Układ rozrządu to jeden z tych elementów w samochodzie, który nie wybacza błędów i nie daje znać o zbliżającej się awarii. Co więcej jest on tak trwały, jak trwały jest jego najsłabszy element – o czym warto pamiętać wybierając zestaw naprawczy.
Wymieniasz pompę wody czy kompletny rozrząd?
Wydawać by się mogło, że to dwie dalekie od siebie naprawy. Gdy przecieka lub zatarła się pompa cieczy – wymieniamy pompę; przejechaliśmy określoną liczbę kilometrów – wymieniamy układ rozrządu. W praktyce jednak elementy te są ze sobą bardzo mocno powiązane – pompa wody najczęściej napędzana jest paskiem rozrządu i coraz częściej mechanicy nie chcąc ryzykować awarii całego układu przy okazji wymiany pompy wymieniają też cały układ rozrządu (zwłaszcza, gdy do tej naprawy konieczne jest „rozebranie” całego przodu samochodu). Z drugiej strony oczywiste jest, że przy wymianie rozrządu należy też wymienić napędzaną tym samym paskiem pompę. Sama pompa jest tak ważnym elementem tej „układanki”, że nie warto oszczędzać na jej jakości, lub kupować zestawy złożone z tanich zamienników. Rozrząd i pompa wody są jak bijące serce samochodu, dlatego warto je chronić inwestując w profesjonalny, wysokiej jakości zestaw naprawczy z pompą wody HEPU, który od wielu lat cieszy się uznaniem mechaników i bardzo często jest „produktem pierwszego wyboru” przy zamawianiu części.
Wymiana rolki już nie wystarczy
W ostatnich latach o wymianie elementów układu rozrządu powiedziano i napisano wiele. Trenerzy techniczni producentów odbyli dziesiątki, jeśli nie setki szkoleń dla mechaników. Mechanicy, często na własnych błędach przekonali się, że nie warto kosztem kilkudziesięciu złotych pozornych oszczędności ryzykować remontu silnika, kłopotów związanych z reklamacją czy utraty reputacji. Wydawać by się mogło, że czasy, w których mechanik pytał kierowcę czy razem z paskiem ma wymienić też rolkę odeszły w niepamięć. Niestety tak nie jest. Ciągle zdarzają się sytuacje, w których mechanik wymienia tylko pasek uznając, że pozostałe części „są jak nowe”.
Ten problem możemy rozpatrywać pod kilkoma względami. Pierwszy to ekonomiczne samobójstwo: jeśli pasek kosztuje 60-80 zł, to na jaką wartość mechanik wyceni robociznę? 100 zł będzie maksymalną kwotą akceptowalną dla klienta. Przy wymianie zestawu za 600-700 zł, 300 zł za usługę będzie wręcz okazją. Z ekonomicznego punktu widzenia również większy zysk z marży generowanej na częściach pozostanie w przypadku zaoferowania klientowi kompletnego zestawu. W teoretycznych rozważaniach wydaje się to oczywiste, dlaczego więc niektórzy mechanicy nie przekładają tego na praktykę? Jak to zwykle bywa powodów jest kilka, najczęściej jednak brakuje… rzeczowej rozmowy z klientem.
Tu właśnie wchodzi w grę drugi aspekt, tak nielubiany przez wielu usługodawców, marketing usług serwisowych*, czyli umiejętność sprzedania swojej wiedzy. Kierowca nie musi wiedzieć, że poza paskiem należy wymienić wszystkie współpracujące ze sobą elementy. Mechanik powinien umieć (i chcieć) mu to wyjaśnić oraz przedstawić zagrożenia, głównie finansowe, jakie mogą powstać przy np. zatartej rolce. Posiadając takie informacje zdecydowana większość kierowców pójdzie za radą mechanika i wymieni pozostałe elementy. Wystarczy chwila rozmowy i odpowiednie argumenty aby przekonać klienta do swoich racji. Przeciwnicy rozmów z klientami będą zawsze udowadniali, że klient chce najtaniej, auto idzie na sprzedaż albo „on mało i powoli jeździ”. Wszyscy doskonale wiemy, że to tylko wygodne (dla obu stron) wymówki. To właściciel warsztatu powinien decydować jak będzie wyglądała jego usługa, ponieważ to on jest gwarantem. Oczywiście często kierowca naczyta się różnych tygodników pseudo-motoryzacyjnych, przejrzy kilka wątków na forach motoryzacyjnych i przez to „wie lepiej”, jednak to mechanik decyduje jak powinna być przeprowadzona naprawa oraz jakie części powinny być wymienione.
W dzisiejszych samochodach, a coraz rzadziej zdarza nam się naprawiać samochody z lat 80-tych, silnik jest zespołem tak wrażliwym, kruchym i delikatnym, że wymiana paska i pozostawienie starych rolek, napinacza lub pompy cieczy musi skończyć się kosztowną awarią. Tu przechodzimy do trzeciego aspektu jakim jest niepotrzebne ryzyko, czy wręcz zawodowa głupota. Jeśli sztuka zawodu i procedury producenta mówią o wymianie całego układu rozrządu (w zdecydowanej większości przypadków należy wymienić również pompę wody) to dlaczego niektórzy idą pod prąd i ryzykują kosztami naprawy silnika? Koszty pozornych, chwilowych oszczędności są niewspółmierne do ponoszonego ryzyka. Reklamacja jest zawsze sytuacją trudną, stresującą i naprawdę wielką sztuką jest wybrnąć z niej z twarzą. Oczywiście, większość warsztatów posiada ubezpieczenie prowadzonej działalności, ale pieniądze to nie wszystko. W dzisiejszych czasach każdy rozsądny właściciel warsztatu wie, że jego kapitałem są klienci – zadowoleni, powracający i polecający go klienci. W erze wszechobecnych mediów społecznościowych i Internetu niezadowolony klient ma nieograniczony zakres rozpowszechniania opinii i oceny usług warsztatu. Co więcej wszelkie badania pokazują, że chętniej dzielimy się negatywnymi opiniami niż pozytywnymi… i niestety negatywne informacje oraz sensacje lepiej się też „klikają”. Być może jedna czy kilka takich opinii nie zniszczy nam reputacji, ale kilkadziesiąt lub kilkaset może mieć już poważne skutki dla biznesu…
Dlaczego warto wybrać markowe zestawy naprawcze?
Co zrobić, aby usługa wymiany elementów układu rozrządu była usługą, o której… szybko zapomnimy? Przede wszystkim, wymieniamy komplet. Nie tylko pasek, pompę wody, rolkę, napinacz, ale również wszystkie elementy montażowe lub dodatkowe, które znajdują się w zestawie. Każdy z nas słyszał o awarii układu w silnikach TDI spowodowanej przeciągniętym gwintem śruby napinacza. To właśnie jest największą przewagą markowego zestawu: znajdziemy tam wszystkie części potrzebne do wymiany całego układu. Do tego dochodzi wygoda (jedna naprawa – jedno pudełko) oraz prostsza procedura w przypadku ewentualnej reklamacji (wszystkie użyte części pochodzą od jednego dostawcy). Do każdorazowej wymiany układu należy się przygotować – mieć komplet blokad (coraz częściej można je wypożyczyć u swojego dostawcy) oraz szczegółową instrukcję montażową z opisem ustawiania kół na znakach oraz, co jest niezmiernie ważne, wartościami momentów dokręcających jakimi należy dokręcać poszczególne śruby. Oczywiście należy zwrócić uwagę na stan kół zębatych – jeśli są nadmiernie wytarte lub widzimy na nich ślady mechanicznych uszkodzeń należy je bezwzględnie wymienić.
Firma HEPU poszła krok dalej wprowadzając na rynek zestawy rozrządu XT-Professional. Zestawy są poszerzone o łańcuszek i napinacz (silniki wysokoprężne Ford, PSA 1.6 i 2.0) oraz o nastawniki faz rozrządu w przypadku benzynowych silników Opla. Kompletny zestaw naprawczy to rozwiązanie, które ułatwia pracę mechanikom (jeden, kompletny zestaw do naprawy) i dystrybutorom (optymalizacja powierzchni magazynowej – jedno pudełko na półce zamiast kilku).
Po ilu kilometrach wymienić rozrząd?
Po odpowiednio wykonanej naprawie, pozostaje nam tylko jedno: nakleić na pokrywie rozrządu naklejkę z datą wymiany i przebiegiem oraz zaprosić klienta na ponowną wymianę układu rozrządu po przejechaniu kolejnych… no właśnie? Po ilu kilometrach wymieniamy rozrząd? Pierwsza wymiana powinna nastąpić zgodnie z zaleceniami producenta pojazdu. Kiedyś najczęstszym przebiegiem było 90 tysięcy kilometrów. Później nastały czasy wydłużania przebiegów, aż do niebezpiecznych 180-210 tysięcy kilometrów. Obecnie producenci silników coraz częściej wracają do wartości 90 tysięcy kilometrów. Z kolejną wymianą układu nie warto czekać aż tak długo. Pamiętajmy, że wraz z rosnącym przebiegiem mamy do czynienia z coraz większymi luzami (osadzenia wałka rozrządu, wału korbowego, wytarte koła zębate), które mają negatywny wpływ na pracę układu rozrządu. Mechanicy często zalecają kolejną wymianę kompletnego układu po przejechaniu 60 tysięcy kilometrów, co wydaje się rozsądne i bezpieczne. Układ rozrządu jest tak trwały, jak trwały jest jego najsłabszy element. Warto o tym pamiętać wybierając odpowiedni zestaw naprawczy. W przypadku zestawów HEPU znamy producentów wszystkich części zestawu, a to dla mechanika świadectwo najwyższej, stale utrzymywanej jakości.
Pamiętajmy, że układ rozrządu to jeden z tych elementów w samochodzie, który nie wybacza błędów, nie daje znać o zbliżającej się awarii – po prostu, przy którejś redukcji, przy kolejnym uruchomieniu lub zgaszeniu silnika pozwoli na bliskie spotkanie pary zawór-tłok drenując kieszeń kierowcy i mechanika – czego oczywiście nikomu nie życzymy.
*Firma HEPU oferuje swoim dystrybutorom szkolenie techniczne połączone z omówieniem kwestii marketingu usług serwisowych. Może być ono skierowane do mechaników jak również do pracowników recepcji serwisu. Zapraszamy do kontaktu:
Witold Rogowski
tel. 691 177 877
email: w.rogowski@hepu-germany.pl
www.hepu.de
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłącznie prywatną opinią ich autorów. Jeśli uważasz, że któryś z kometarzy jest obraźliwy, zgłoś to pod adres redakcja@motofocus.pl.
Mercedes, 22 marca 2019, 11:21 3 -8
Treść artykułu ok, ale kto rozsądny wymienia kompletny rozrząd firmy Hepu jak na rynku jest mnóstwo firm bardziej odpowiednich z kompetencjami OE? Nie będę wymieniał tych firm aby nie było kryptoreklamy.
Odpowiedz
Witold Rogowski, 22 marca 2019, 13:19 7 -2
Dziękujemy bardzo za komentarz.
Pozycja Hepu na naszym (i nie tylko naszym) rynku pokazuje, że dość sporo jest rozsądnych mechaników, którzy decydują się montować nasze pompy i zestawy. Co więcej, podczas szkoleń spotykam wielu, którzy wolą montować Hepu zamiast pompy OE - powodem jest np stosowanie metalowego wirnika w miejsce plastikowego.
Oczywiście każdy ma swoje preferencje i przyzwyczajenia, jednak wielu mechaników decydując się na wymianę zestawu rozrządu wybiera Hepu z uwagi na fakt, że dokładnie wie jacy producenci dostarczają elementy składowe zestawu (pompę, pasek/paski, rolki, napinacz). A to nie zawsze jest takie oczywiste.
Jeśli ktoś woli montować pompy czy zestawy innych producentów będąc przekonanym co do jakości - jego prawo. Jeśli będzie montował zestawy sprawdzonej, wysokiej jakości to pozostanie rozsądnym - tutaj nie warto oszczędzać.
Witold Rogowski
Odpowiedz
mirek handlarz, 2 sierpnia 2020, 13:44 1 0
siema witold
jakiej firmy sa lancuchy i kola rozrzadu wrzucane do zestawow hepu dla bmw/mercedes (tych po 2012 roku)?
mechanicy to nie sa osoby ktore znaja sie na czesciach samochodowych :)
jeszcze nie spotkalem mechanika ktory by znal strukture metalu i rysunek techniczny.
Odpowiedz
Rozsądny, 22 marca 2019, 14:07 8 -4
Ja jestem rozsądny. Do swojego auta kupiłem rozrząd Hepu. W zestawie tylko pompa miała znaczki Hepu, pasek Conti, rolki i napinacz INA. Czego chcieć więcej? A wszystko to wyszło o wiele taniej niż u reszty producentów.
Odpowiedz
regi, 22 marca 2019, 15:21 6 -2
Najczęściej w zestawach są jedynie różne paski.
Pompy wody w zestawach rozrządów wszystkich producentów to temat dość dyskusyjny.
Za Hepu przemawiają ciekawe rozwiązania, bo dziś 90% komercyjnych marek rozrządów to części producentów OE. No i jakość pomp wody - które w porównaniu do konkurencji częściej posiadają metalowy wirnik.
Jedynie dość słaba dostępność, a i ceny mało konkurencyjne.
Ale może wkrótce się to zmieni.
Wieloletni pracownik hurtowni motoryzacyjnych.
Odpowiedz
Pytanie, 23 marca 2019, 20:33 4 -5
A co sądzicie o kompletach rozrządu Metelli ? Pompa Grafa, paski - do wyboru Conti, Dayco Gates, rolki INA , Snr Ntn . Ciekawa propozycja , zwłaszcza że często cena jest "przyjazna".
Odpowiedz
dwarf, 23 marca 2019, 22:35 7 -5
może i fajne rozwiązanie ale mało popylarna marka, Ludzie teraz się całkiem dobrze znają na markach części. Jak usłyszą Metelli to nie wiedzą co to jest:( Jeśli rozrząd to tylko Hepu moim zdaniem:)
Odpowiedz
Mercedes, 26 marca 2019, 0:29 6 -6
... stwierdził przedstawiciel Hepu:)
Odpowiedz
dwarf, 26 marca 2019, 7:06 4 -2
Nie , nie jestem przedstawicielem Hepu. Sprzedaje produkt marki Hepu,Conti,dayco,gates,ina,snr,bosch, Myśle ze mam jakieś doświadczenie w tym widuje się codziennie z dziesiątkami mechaników oni też co nieco wiedzą:)Nie sądzisz?
Odpowiedz
Rozsądny, 25 marca 2019, 12:40 9 0
Kolega zadał pytanie co sądzimy i dostał za to więcej minusów niż odpowiedzi na pytanie :(
Ja osobiście mam uraz do Gatesa.
Odpowiedz
Branża moto, 26 marca 2019, 14:53 7 -1
HEPU jest znane w Polsce dzięki IC. To oni tak naprawdę wypromowali tą markę. Wiem bo akurat tam pracowałem i opiekowałem się pompami. Włosi też maja dobrej jakosci pompy i także jest z czego wybierać. Kto wie może Włosi produkuję dla HEPU.
Odpowiedz
Hubert, 26 marca 2019, 18:01 3 -1
A może jest odwrotnie. Tego nikt nie rozkmini.
Odpowiedz
mirek handlarz, 2 sierpnia 2020, 13:47 0 0
widzalem pompy hepu,metelli,graff i contitech ktore byly identyczne.
pompy do silnika bmw m47
Odpowiedz
mirek handlarz, 2 sierpnia 2020, 13:46 1 0
to zalezy ktory zestaw kolego.
trzeba 3 zestawy otworyzc i porownac czesci w pudelkach by zdecydowac sie na konkretny zestaw.
Odpowiedz
?????, 31 marca 2019, 16:37 1 0
a jakiej firmy sa paski w hepu ???
Odpowiedz
radlin, 1 kwietnia 2019, 9:10 3 0
Conti
Odpowiedz