Nowelizacja ustaw dotyczących Bazy danych o odpadach została przegłosowana w Sejmie podczas pierwszego w tym roku posiedzenia, by następnie trafić do Senatu. Spodziewano się, że senatorowie zatwierdzą projekt, by nowe przepisy jak najszybciej mogły zacząć obowiązywać. Komisja senacka zgłosiła jednak poprawki do noweli.
Nowe przepisy dot. BDO jednak później?
Zmiany prawne związane z wprowadzeniem elektronicznej bazy danych o odpadach są jak męczący serial, którego widzowie czekają już tylko na zakończenie, mając świadomość, że i tak będzie zapewne rozczarowujące. Po tym jak Sejm znowelizował ustawy, zmieniając znacząco zawarte w nich postanowienia, przepisy miały jak najszybciej wejść w życie i zacząć obowiązywać z datą wsteczną – od 1 stycznia 2020 r. Senatorowie nie zamierzają jednak przyjąć nowelizacji bez poprawek. Na wstępie uspokajamy, że zgłaszane korekty nie dotkną, w sensie bezpośrednim, branży motoryzacyjnej. Mogą mieć jednak wpływ na opóźnienie wejścia w życie nowych regulacji, co z kolei przedłuży trwające na rynku odpadowym problemy. Jeżeli Senat poprze poprawki, projekt będzie musiał zostać ponownie poddany pod obrady Sejmu, którego posiedzenie odbędzie się dopiero 22 stycznia 2020 r.
Przypomnijmy, że nowelizacja, na którą wyrazili zgodę posłowie dotyczy opóźnienia pełnego wejścia w życie regulacji związanych z elektroniczną wersją BDO o 6 miesięcy – do 30 czerwca 2020 r. Do tej daty, przedsiębiorcy będą mogli przekazywać odpady na starych zasadach, z wykorzystaniem papierowych kart przekazania odpadów. Sporządzona w ten sposób dokumentacja będzie jednak musiała i tak zostać wprowadzona do bazy online do 31 lipca 2020 r. Po 30 czerwca przedsiębiorcy będą wykorzystywać papierowe karty tylko w przypadku awarii systemu. Jedna z poprawek komisji senackiej dotyczy właśnie tej sytuacji. Nowelizacja zakładała fakultatywność, czyli możliwość sporządzania dokumentacji w formie papierowej bądź elektronicznej (poza BDO) w przypadku awarii bazy. Senatorowie chcą zmienić brzmienie tego fragmentu, nadając przedsiębiorcom obowiązek (zamiast dobrowolności) wykonywania powyższych czynności w razie awarii.
Warunkiem dla prowadzenia ewidencji odpadów online jest posiadanie wpisu do BDO. Nowelizacja przepisów wprowadza liczne zmiany limitów, które wykluczą z obowiązku posiadania wpisu do BDO znaczną część małych i średnich przedsiębiorstw. Nie będzie wśród nich warsztatów samochodowych, które ze względu na rodzaj generowanych odpadów (oleje przepracowane, czyściwa, filtry oleju itd.) muszą posiadać wpis do BDO. Podczas obrad komisji senackiej, wiceminister klimatu Ireneusz Zyska, przyznał, że głównym powodem przygotowania nowelizacji ustaw dot. BDO było to, że bardzo duża grupa przedsiębiorstw nie uzyskała wpisu do bazy, mimo posiadania takiego obowiązku. Trudno się dziwić, gdyż w tej kwestii panowała olbrzymia dezinformacja, a znaczna część firm z sektora MŚP nie wiedziała o obowiązku rejestracji aż do końcówki grudnia 2019 r.
W związku z tym, że nowe przepisy związane z BDO dla większości przedsiębiorców są obowiązkiem nagłym i nieplanowanym, komisja senacka zaproponowała także kolejną zmianę w nowelizacji. Dotyczy ona odroczenia terminu składania sprawozdań odpadowych za rok 2019 do 30 czerwca 2020 r. (w nowelizacji wyznaczono termin 15 marca 2020 r.). Zaproponowano także możliwość składania sprawozdań przez API (czyli wygenerowanych w systemach firmowych), również nieujętą w sejmowym projekcie zmian. Bez możliwości przesyłania danych przez API, firmy czeka ich ręczne przepisywanie danych do elektronicznej bazy odpadowej.
Problemy firm po starcie elektronicznej BDO
Nowe przepisy zaczęły obowiązywać od Nowego Roku, zatem wiele przedsiębiorstw zdążyło już doświadczyć pierwszych problemów. Jakie to problemy? Przede wszystkim z oddawaniem odpadów. Firmy zajmujące się ich odbiorem, po Nowym Roku nie chcą współpracować z przedsiębiorstwami nie posiadającymi wpisu do internetowej BDO, które nie mogą wystawić elektronicznej karty przekazania odpadów. Obawiają się wysokich kar, które mogłyby zostać na nie nałożone np. za odebranie odpadów niebezpiecznych od podmiotu nie figurującego w bazie. Dotychczas podobna sytuacja nie była problemem. Firmy odbierały odpady inne niż komunalne, wystawiając papierową kartę przekazania odpadów, nawet od firm nie posiadających swojego numeru w BDO. Elektroniczna ewidencja odpadów ma być bardzo dokładna, co ułatwi przeprowadzanie kontroli i nakładanie kar.
Wielu przedsiębiorców narzeka także, że zarejestrowanie się w bazie jest w ostatnim czasie bardzo utrudnione. Wśród najczęściej zgłaszanych problemów jest nieotrzymanie loginu i hasła do bazy, mimo uzyskania potwierdzenia założenia profilu. Uzyskanie informacji w urzędach marszałkowskich jest utrudnione, gdyż są one przepełnione petentami. Zgłaszane masowo przez firmy wnioski o wpis do BDO czekają na rozpatrzenie, a w tym czasie ich śmieci nie są odbierane. Problemy zgłaszają także firmy zarejestrowane już w BDO, ale mające problem z wystawieniem elektronicznej karty odbioru odpadów. Baza ma okresowo zawieszać się i nie działać przez nawet kilkadziesiąt minut.
Zdaniem przedsiębiorców, zgłaszane problemy z działaniem bazy są dotychczas bagatelizowane przez Ministerstwo Klimatu, które tłumaczy je np. używaniem przez firmy nieodpowiednich do korzystania z bazy przeglądarek internetowych…
Na rozpatrzenie wniosku o wpis do BDO, urzędy mają ustawowo 30 dni. Przedsiębiorcy, którym udało się złożyć wniosek dopiero w styczniu mogą zatem długo poczekać na decyzję, a w tym czasie mieć poważne problemy z oddaniem posiadanych odpadów. Jak wspomnieliśmy wyżej, wiele firm zajmujących się gospodarowaniem odpadami nie odbiera ich obecnie od podmiotów nie figurujących w bazie. Warsztaty samochodowe, które nie mają jeszcze wpisu do BDO, zachęcamy do jak najszybszego złożenia wniosku.
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłącznie prywatną opinią ich autorów. Jeśli uważasz, że któryś z kometarzy jest obraźliwy, zgłoś to pod adres redakcja@motofocus.pl.
laik, 15 stycznia 2020, 13:10 4 -1
CZY NIE LEPIEJ ODPADAMI WINNY ZAJĄĆ SIĘ SAMORZĄDY < TAK ABY KAżDY MÓGŁ ODDAĆ I ZAPŁACIĆ NA MIEJSCU
Odpowiedz
Adaś, 16 stycznia 2020, 13:41 4 0
To jednak Minister Zaćmień Księżyca (i umysłu) dalej będzie się wykazywał. Naszym kosztem.
Odpowiedz
Bogdan, 16 stycznia 2020, 21:32 2 0
Nigdzie nie mogę się doczytać czy sklepy sprzedające akumulatory i tym samym odbierające zużyte na mocy innych przepisów, są zobowiązane do wpisania do BDO i jaką grupę mają zaznaczyć? Nie są wprowadzającymi, producentami ani wytwórcami tych odpadów.
Odpowiedz
AkumulatorTychy, 20 stycznia 2020, 12:13 1 -1
@bogdan musisz i zaznaczasz że jesteś wytwórcą odpadów,, w końcu je odbierasz
Odpowiedz
Wiseman, 17 stycznia 2020, 10:05 2 -1
Obowiązek rejestracji podmiotów w BDO istnieje od maja 2018 roku. Więc o co chodzi ?
Znów ktoś zwlekał do końca i teraz płacze że nie zdążył ?
Wyobraźmy sobie analogiczną sytuację kiedy SKP nie jest zarejestrowana w CEPIK .
Czy mogliby dokonywać przeglądów ?
Zadam jeszcze pytanie retoryczne.
Ile podmiotów obsługujących i naprawiających uklady klimatyzacji w pojazdach samochodowych nie posiada jeszcze wpisu do BDS chociaż obowiązek rejestracji istnieje od czerwca 2015 roku ?
Wystarczy zajrzeć w sezonie na parkingi przed dużymi marketami.
Unikanie prawa to polska specjalność.
Jak widać przykład idzie z samej góry.
Odpowiedz
adfgg, 17 stycznia 2020, 21:49 3 -2
Jestem przerażony , jak czytam takie wpisy.
Odpowiedz
Pawel29, 21 stycznia 2020, 13:42 0 -2
ja jestem przerazony jak czytam takie wpisy jak twoje wszystko na ostatnią chwile i kombinacje Typowy polaczek
Odpowiedz