Zapraszamy do lektury wywiadu z Januszem Dyrką, Dyrektorem Operacyjnym firmy Martex, zajmującej się dystrybucją części do pojazdów ciężarowych. Wywiad ukazał się na łamach portalu TruckFocus.pl.
Na początku istnienia firmy (pocz. lat 90.), jej oferta kierowana była tylko do samochodów tzw. bloku wschodniego. Jak z biegiem lat zmieniała się oferta i jak wygląda dziś?
Janusz Dyrka: Aktualny sukces Martex-u to właśnie prawidłowa reakcja właściciela Grzegorza Nosiadka na zmieniający, kończący się w tych latach rynek demoludów. Ewolucyjne dostosowywanie oferty handlowej, powolne, ale perfekcyjne jej układanie w odniesieniu do rosnącego i zmieniającego się rynku samochodów ciężarowych pozwoliło, aby wydawałoby się „mała lokalna firemka” nie odbiegała ofertą i dostępnością od wybijających się już firm ogólnopolskich. Był to oczywiście proces długofalowy, tak jak ciągłe zmiany modeli i osi pojazdów truck. Właściwie ten proces ciągle trwa,
potwierdzając potrzebę ciągłego dostosowywania się do zmieniającego się rynku i oczekiwań klientów.
Rynek motoryzacyjny silnie odczuwa kryzys ekonomiczny. Czy jako w polskiego dystrybutora gorsza koniunktura uderza w Was bardziej czy mniej dotkliwie?
Mamy oczywiście świadomość wszechobecnego, już także i u nas, kryzysu ekonomicznego, ale tak jak różnie sprofilowane swoje rynki zbytu mają firmy dystrybutorskie, tak również powoduje to zróżnicowane przełożenie problemów rynku na nasz handel. Martex jest jedną z nielicznych firm nastawionych na obsługę segmentu pośredników handlowych, oczywiście tam, gdzie nie funkcjonują własne oddziały. To właśnie powoduje, że gorsza koniunktura dociera do nas w bardziej rozłożonym i odległym okresie czasowym. Problemem w tym trudnym okresie nie jest słabnące zapotrzebowanie na części, bo nie jest to aż w tak spadkowym trendzie zauważalne. Większym problemem dystrybutorów jest spadająca wiarygodność płatnicza rynku, podciągającego się pod kryzysowe trendy.
Zobacz całą treść wywiadu na portalu TruckFocus.pl
Komentarze