Przed Sądem Rejonowym Gdańsk-Północ w Gdańsku odbyła się pierwsza rozprawa przeciwko sprzedawcy wadliwego samochodu Skoda w tak zwanej aferze dieselgate. Pozywający to osoba indywidualna, wspierana przez stowarzyszenie StopVW. Jest to pierwszy taki proces w Polsce.
Poszkodowany domaga się zapłaty kwoty 30 tys. zł tytułem obniżenia ceny za zakupiony pojazd. Jest to kwota, którą zobowiązany jest on ponieść celem dostosowania pojazdu do wymagań norm prawnych i środowiskowych. Sąd nie miał wątpliwości, że sprawę należy rozpatrywać w Polsce. Rozważy między innymi dopuszczenie dowodu z opinii instytutu badawczego. Celem jest zweryfikowanie czy akcja serwisowa to wystarczający sposób usunięcia wady, a jeśli nie, to w jakiej wysokości winna być obniżona cena pojazdu. Podobny pogląd przyjmują sądy na zachodzie Europy, które wydają wyroki na korzyść klientów. Takich wyroków jest już kilkaset a ich liczba z każdym dniem rośnie.
W ocenie Stowarzyszenia StopVW wadliwych samochodów nie da się skutecznie naprawić bez poważnej i kosztownej ingerencji w układ wydechowy, natomiast akcja naprawcza prowadzona przez niemieckie marki, prowadzi do pogorszenia właściwości użytkowych samochodu. Wyniki badań, w których posiadaniu jest StopVW wskazują na to, że samochód znacznie gorzej przyspiesza i spala więcej paliwa, a więc jest pojazdem o gorszych parametrach z punktu widzenia użytkownika.
Przypomnijmy, że pod koniec listopada 2017 roku, sąd odrzucił pozew zbiorowy właścicieli samochodów z wadliwymi silnikami diesla przeciwko koncernowi Volkswagena. Pozew został odrzucony z powodu pozwania głównej centrali w Wolfsburgu, a nie polskiego oddziału, co wykraczało poza jurysdykcję Warszawskiego Sądu Okręgowego.
Afera dieselgate wybuchła w 2015 roku gdy okazało się, że samochody marek Audi, Skoda, Seat, Volkswagen oraz Porsche, emitują znacznie większe ilości zanieczyszczeń do atmosfery niż przewidują to normy. W Polsce problemem objętych jest około 200 tysięcy samochodów. Stowarzyszenie StopVW, do którego zgłosiło się już kilka tysięcy osób poszkodowanych przez niemieckiego producenta, złożyło do tej pory dwa pozwy zbiorowe, przeciwko Volkswagenowi i Skodzie. W przygotowaniu są kolejne pozwy. Przed Urzędem Ochrony Konkurencji i Konsumentów toczy się również postępowanie przeciwko niemieckiemu koncernowi. StopVW złożyło także zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez koncern poprzez wprowadzenie samochodów na rynek w wyniku oszustwa.
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłącznie prywatną opinią ich autorów. Jeśli uważasz, że któryś z kometarzy jest obraźliwy, zgłoś to pod adres redakcja@motofocus.pl.
fructon, 21 stycznia 2018, 13:16 0 -1
Koncern już dawno udowodnił że europe ma głęboko w d....e i raczej nic sie w dalszej perspektywie nie zmieni.
Odpowiedz