Od bardzo dawna toczy się debata publiczna, dotycząca bezpieczeństwa pieszych na drogach. Od 1 czerwca 2021r. obowiązują przepisy, w myśl których pieszy ma pierwszeństwo jeszcze przed wejściem na pasy. Jakie zmiany niosą nowe przepisy?

Geneza problemu – wielka wojna o pierwszeństwo na pasach

Przede wszystkim należy uzmysłowić sobie, skąd takie przepisy się biorą. Stąd, że pieszy jest najbardziej narażony w przypadku kolizji z innym uczestnikiem ruchu drogowego. Wprowadzone w ubiegłym roku rozwiązania wywołały skrajne reakcje. Piesi utrzymują, że to dobrze, że będą bezpieczniejsi. Kierowcy patrzą na to jednak inaczej, mówiąc, iż od wprowadzenia nowych regulacji coraz większa liczba pieszych nie zawraca sobie głowy rozglądaniem się przed wejściem na jezdnię, lub skręcaniem na pasy z chodnika w błyskawicznym tempie. Sam byłem świadkiem, gdy pewien mężczyzna wtargnął niespodziewanie na pasy. Kierowca samochodu, który zmuszony był awaryjnie hamować, zwrócił mu uwagę, że jego zachowanie było niebezpieczne, odparł iż ma pierwszeństwo i że on będzie tak robił. Z prawnego punktu widzenia – być może ma rację. Zdrowy rozsądek jednak podpowiada, że pierwszeństwo w tej sytuacji dotyczyłoby – w najlepszym razie SOR-u.

Nowelizacja przepisów dot. przejść dla pieszych – koniec spontanicznej interpretacji zasad?

W związku ze zmianami, które wejdą w życie 21 września (o niektórych pisaliśmy tutaj), będzie mieć miejsce redefinicja kluczowych pojęć. Między innymi słowo ‘chodnik’ zmienia znaczenie, o czym możecie przeczytać w przytoczonym materiale. Pojawia się też nowy podgatunek przejścia dla pieszych – przejście sugerowane. Ma ono przypominać zachodnie rozwiązanie, obowiązujące w wielu krajach Europy oraz świata. Cały fenomen polega na tym, że przedłużenie chodnika prowadzące na jezdnię nie będzie oznaczone znakami poziomymi, ani sygnalizacją świetlną. Ma być stosowane w miejscach, gdzie samochody poruszają się szybciej, natężenie ruchu pieszych jest stosunkowo niewielkie oraz w znacznej odległości od konwencjonalnej ‘zebry’. Resumując – jest to miejsce przeznaczone do przekraczania jezdni przez pieszych, z obniżonym krawężnikiem, niekiedy z ‘wyspą’ na środku, do którego z obu stron prowadzi chodnik. Już teraz można znaleźć całkiem dużo takich miejsc, które wpisałyby się w tą definicję, szczególnie w obszarach miejskich z dużą liczbą skrzyżowań równorzędnych. Może się okazać, że przepisy te zapalą ‘czerwoną lampkę’ pieszym, którzy zaczną w większym stopniu zwracać uwagę na otoczenie przed wkroczeniem na jezdnię.