

gość, 11 stycznia 2024, 21:47 7 -2

A może nie wszystkich stać na super nowoczesne auta spełniające normy Euro XXX, i muszą dojechać swoim "złomem " z Euro3 lub 4 do pracy za minimalna krajową, a może lepiej niech rzucą robotę, oddadzą swój " złom" na złom i idą na jakiś zasiłek ???

Odpowiedz

Zdrowy rozsądek, 12 stycznia 2024, 11:22 10 0

Pojazd, który został dopuszczony do ruchu w dowolnym roku, musi spełniać wymagania obowiązujące w roku jego pierwszej rejestracji. Przestańmy może wobec tego używać stereotypowych określeń, aby niepotrzebnie "szerzyć nienawiść" Auto nawet kilkunasto czy kilkudziesięcioletnie, utrzymane w stanie technicznym spełniającym normy z dnia jego pierwszej rejestracji, to nie złom tylko normalne, auto, którym własciciel może jeździć dokąd tylko taki stan pojazdu będzie utrzymywał. Złom to złom - pojazd w stanie nie nadającym sie do eksploatacji i "złom" nie określa wieku, bo znam wiele złomów mających nawet niecały rok. Nie czepiajcie się aut starych i kolekcjonerskich w dobrym stanie, czepiajcie się aut bez hamulców, na złych oponach czy niesprawnych w inny sposób - niezależnie od wieku. Sytuacja sama się wyklaruje. Z dróg zniknie masa samochodów - niekoniecznie starych. Nie próbujmy karać ludzi mniej zamożnych, czy kolekcjonerów, tylko tych, którzy - z reguły świadomie - faktycznie narażają siebie i innych. I wcale nie trzeba będzie tworzyć stref SCT

Odpowiedz

Gad23, 15 stycznia 2024, 9:43 0 -3

Podpisuję się dwoma rękoma pod postulatami dla Ministerstwa.
Brakuje mi jednak w tych postulatach propozycji zmian, jakie mogły by mieć wpływ na bezpieczeństwo czy ekologię :(
Na przykład dlaczego nie rozmawiamy o sprawdzaniu kamer i czujników w samochodach? Przecież technologia poszła tak do przodu i niemal każdy nowy samochód posiada teraz asystenta pasa ruchu, czy tempomat. Dlaczego nie mówimy o obowiązkowym badaniu spalin? Wykluczenie samochodów, które zanieczyszczają środowisko poprzez niewłaściwe działanie silnika jest w interesie każdego z nas.

Odpowiedz

Darek, 7 kwietnia 2024, 21:34 1 0

A kiedy wejdzie możliwość wcześniejszczego badania do 30 dni bez skrócenia ważności badań? Miało coś takiego być i cisza.

Odpowiedz