Można wyróżnić pięciu wielkich producentów ogumienia, światowych graczy. Są to, alfabetycznie: japoński Bridgestone, niemiecki Continental, amerykański Goodyear, francuski Michelin, włoskie Pirelli, koreański Hankook. Jest jeszcze dynamicznie rozwijające się indyjskie Apollo, aspirujące do pierwszej piątki.
Wszyscy prowadzą interesy międzynarodowe, ale każdy wywodzi się z innego państwa. Nie ma dominacji firm z Japonii, USA, Niemiec, jak wśród producentów aut. Samochody wytwarza kilkanaście wielomarkowych koncernów o światowym znaczeniu, co najmniej dwa razy tyle co opony.
W tabeli prezentujemy podział marek na rynku europejskim. Specyfika naszej branży jest bowiem taka, że na różnych kontynentach niektóre marki bywają reprezentowane przez różne koncerny. Tak dzieje się z Uniroyalem założonym w Belgii jeszcze w XIX w. W Europie Uniroyal to część Continentala, od 1979 roku. W Ameryce Północnej należy do Michelina (1990 r.), z kolei w Australii jest prowadzony przez Bridgestone’a (1980 r.).
Inny przykład, Dunlop. Na naszym kontynencie to oczywiście Goodyear. W południowej Afryce markę Dunlop prowadzi Apollo, w niektórych krajach południowowschodniej Azji – Continental.
W biznesie ten ma głos, kto ma pieniądze. Prawda stara jak świat i nie można się dziwić, że „nuworysze”, tacy jak Apollo z Indii, przejmują Vredesteina (2009 r.), a wraz z nim należącą do niego szwajcarską markę Maloya.
Chińczycy z kolei są na razie rozproszeni. Posiadają mnóstwo marek opon do jednośladów, samochodów osobowych, ciężarowych, przemysłowych, OTR. Zwiedzając oponiarskie targi, można wręcz odnieść wrażenie, że tworzą je na poczekaniu, czego nie robią uznane koncerny. Że nie przykładają wagi do historii, tradycji, osiągnięć technologicznych, image’u, w przeciwieństwie do potentatów światowego rynku opon. Niewątpliwie świadczy to o rozwoju chińskiego przemysłu gumowego, lecz z drugiej strony powoduje marketingowe zamieszanie. Nic dziwnego, że w takiej powodzi marek z Państwa Środka są one niekiedy traktowane „hurtowo” jako „no name”, bez nazwy, bezimienne.
Być może za jakiś czas Chińczycy zmienią podejście i zaczną promować jeden czy kilka wybranych brandów. W ramce przytaczamy tylko niektóre chińskie marki, bo jest ich ponad 100! Jeżeli natkniemy się więc na jakąś dziwnie brzmiącą markę, być może odnajdziemy ją w tym zestawieniu. Albo dopiszemy do tej listy.
Chińskie, wybrane marki
Admiral, Advance, Aeolus, Akina, Annaite, ARC, Armour, Armpower, Austone, Autoguard, BCT, Blacklion, Boto, Cenew, Chaoyang, Chengshan, Clear, Condor, CYT, DMACK, Double Camel, Double Coin, Doubleflying, Doubleking, Doubleroad, Doublestar, Durun, Eastup, Evergreen, Fenglun, Fronway, Fullroad, Fullrun, Fullway, Gencotire, Goldshield, Goldstar, Goodride, Goodtyre, Hanan, Headway, Hilo, Honortech, Honour, Jinyu, Joykin, Kenda, Kingstar, Kingstone, Kings Tire, Koryo, Linglong, L-Guard, Long March, Luxxan, Maxtrack, Maxtrek, MZ, Nama, Nankang, Qihang, OBT, Odyking, OEM, Ornate, Pegasus, Phoebus, Rapid, Richstar, Rintal, Roadmax, Road Pioneer, Roadshine, Rockstone, Runway, Sagirar, SG, Sailun, Shandong, Shengtai, Sinorient, Sinoriver, Sinotyre, Sunew, Sunny, Sunson, Suntrac, Superhawk, Taishan, Tanco, TD4K, Techking, Tiandun, Tianli, Timax, Tirexcelle, Topower, Torch, Transmax, Tri-Ace, Triangle, UF, Vesteon, Wangfeng, Wanli, Wanxin, West Lake, Wingway, Yellow Sea, Zeetex, Zeta.
Komentarze