Władze Amsterdamu zapowiedziały, że od 2030 r. wprowadzą zakaz wjazdu do miasta pojazdom z silnikami spalinowymi. Czy wcale nieodległa przyszłość przyniesie rewolucję w podejściu do motoryzacji i mobilności? Przedstawiamy najważniejsze prognozy dla globalnego niezależnego rynku motoryzacyjnego.
O stworzenie prawdopodobnej wizji światowego aftermarketu pokusili się specjaliści z globalnej firmy doradztwa strategicznego i operacyjnego McKinsey&Company. W naszym artykule opieramy się na obszernym raporcie firmy, starając się wyłuszczyć najważniejsze i najbardziej prawdopodobne zmiany, które zdaniem analityków możemy zaobserwować na niezależnym rynku motoryzacyjnym w ciągu najbliższej dekady. Przedstawiamy 10 kluczowych trendów, które mogą zmienić aftermarket.
1. Dygitalizacja rynku
Wbrew pozorom to nie elektromobilność czy współdzielenie pojazdów znalazło się na pierwszej pozycji wśród trendów, które będą miały znaczący wpływ na zmiany na aftermarkecie. W ciągu najbliższych 10 lat zwiększy się świadomość klientów warsztatów i sklepów motoryzacyjnych. Dzięki rozwojowi internetowych porównywarek cen oraz platform wymiany opinii o produktach i usługach, będą oni mieli większy niż kiedykolwiek dostęp do wiedzy o tym, za co płacimy. W efekcie dostawcy będą mieć jeszcze mniejsze niż obecnie pole manewru w zakresie kształtowania cen i marż. Ceny i ich części składowe staną się przejrzyste dla odbiorców i dostępne do sprawdzenia przez każdego. Obecny układ sił na rynku może, zdaniem analityków, zostać zburzony za sprawą nowych graczy, którzy wejdą na rynek. Będą oni oferować usługi bez kosztów stałych – np. internetowe porównywarki cen części skierowane zarówno dla odbiorców biznesowych jak i prywatnych czy sklepy online z częściami, oparte na modelu biznesowym pomijającym pośredników takich jak hurtownie.
Obecnie warsztaty prawie wyłącznie korzystają z tradycyjnych kanałów, aby kupić części samochodowe, od 85 do 95 procent wszystkich zakupów odbywa się na platformach B2B lub poprzez zakupy bezpośrednie w hurtowniach (dane globalne). Oczekuje się, że warsztaty w najbliższych latach znacznie zwiększą swoją aktywność w wykorzystaniu platform zakupowych, np. sklepów internetowych. Te będą zabiegały o to, aby ulepszać poziom obsługi klientów np. poprzez rozwój dostępnej oferty czy poprawę szybkości dostawy. Kluczowa pozostanie oczywiście również cena produktu.
W związku z powyższymi wyzwaniami można spodziewać się, że producenci pojazdów, dystrybutorzy części i sieci warsztatowe dołożą starań, aby zacieśnić swoje więzi z klientami. Mogą to robić np. poprzez oferowanie kompleksowej obsługi – rezerwacji wizyty w serwisie online, przypominaniu o niej poprzez email lub SMS, a nawet odbiór auta od klienta i dostarczenie mu go po zakończonej usłudze przy pobraniu płatności online. Kompleksowość i wygoda usługi może okazać się dla klienta ważniejszym argumentem niż np. najniższa na rynku cena sprawdzona w porównywarce.
2. Big data, czyli zaawansowana analiza danych
Pojazd korzystający z systemów telematycznych jest w stanie wygenerować obecnie ok. 25 GB danych na godzinę. W połączeniu z odpowiednimi możliwościami analitycznymi ten poziom danych otwiera drzwi do niespotykanego wcześniej poznania preferencji i zachowań kierowców. Analiza dużych zbiorów danych może pomóc graczom z rynku wtórnego w zrozumieniu zachowań, preferencji i potrzeb swoich klientów.
Raport McKinsey&Company przedstawia systemy telematyczne jako szansę dla rozwoju aftermarketu. Nie bierze jednak pod uwagę obecnej sytuacji prawnej na kontynencie europejskim, gdzie systemy telematyczne producentów pojazdów wciąż są zamknięte dla niezależnych operatorów. Jeżeli unijne przepisy nie zmienią się, dorównując standardom amerykańskim, telematyka może przyczynić się do zmonopolizowania rynku przez producentów pojazdów i ich autoryzowane serwisy. Warsztaty niezależne pozostaną wówczas wykluczone z możliwości pobierania danych z pojazdów i proponowania w oparciu o nie usług swoim klientom.
3. Wzrost znaczenia profesjonalnie zarządzanych flot
Współdzielenie pojazdów będzie trendem, który do 2030 r. zdąży wywrzeć wpływ na niezależny rynek motoryzacyjny, zwłaszcza w krajach rozwiniętych. Szacuje się, że wówczas co 10 sprzedawany samochód będzie pojazdem współdzielonym. Na rynku pojawi się wiele nowych firm oferujących usługi carsharingowe (wypożyczanie samochodu na określony czas) i im podobne. Firmy te poszukiwać będą partnerów oferujących kompleksowe zarządzanie flotą pojazdów, w tym ich serwisem. Otwiera to szansę dla dużych sieci warsztatowych – nie tylko autoryzowanych. Warunkiem jest jednak spełnienie przez nie wysokich wymagań zleceniodawców.
4. Rosnąca rola rynków wschodzących i nowy sposób myślenia o usługach
Szacuje się, że w ciągu najbliższej dekady niezależny rynek motoryzacyjny będzie wzrastał w ujęciu globalnym o ok. 3% rocznie. Główny wpływ na ten wynik będzie mieć rynek azjatycki, gdzie tylko w samych Chinach, analitycy oczekują nawet kilkunastoprocentowego wzrostu rocznie. Obecnie w Chinach jest o około 40% mniej pojazdów niż w Europie. Jednak już w 2025 różnica może być nieznaczna lub przechylić szalę na stronę Chin. Wzrost znaczenia azjatyckich rynków dla globalnej motoryzacji pociągnie za sobą także nowe, bazujące na tamtejszych preferencjach, spojrzenie na usługi w zakresie serwisu pojazdów.
Wbrew pozorom, klienci z rynku chińskiego uchodzą za bardziej wymagających niż europejscy czy amerykańscy. Oczekują od dostawców lepszego dopasowania usług do potrzeb konkretnych klientów. Aby zaspokoić ich potrzeby, serwisy muszą proponować np. zaawansowane programy lojalnościowe, mycie oraz czyszczenie pojazdu (przy okazji wizyty w serwisie) czy usługi door2door (odbiór i dostarczenie auta klientowi po zakończeniu naprawy). Te preferencje klientów oraz wypracowane przez usługodawców rozwiązania systemowe szybko przeniosą się na inne kontynenty.
5. Rozwój pojazdów nowych generacji
Wszyscy wiemy, że obsługa pojazdów elektrycznych czy hybrydowych będzie w przyszłości kluczem do przetrwania na rynku napraw. Eksperci firmy McKinsey&Company stawiają ten temat na piątym miejscu, traktując go nie jako zagrożenie, a szansę dla niezależnych warsztatów. Chodzi przede wszystkim o szansę zdobycia przewagi technicznej, a także marketingowej (kreowanie warsztatu jako nowoczesnego, proekologicznego itp.) nad rynkowymi rywalami. Jednocześnie jednak nie sposób pominąć faktu, że koszty konserwacji posprzedażnej pojazdów elektrycznych będą o około 40 procent niższe niż w przypadku pojazdów z silnikami spalinowymi. Analitycy sugerują jednak, że ten potencjalny spadek przychodów można zrekompensować poprzez inne, nowe usługi. Między innymi te, wymienione w punkcie 4.
6. Rosnące znaczenie oprogramowania wymagającego nowych kompetencji
Znajomość i umiejętność korzystania z oprogramowania pojazdów staje się nie tyle jedną z potrzebnych kompetencji, ale wręcz podstawą. Konwencjonalne warsztaty oparte głównie na mechanice, mogą wkrótce nie znaleźć swojego miejsca w ekosystemie rynku wtórnego. Ponad połowa ekspertów branżowych spodziewa się, że w 2030 r. dla warsztatów równie ważna co kompetencje w zakresie wykonywania napraw będzie zdolność do korzystania z nowych technologii – takich jak zdalna diagnostyka pojazdów czy inne zabiegi ograniczające potrzebę przyjazdu klienta do warsztatu. Wraz z rozwojem, tego typu oprogramowanie będzie z czasem coraz tańsze i co za tym idzie, dostępne dla coraz szerszego grona warsztatów.
7. Pojazdy autonomiczne
Samochody autonomiczne mają m.in. przyczynić się do zmniejszenia liczby wypadków na drogach. Paradoksalnie ten ze wszech miar pozytywny plan, z biznesowego punktu wiedzenia traktować należy jako zagrożenie wobec niezależnego rynku motoryzacyjnego. Mniej wypadków i kolizji oznacza mniej interwencji serwisowych.
Co istotne, rynkowi analitycy nie przewidują, że do roku 2030 uda się wprowadzić na rynki pojazdy całkowicie autonomiczne. Coraz więcej sprzedawanych pojazdów (nawet 50%) może jednak posiadać znaczną liczbę systemów częściowo autonomizujących jazdę. Obecność tych systemów ma w znaczny sposób przyczynić się do spadku liczby kolizji i wypadków drogowych. Aktywne funkcje bezpieczeństwa mogą usunąć około 30 mld EUR z puli przychodów motoryzacyjnego rynku wtórnego do 2030 r.
Ponieważ kierowcy staną się mniej aktywni w eksploatacji samochodów, odpowiedzialność za stan pojazdów może przesunąć się bardziej na producentów OEM. Może to sprawić, że serwisy autoryzowane i inne usługi producentów będą bardziej preferowane niż oferta podmiotów z niezależnego rynku części.
8. Pojazdy połączone i przewidywalne zużycie
Pojazdy pozostające w stałej łączności ze sobą oferują szereg możliwości jak np. zdalne informowanie o utrudnieniach na drodze czy wyszukiwanie wolnych miejsc parkingowych. Dla podmiotów z niezależnego rynku motoryzacyjnego funkcje dostępne dzięki łączności są szansą na rozwój nowych usług i możliwości. Niestety jak wspomnieliśmy w punkcie 2., wiele w tej kwestii zależy od prawodawstwa unijnego.
Przykładowo, na rynku amerykańskim dostępny jest portal Drivelog, służący do porównywania cen i rozmieszczenia warsztatów znajdujących się na często pokonywanych przez kierowcę trasach. Pozwala klientowi przeszukiwać ofertę pobliskich warsztatów, a także, prowadzi cyfrową dokumentację usług konserwacyjnych i naprawczych, proponuje rozwiązania oszczędnościowe. Użytkownik może wybrać kilka warsztatów, z których usług chce korzystać. Otwiera to pole do rywalizacji między nimi. Każdy z warsztatów zdalnie pobiera dane z pojazdu klienta (za jego zgodą) i jest w stanie przygotować odpowiednią dla niego ofertę – np. na zbliżający się serwis olejowy. Konkurencyjny warsztat może podejrzeć warunki tej oferty i zaproponować własne.
9. Nowi gracze na rynku
Gdy zmieniają się zasady gry, zmieniają się także gracze. Eksperci uważają, że nowi uczestnicy, w szczególności firmy zajmujące się handlem cyfrowym/ e-commerce, zwiększą swój udział w rynku i staną się o wiele potężniejsi w przyszłości. Ankieta przeprowadzona wśród ekspertów sugeruje, że gracze oferujący platformy cyfrowe (np. Amazon) przejmą znaczną część przychodów i zysków na rynku motoryzacyjnym w 2030 r. i że ta grupa stanie się drugim najważniejszym graczem po producentach OEM w ciągu najbliższych dziesięciu lat.
10. Przyspieszenie konsolidacji i integracji uczestników rynku
Im bardziej rozwinięty będzie rynek części zamiennych, tym większa będzie konsolidacja jego uczestników. Większość globalnych rynków będzie podążać tą samą ścieżką konsolidacji co USA i Europa. Obecnie, przykładowo cztery największe hurtownie w USA mają udział w rynku na poziomie około 50 procent. Największa presja na konsolidację spoczywa na dystrybutorach części, którzy muszą osiągać odpowiednie pokrycie rynku swoją ofertą przy zachowaniu dodatniego bilansu zysków. Jednocześnie wzrastają wymagania klientów oraz konkurencja. Do fuzji dążyć będą także producenci części, czego celem będzie zaoferowanie producentom pojazdów jak największego asortymentu produktów dostarczanego z jednego źródła.
Opisane powyżej trendy będą miały wpływ na wszystkich uczestników niezależnego rynku motoryzacyjnego – zarówno na producentów części, dystrybutorów, jak i na sklepy, warsztaty oraz końcowych odbiorców – właścicieli pojazdów. Być może część nowych tendencji dotrze na polski rynek nieco później niż do innych krajów, głównie Europy Zachodniej. Niemniej poważne zmiany wydają się nieuchronne i warto zawczasu przygotować się na ich nadejście.
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłącznie prywatną opinią ich autorów. Jeśli uważasz, że któryś z kometarzy jest obraźliwy, zgłoś to pod adres redakcja@motofocus.pl.
Kircs, 22 maja 2019, 14:29 0 0
Fajnie przedstawione. Od siebie dodałbym większy bezpośredni wpływ na rynek głównych producentów części. Skoro dziś niekiedy jedna firma produkuje asortyment z 5 czy 6 układów na pierwszy montaż dla kilku marek to stanowi poważną siłę też na rynku aftermarketowym.
Odpowiedz
Tomasz, 22 maja 2019, 14:45 1 0
Jeżeli trendy są przedstawione od najważniejszego to zmienił bym trochę kolejność. Na pewno wyżej dałbym punkt 6. i 10. Co do oprogramowania i jego znajomości to już dziś widać jaki ma to ogromny wpływ na rynek
Odpowiedz