Popularność portali sprzedażowych części motoryzacyjnych rozpoczęła się od znanej platformy oponiarskiej. Był to sygnał dla branży, że w jednym miejscu można skupić wielu sprzedających, którzy mają szansę dotrzeć do dużej liczby odbiorców. Z tego powodu narodziły się projekty AkuB2B oraz OlejB2B. O procesie ich powstawania rozmawiamy z Jerzym Dziedziczakiem, twórcą platform sprzedażowych.
Agnieszka Wraga-Marciniak: Skąd wziął się pomysł na utworzenie internetowych giełd zajmujących się akumulatorami i olejami?
Jerzy Dziedziczak: Jesteśmy firmą informatyczną ze specjalizacją internetową. Świadczymy usługi dla firm, ale też rozwijamy własne pomysły. Jednym z takim pomysłów jest aplikacja internetowa PlanBus.pl dedykowana dla firm transportu pasażerskiego. PlanBus.pl ma już prawie 10 lat i powstawał przy współpracy z firmami z branży. Z wieloma osobami z firm autobusowych mamy już osobiste relacje i to oni podpowiedzieli, że istnieje giełda dla opon i gdyby powstała taka dla oleju to by z niej skorzystali. Później z wywiadu wyszło, że jeszcze akumulatory są podobnym produktem w taki sposób, że dobiera się je na podstawie ogólnych technicznych parametrów, podobnie jak olej i opony, a nie po nr VIN pojazdu jak inne części.
Giełda AkuB2B i OlejeB2B powstała jako rozwiązanie dla firm posiadających nadwyżki magazynowe, które chcą zredukować ich ilość w szybki i opłacalny sposób. Czy nadal jest to wiodący cel istnienia platformy?
Tak zwane „nadwyżki magazynowe” zostały wybrane jako hasło najprostsze do promowania tego pomysłu, ale nie jest jedynym celem. Drugim celem, jaki nam przyświecał, było stworzenie miejsca, w którym może powstać handel, który my nazwaliśmy „poziomym”. Przyzwyczajeni jesteśmy, że ścieżka sprzedaży produktów zazwyczaj wygląda tak, że idzie od góry od największych podmiotów do najmniejszych w stylu: producent, importer, dystrybutor, hurtownia, sklep/warsztat. To jak najbardziej naturalna droga. Jesteśmy natomiast przekonani, że może powstać handel między podmiotami jakby na tym samym „poziomie” hurtownia-hurtownia, sklep-sklep. Kolejnym celem jest pozyskanie nowych partnerów handlowych poprzez możliwość kojarzenia firm z różnych regionów, takich które by na siebie nigdy nie wpadły z racji dużej odległości między nimi. Nie wszyscy uczestnicy rynku posiadają własne machizmy sprzedaży przez internet, a nawet jeśli posiadają to dotarcie do poszczególnych kontrahentów może być trudne. Dla takich firm nasze giełdy mogą być prostym sposobem na uruchomienie sprzedaży internetowej, ponieważ dodanie oferty jest bajecznie proste, wystarczy odszukać produkt w katalogu po nazwie, kodzie EAN lub kodzie producenta i złożyć swoją ofertę sprzedaży, która sprowadza się do podania ceny plus ewentualnie ilości, jaką posiadamy do sprzedania. To wszystko co jest potrzebne, żeby rozpocząć sprzedaż. Nie trzeba kupować oprogramowania sklepu, serwerów, wprowadzania informacji o produktach, bo to wszystko już u nas jest gotowe do skorzystania.
Czy w obecnym czasie, kiedy wiele słyszy się o niedoborach części na rynku, nadwyżki magazynowe wciąż są zauważalnym problemem branży?
Pomysł na obydwie giełdy jest z okresu 2018/2019, kiedy sytuacja ekonomiczna była zupełnie inna. Technicznie giełdy były gotowe na początku 2020 r. i wtedy „wybuchła” pandemia, która wszystko zmieniła i dziś rzeczywiście sprawa nadwyżek magazynowych jest inaczej postrzegana, a w niektórych asortymentach pewnie w ogóle nie istnieje. Jednak liczymy, że wpływ pandemii na rynek kiedyś się skończy i wrócimy do normalności i sprawa nadwyżek magazynowych wróci do centrum uwagi.
Do kogo skierowane są wspominane platformy? Kto może z nich korzystać, a kto nie?
Giełdy są skierowane dla firm zajmujących się handlem asortymentem motoryzacyjnym, czyli importerów, dystrybutorów, hurtowni, sklepów, warsztatów rozszerzonych o firmy z transportu drogowego. Natomiast dostępu do giełd nie mają firmy z innych branż oraz konsument tzw. zwykły Kowalski.
W jaki sposób przeprowadzana jest weryfikacja sprzedających? Na rynku jest dużo podrabianych olejów, w związku z czym ważne jest, aby w jakiś sposób kontrolować tę sytuację.
Podczas rejestracji każda firma podaje dane rejestrowe, weryfikacja przeprowadzana jest na podstawie poprawności tych danych oraz kodów PKD. Zatem mamy wstępnie sprawdzonych użytkowników pod kątem formalnym. Na naszych giełdach można wystawić oferty sprzedaży tylko dla nieużywanych i oryginalnie zapakowanych produktów. Składając ofertę sprzedaży należy określić rok produkcji, jeśli towar jest starszy niż bieżący rok. Planowany jest też system weryfikacji użytkowników za pomocą przelewów z białej listy VAT. Wówczas firmy, które się w ten sposób zweryfikują, zostaną w specjalny sposób oznaczone. W przyszłości powstanie jeszcze system oceny użytkowników, w którym poza sprawami czysto technicznymi, jak wywiązanie się z terminu wysłania zamówienia, ocenie może podlegać zgodność towaru z opisem. Zatem system zabezpieczeń przed nierzetelnymi kontrahentami jest wielopoziomowy.
Jakie są podstawowe korzyści dla sprzedawcy, który dołącza do giełdy AkuB2B lub OlejB2B?
Główną korzyścią jest dodatkowa sprzedaż, poza już utartymi znanymi ścieżkami oraz możliwość złapania okazji cenowej, ponieważ na naszych giełdach każdy sprzedający jest też kupującym. Oznacza to, że można sobie „upolować” towar w dobrej cenie do swojego magazynu.
Ile firm obecnie korzysta z Państwa giełdy? W jakim tempie się ona rozwija?
W tej chwili jest nieco ponad 300 zarejestrowanych i zweryfikowanych firm z branży. Nie jest to dużo, ale trzeba wziąć pod uwagę, że bardziej zdecydowana promocja ruszyła dopiero od stycznia 2022 r. Wcześniej korzystaliśmy z mocno ukierunkowanej kampanii e-mailingowej oraz Google AdWords. W tej chwili przybywa kilkadziesiąt firm tygodniowo, ale liczymy, że kampanie w mediach branżowych znacząco przyspieszą ten proces.
Czy gdzieś na świecie istnieją podobne projekty, na których wzorowaliście się Państwo podczas tworzenia obydwu platform?
Tak jak powiedziałem na początku – pewną inspiracją dla nas była znana giełda z oponami. Myślę, że za granicą też są podobne projekty.
Czy planujecie Państwo rozszerzyć swoją działalność o kolejne produkty?
Na tą chwilę skupiamy całą uwagę na wypromowanie już istniejących giełd. Jeśli te projekty staną się popularne i odniosą sukces, to może poszukamy kolejnych produktów dla których warto będzie stworzyć takie miejsce w internecie.
Komentarze