Warsztaty wierne na dobre i na złe – barometr SDCM i Frost & Sullivan

24 lipca 2019, 13:30

Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii zabrało się ostatnio za zatory płatnicze, które negatywnie wpływają na płynność finansową firm i ich rozwój. Projekt regulacji przeszedł już przez Sejm. Jak problem z płatnościami oceniają przedstawiciele przemysłu i rynku motoryzacyjnego? Jak oceniają pierwsze półrocze 2019? Czy zauważają już spowolnienie i spadek obrotów? Odpowiedzi na te pytania udzielają w najnowszym barometrze SDCM i Frost & Sullivan.

Aby pobrać pełną treść raportu, zapisz się na nasz newsletter! Szczegóły na końcu tego artykułu.

Warsztaty cieszą się zaufaniem dystrybutorów

Choć zatory płatnicze w założeniu ustawodawcy dotyczą sytuacji gdy to duża firma jest dłużnikiem a mała dostawcą/wierzycielem, to problem ten jest dwustronny, zwłaszcza w motoryzacji. Można się spodziewać, że mając do wyboru ofertę konkurujących ze sobą dystrybutorów, warsztaty będą wykorzystywały swoją pozycję. Wyniki badania warsztatów w Polsce, wykazują jednak, iż w większości wysoko oceniają one swoją moralność płatniczą. Trzy czwarte z nich nigdy lub też rzadko reguluje swoje zobowiązania wobec dostawców z opóźnieniem. Niestety 13% respondentów opóźnienia zdarzają się „często”.

Jak się okazuje 77% respondentów wskazało, że dystrybutorzy nigdy nie prosili ich o przesłanie danych finansowych przed rozpoczęciem lub w trakcie trwania współpracy. Jednak powód ku temu może być zgoła inny. Mianowicie obecność na rynku wielu silnie konkurujących ze sobą dystrybutorów prowadzi do tego, że ryzykują oni, by tylko pozyskać i utrzymać klienta.

Być może takie ryzyko jest uzasadnione, gdyż jak pokazuje badanie 60% warsztatów, które wzięło udział w badaniu i tak nie byłoby gotowych udostępnić dystrybutorowi swoich danych finansowych. W świetle tego, prośba o dane wystosowana przez dostawcę w przypadku tych warsztatów mogłaby jedynie popsuć relacje.

Produkcja części z mniejszym niż dotychczas optymizmem

Produkcja części w Polsce jest od wielu lat lokomotywą całej motoryzacji. Producenci części notują rok do roku w zasadzie same wzrosty. Od jakiegoś czasu pojawiają się jednak sygnały mogące świadczyć o spowolnieniu gospodarki. Odczuwa je już nasz zachodni sąsiad, będący największym partnerem handlowym Polski. Tylko do Niemiec trafia aż 42% polskiego eksportu części motoryzacyjnych.

Barometr SDCM wykazuje co prawda wzrost przychodów u 52% badanych producentów w pierwszym półroczu br. w porównaniu z rokiem ubiegłym, jednak już prognozy co do zmiany przychodów w drugim półroczu nie są tak optymistyczne. Jedynie niespełna jedna trzecia respondentów (32%) przyznała, że spodziewa się wzrostu przychodów. Lekkie spowolnienie widać także w sferze zatrudnienia – zanotowaliśmy spadek u 29% badanych. Nikogo już nie dziwi wzrost kosztów, który zarejestrowało aż 87% producentów części biorących udział w badaniu.

– Obecne wyniki nie są złe. Jednak prognozy na przyszłość nie są jednocześnie tak optymistyczne jak były dotychczas. W rozmowach z producentami części motoryzacyjnych można usłyszeć, że 2019 r. może już nie być tak dobry jak lata ubiegłe. Globalne osłabienie koniunktury obniżające tempo wzrostu gospodarczego, obawy związane z niepewnością skutków Brexitu czy spory handlowe powoli odbijają się na przemyśle motoryzacyjnym. Nie tylko zresztą na nim. Według danych GUS produkcja przemysłowa w Polsce w czerwcu 2019 r. spadła rok do roku o 2,7%, co jest najgorszym wynikiem od ponad dwóch lat. Czy możemy zatem mówić, że są to sygnały nadchodzącego kryzysu? Pewnie nie, ale widać, że będzie trudniej osiągnąć zakładane dotychczas wyniki – dodaje Alfred Franke, Prezes SDCM.

W raporcie SDCM oraz Frost & Sullivan producentów części zapytano także o problemy z zatorami płatniczymi w relacji z klientami (czytaj: z dystrybutorami). Dla 77% respondentów nie stanowią one problemu. Wynika więc z tego, że według badanych większość dystrybutorów jest wiarygodnymi płatnikami. Co prawda 71% producentów wskazuje, że spotyka się z płatnościami przeterminowanymi do 30 dni. Ale miejmy na uwadze, że mogą to być także płatności spóźnione tylko o kilka dni.

Dystrybutorzy ufają, ale sprawdzają

Spadek optymizmu widać również wśród dystrybutorów. Wzrost przychodów w I półroczu 2019 r. w porównaniu do ubiegłego roku zanotowało 90% badanych, z czego wzrost od 10 do 20%, aż 39% respondentów. Taki wzrost w III kwartale w porównaniu do drugiego prognozuje już tylko jedna czwarta respondentów. Co gorsza również blisko jedna czwarta z nich spodziewa się, a wręcz obawia się, spadków w kolejnym kwartale.

– Motoryzacja to system naczyń połączonych. Nic więc dziwnego, że brak optymizmu widać nie tylko u producentów pojazdów, części i komponentów , ale też wśród ich dystrybutorów. Oczywiście prognozowane w barometrze niewielkie spadki przewiduje jedynie jedna piąta dystrybutorów, ale patrząc szerzej na to co dzieje się w gospodarce można mieć lekkie obawy co do kolejnych kwartałów – mówi Ivan Kondratenko, konsultant z firmy Frost & Sullivan – Branża motoryzacyjna nie funkcjonuje w oderwaniu od uwarunkowań gospodarczych. Dla jej przyszłych wyników istotne będzie nie tylko uregulowanie sytuacji po ewentualnym wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej czy też sytuacja u naszych sąsiadów, w szczególności naszych głównych odbiorców towarów eksportowych, ale także wojny handlowe oraz nawet zmiany społeczne – dodaje Ivan Kondratenko.

Mniejszy optymizm dystrybutorów co do przyszłych przychodów nie wpływa na poziom ich zaufania do głównych klientów, tj. warsztatów motoryzacyjnych. Jak wynika z badania, aż trzy czwarte warsztatów nie spotkało się z prośbami dystrybutorów o przesłanie danych finansowych przed rozpoczęciem lub w trakcie trwania współpracy.

Nie oznacza to jednak, że dystrybutorzy bezrefleksyjnie dostarczają części każdemu kto je zamówi. Korzystają oni z innych sposobów oceny zdolności finansowej kontrahentów posiłkując się danymi z wywiadowni gospodarczych, bazami danych typu KRD czy BIG, a także starą metodą jaką jest poczta pantoflowa i kontakty osobiste.

– W dzisiejszych realiach gospodarczych ocena ryzyka współpracy z danym podmiotem jest jak najbardziej uzasadniona. Dystrybutorzy obserwują przypadki „uciekania” zadłużonych u nich warsztatów do konkurencji. Nie jest to proceder nagminny, ale zjawisko z którym jednak muszą się mierzyć dystrybutorzy – dodaje Alfred Franke

Powyższy artykuł prezentuje tylko wybrane wnioski z badania. Jeżeli chcesz pobrać pełną treść raportu, zapisz się na nasz newsletter*. By to zrobić, przejdź na stronę: motofocus.pl/barometr_1/

*Jeżeli już otrzymujesz od nas newsletter, wejdź na stronę motofocus.pl/barometr_1/ wpisz swoje imię i adres email, aby otrzymać raport.

Komentarze

Komentarz musi być dłuższy niż 5 znaków!

Proszę zaakceptuj regulamin!

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłącznie prywatną opinią ich autorów. Jeśli uważasz, że któryś z kometarzy jest obraźliwy, zgłoś to pod adres redakcja@motofocus.pl.

Inwest, 24 lipca 2019, 15:33 3 0

Warsztat musi regulować płatności w miarę terminowo, bo nie może nawet na chwilę zostać odcięty od dostaw części.

Odpowiedz

Mateusz, 24 lipca 2019, 15:45 0 -1

U mnie główny problem jest z ewidencją przychodów w warsztacie. Nawet nie wiem czy mam większe czy mniejsze niż w pierwszym kwartale, bo nie mam nawet czasu tego zliczyć. Atuty samozatrudnienia :(

Odpowiedz

Piotrek, 24 lipca 2019, 16:21 1 0

Czegoś nie rozumiem - masz tak dużo pracy, że nie masz czasu to znaczy, że dużo zarabiasz.
Dlatego zatrudnij człowieka co Ci pomoże robić to.

Odpowiedz

Mateusz, 25 lipca 2019, 8:39 0 0

Dużo/niedużo zawsze za mało. Maly warsztat, wszystko robie sam. Czasem się już po prostu nie chce usiąść nad papierami.

Odpowiedz

Mateusz, 25 lipca 2019, 8:40 0 0

Nie żalę się żeby nie było.

Odpowiedz

Aaaaaa, 24 lipca 2019, 19:05 1 0

wystarczy sprawdzić raporty z kasy fiskalnej

Odpowiedz

Wiseman, 25 lipca 2019, 9:16 0 0

Masz rację , właśnie tu pojawia się problem ponieważ w kasie rejestrującej przychody " Janusze Biznesu " rejestrują tylko tyle aby pokryło wydatki na ZUS i opłaty za media . Reszta to "szara strefa" . Dlatego nigdy nie będą płatnikami podatku VAT , bo nigdy nie przekroczą wymaganego progu przychodu ( limitu )
Dopiero wprowadzone kasy fiskalne online od 2020 roku spowodują rejestrację w czasie rzeczywistym tzn w momencie przyjęcia opłaty za wykonaną usługę.
Kary za niedopełnienie obowiązku fiskalizacji przychodu będą tak duże , że następne pokolenie będzie spłacało dług biznesmena .
Choć pewnie będą i tacy którzy zaryzykują ...

Odpowiedz