Rynek pojazdów autonomicznych to przykład praktycznego wykorzystania najnowszych zdobyczy techniki. Wraz z nastaniem ery „samojezdnych” samochodów coraz większą rolę odgrywają czujniki, odpowiedzialne nie tylko za komfort, ale przede wszystkim bezpieczeństwo podróży.
LiDAR (Light Detection and Ranging) to technologia najczęściej pojawiająca się w kontekście pojazdów autonomicznych (znana m.in. z samochodów tworzących mapy Google). Jednak to nie w laserach, a w podczerwieni dopatrywać się można największej szansy na rozwój. Mowa tu przede wszystkim o fotodetektorach i technologii IRED (Infrared Emitting Diode) – w szczególności jako podstawie do budowy zaawansowanych sensorów. Spektrum zastosowań czujników samochodowych jest bardzo szerokie – od minimalizacji ryzyka dla kierowców, pasażerów i pieszych, po zapewnianie niespotykanego dotąd komfortu podróżowania.
Kierowca o oku kamery
Oparte na technologii światła podczerwonego systemy kamer wykorzystywane są już we wnętrzach samochodów, a monitoring kierowcy stanowi coraz bardziej istotny element systemów bezpieczeństwa półautonomicznych pojazdów przyszłości. IRED używa niewidzialnego dla ludzkiego oka światła podczerwonego do określania stopnia zmęczenia lub rozproszenia kierowcy, a oparte o moduły CMOS kamery stale monitorują twarz (szczególnie oczy) w celu wykrycia kierunku patrzenia. Jeśli wykryte zostanie niebezpieczne zachowanie (np. senność) system włączy alarm lub zarekomenduje przerwę. W przypadku samochodów na 3 trzecim poziomie autonomiczności (np. nowe Audi A8) pojazd musi być w stanie „oddać” kontrolę w ręce kierowcy w przypadku niebezpiecznych sytuacji, przez co systemy monitorowania kierowcy stają się niezbędne. Podobna technologia wykorzystywana jest w przypadku wykrywania obecności pasażerów – system określa ich „rozmiar” oraz pozycję, co pozwala na bardziej precyzyjne wystrzelenie poduszki powietrznej.
Koniec bramek na autostradzie?
Kamery i czujniki rozmieszczane są także na zewnątrz pojazdów, poprawiając widoczność, bezpieczeństwo i komfort. Nowoczesne, „podczerwone” diody LED (IR-LED) wykorzystywane są np. do poprawy działania nocnych systemów wizyjnych, które pojawiają się już nawet w „budżetowych”, miejskich samochodach. Podobna technologia pomaga w odczytywaniu tablic rejestracyjnych, co może znaleźć swoje zastosowanie na autostradowych bramkach i punktach poboru opłat, usprawniając ruch (np. system może rozpoznać tablicę i opłatę za odcinek automatycznie pobrać z konta). Rozwój tych technologii to dla kierowców także m.in. doskonalsze, aktywne tempomaty, wykrywanie zagrożenia, ochrona pieszych czy likwidacja martwego pola.
– Spektrum zastosowań dla zaawansowanych czujników jest praktycznie nieograniczone. Następna generacja samochodów to okno wystawowe dla technologii, które zmienią konsumencką motoryzację niedalekiej przyszłości – mówi dr Walter Rothmund z Osram Opto Semiconductors. – Obecnie obserwujemy duży skok w rozwoju technologii sensorycznych, takich jak fotodetekcja czy IR-LED. Ich doskonalenie jest kluczowe dla bezpieczeństwa użytkowników dróg i pieszych.
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłącznie prywatną opinią ich autorów. Jeśli uważasz, że któryś z kometarzy jest obraźliwy, zgłoś to pod adres redakcja@motofocus.pl.
Piotrek, 15 grudnia 2017, 9:55 2 0
Ja w swoim rextonie mam czujnik martwego pola i inne systemy bezpieczeństwa ale taki czujnik sprawdzający kierowcę też byłby ciekawym rozwiązaniem. Co do automatycznego pobierania opłaty za autostradę to miałbym zastrzeżenia. A co jak by mi coś źle policzono i potem zajrzałbym na konto a tam opłata nie wiadomo za co i czemu aż tyle.
Odpowiedz