Jednosezonowe oleje silnikowe to już przeszłość. Gdyby było inaczej, serwisy motoryzacyjne wraz z pierwszym śniegiem przeżywałyby oblężenie już nie tylko z powodu wymiany opon, ale również z konieczności wymiany oleju silnikowego na zimowy. Obecnie, producenci samochodów zalecają wymianę oleju silnikowego po przejechaniu odpowiedniej liczby kilometrów lub co najmniej raz w roku. Czy rekomendowane „raz w roku” oznacza, że warto wykonać wymianę zawsze przed zimą?
Gwarancja lekkiego startu i pewna jazda w porze zimowej
Tak w latach 30-tych XX wieku reklamował się producent olejów Mobil. Proponowany wówczas kierowcom Mobiloil Arctic był olejem jednosezonowym, który musiał być wymieniany wraz ze zmianą pory roku. Jak można przeczytać w motoryzacyjnych archiwach, olej ten został specjalnie dostosowany do wyjątkowo trudnych warunków pracy silnika w porze zimowej. Jego przewaga nad konkurencją polegała na tym, że pomimo swojej zimowej specyfikacji miał on doskonale chronić także rozgrzany silnik. ,,Pełna ochrona nawet przy 400 Fahrenheitach (około 200°C)" – informowały w 1933 roku nowojorskie gazety. Obecnie, oleje silnikowe pracujące w silnikach sportowych muszą wytrzymać temperatury przekraczające nawet 300°C – w takich warunkach radzą sobie na przykład oleje Mobil 1 w bolidach zespołu Vodafone McLaren Mercedes.
Istotny wpływ na eksploatację auta zimą ma wybór oleju silnikowego o odpowiedniej jakości. Pod tym względem oleje syntetyczne zdecydowanie wygrywają w porównaniu z olejami semisyntetycznymi i mineralnymi. W przypadku tych dwóch ostatnich, wymiana oleju przed zimą może być rozsądną decyzją. Olej silnikowy traci swoje parametry z każdym pokonanym kilometrem. Jest narażony na wysokie temperatury oraz ulega utlenianiu. Efektem tego jest zmiana właściwości fizykochemicznych. Dotyczy to między innymi właściwości niskotemperaturowych, od których zależy sprawne działanie auta zimą.
W przypadku olejów syntetycznych zmiany te są wolniejsze, a olej dłużej zachowuje efektywność swojego działania.
Ocenie przydatności oleju silnikowego towarzyszą co najmniej dwa mity. Pierwszy z nich mówi, że jeżeli kolor oleju silnikowego zmieni się na ciemniejszy, to znaczy, że najwyższy czas pomyśleć o wymianie. Drugi mit, który krąży wśród kierowców mówi, że olej silnikowy nie starzeje się w nieużywanym aucie. Niestety dostęp powietrza (tlenu) oraz kondensacja pary wodnej powodują istotne zmiany właściwości oleju pozostającego w nieużywanym silniku. Według Przemysława Szczepaniaka, specjalisty ExxonMobil, w rzeczywistości oleje zmieniają swój kolor już po pokonaniu kilkudziesięciu kilometrów od wymiany. Jest to spowodowane zanieczyszczeniami, które nie zostały usunięte ze starym olejem oraz zanieczyszczeniami powstającymi w procesie spalania.
Jeżeli pozwalają na to rekomendacje producenta pojazdu, warto stosować oleje syntetyczne, które najlepiej zabezpieczą silnik zimą. Nowoczesne oleje syntetyczne po uruchomieniu pojazdu szybko docierają do główki tłoka, skrajnych łożysk korbowodowych i innych daleko położonych punktów smarowania. Syntetyk jest niekwestionowanym liderem, a jego konkurent – olej mineralny, w niskich temperaturach potrzebuje nawet kilkunastu sekund na zabezpieczenie wszystkich elementów silnika. Niedostateczne smarowanie może spowodować poważne uszkodzenia, które nie zawsze są widoczne natychmiast, ale po pewnym czasie ujawniają się w postaci np. nadmiernego zużycia oleju silnikowego, niskiego ciśnienia sprężania i spadku mocy silnika. Bez przepływu oleju, tarcie metalu z metalem w łożyskach może prowadzić do uszkodzenia silnika przy rozruchu.
Zachowanie płynności oleju w niskich temperaturach ułatwia rozruch silnika oraz pozwala lepiej odprowadzać nadmiar ciepła. Dlatego dla dobrej ochrony silnika zimą, warto stosować oleje syntetyczne a przede wszystkim przestrzegać zalecanych wymian serwisowych. W ten uzyskać można pewność, że olej zachowuje swoje właściwości, co jest szczególnie ważne przy trudnych warunkach eksploatacyjnych.
Zanim olej silnikowy trafi na sklepowe półki jest testowany w laboratoriach oraz na stanowiskach testowych, takich jak komory niskich temperatur. W ten sposób ocenia się pracę silnika i skuteczność działania oleju przy zimnym rozruchu oraz po wielu godzinach przebywania pojazdu w ekstremalnie niskiej temperaturze.
Poniżej film z testu płynięcia olejów w niskiej temperaturze, przeprowadzony przez inżynierów Mobil 1 w Centrum Technologicznym ExxonMobil w Paulsboro (USA):
Więcej informacji na temat syntetycznych olejów silnikowych Mobil 1 można znaleźć na stronie internetowej producenta.
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłącznie prywatną opinią ich autorów. Jeśli uważasz, że któryś z kometarzy jest obraźliwy, zgłoś to pod adres redakcja@motofocus.pl.
Anonim, 4 grudnia 2012, 11:52 0 0
Szanowni Państwo, czytając ten tekst śmiech mnie ogarnia i bynajmniej nie dlatego że się z nim nie zgadzam. Otóż zgadzam się, ale jak kiedyś na łamach MF zamieściłem swój artykuł w którym wytknąłem autoryzowanemu serwisowi Citroena, że błędem jest zalewanie nowych silników Citroena C1 mineralnymi olejami (mimo iż książka serwisowa jedynie dopuszczała stosowanie olejów mineralnych) to stanęliście Państwo redaktorzy po stronie serwisu, że niby ma praktykę i wie co robi! Mało tego serwis odmawiał wykonania usługi wymiany oleju kiedy klient dostarczał swój olej inny niż mineralny co było szczytem bezczelności serwisu! Przypomnę jeszcze, że Toyota montując te same silniki w nowych modelach Yaris oraz Aygo zalecała i nadal zaleca stosowanie olejów syntetycznych.
Czasami strach mnie ogarnia obserwując stronniczość, chwiejność, nie konsekwentność i brak własnego zdania ze strony MF. Bo o brak wiedzy bym raczej nie podejrzewał.
Pozdrawiam
"lewar"
Odpowiedz
Anonim, 7 grudnia 2012, 8:33 0 0
A którego typu syntetyk Mobil stosuje w Mobilach 1?
Odpowiedz