Lampy wyładowcze, zwane popularnie ksenonami, stają się powoli jeśli jeszcze nie standardowym wyposażeniem nowo wprowadzanych modeli samochodów, to dodatkiem chętnie zamawianym przez kierowców. Ich niezaprzeczalne zalety w dziedzinie poprawy bezpieczeństwa jazdy potwierdzają się w codziennym użytkowaniu. Problemy zaczynają się jednak pojawiać, gdy dochodzi do wymiany „przepalonej” lampy.

Po zastąpieniu jednej lampy ksenonowej nową okazuje się, że uwidacznia się znaczna różnica w barwie lub jasności świateł obu reflektorów. Reflektor z nową lampą daje światło żółto-białe, natomiast reflektor ze starą lampą ksenonową świeci jaskrawo biało. Oczy postrzegają to jako kolor niebieski.

W związku z tak widoczną różnicą klient zaczyna reklamować usługę wymiany, czy ma jednak rację?
Ze względu na fizyczną zasadę działania lamp ksenonowych, w ciągu pierwszych 100 godzin pracy zmienia się barwa emitowanego światła. Ta dająca się rozpoznać różnica barwy jest szczególnie widoczna przy konfrontacji nowej i już używanej lampy. Po upływie tego czasu „docierania” tonacja barwy lampy relatywnie „młodszej” powinna zbliżyć się do lampy już używanej, co powoduje, że ta różnica barw przestaje już być dostrzegana. Przypadek zmiany koloru w czasie jest typową cechą lamp ksenonowych. Dlatego mechanik w chwili wymiany tylko jednej lampy ksenonowej w reflektorach eksploatowanych już dłuższy czas powinien poinformować klienta o tych objawach.

Zdarza się jednak, że opisane zjawisko nie zaniknie po pewnym czasie. Wtedy lampy ksenonowe trzeba wymienić parami.

Źródło: Serwis Motoryzacyjny 2/2007