Przez ostatnie 12 miesięcy miliony opon w Europie zostały przetestowane i oznaczone znormalizowaną etykietą. Obowiązek zestandaryzowanego oznakowania opon to inicjatywa Unii Europejskiej. Celem tej regulacji jest dostarczanie konsumentom jednoznacznych i istotnych informacji na temat bezpieczeństwa, wpływu na środowisko naturalne oraz parametrów współczesnych opon. Jak etykiety sprawdzają się w praktyce po roku od ich wprowadzenia?

W Brukseli firma Goodyear Dunlop zorganizowała okrągłostołową konferencję, która miała na celu omówienie zmian związanych z wprowadzeniem etykiet na opony oraz działań, które zapewnią kolorowym informacyjnym nalepkom dalsze funkcjonowanie z sukcesem. Moderatorem spotkania był dziennikarz BBC World News Tim Willcox, a gośćmi uczestniczącymi w rozmowie m.in. Arthur de Bok, prezes Goodyear Dunlop w Europie, na Bliskim Wschodzie i w Afryce, Malcolm Harbour, członek Parlamentu Europejskiego i Przewodniczący Komisji ds. Rynku Wewnętrznego i Ochrony Konsumentów, Luca Pascotto, przedstawiciel FIA (Fédération Internationale de l’Automobile – Międzynarodowej Federacji Samochodowej).

Zaskakujące pytanie

Prowadzący rozpoczął spotkanie od pytania do uczestników debaty o to, z jaką etykietą mają opony w swoich samochodach. Pytanie okazało się na tyle zaskakujące, że tylko jedna osoba potrafiła udzielić na nie odpowiedzi, mianowicie Lie Junius – dyrektor ds. Public Affairs, Goodyear Dunlop, jedyna kobieta z grona zaproszonych ekspertów. To ona również w pierwszej części konferencji przedstawiła ogólne informacje na temat wpływu, jaki przyniosło wprowadzenie etykiet.

– Z badań przeprowadzonych przez IPSOS Market- Quest na zlecenie Goodyear w czerwcu i lipcu bieżącego roku, wśród 4200 konsumentów z Wielkiej Brytanii, Niemiec, Francji, Włoch, Hiszpanii i Polski, którzy kupili opony w ostatnich sześciu miesiącach, wynika, że informacje obejmujące trzy parametry zawarte na etykiecie miały wpływ aż na 71 proc. kupujących opony – powiedziała.

Z badań wynika, że etykieta jest również przydatnym narzędziem dla sprzedawców, bo aż 54 procent z nich wykorzystuje ją przy dokonywanych transakcjach. Lie Junius opisała również wyniki innych badań przeprowadzonych dla aut osobowych

– W przypadku samochodów osobowych najważniejszym kryterium dla konsumentów jest przyczepność na mokrej nawierzchni. 52 procent respondentów wskazuje na ten parametr jako najważniejszy z trzech zawartych na etykiecie i branych pod uwagę przy podejmowaniu decyzji o zakupie opon. Efektywność paliwowa, która wynika z obniżonego oporu toczenia, była istotna dla 47 proc. konsumentów, a poziom hałasu zewnętrznego dla 41 proc. – zakończyła.

  W ramach spotkania odbywały się połączenia „na żywo” z areną testów jakościowych związanych z etykietą prowadzonych w jednym z najlepszych europejskich ośrodków badawczych w Mireval. Sébastien Morin, menedżer do spraw badań drogowych i testów, opowiadał i pokazywał różnice w zachowaniu opon w hamowaniu na mokrej nawierzchni samochodem wyposażonym w opony z etykietą A i drugim z etykietą G, oraz o odporności na aquaplaning na zakrętach.

Zalety i ograniczenia

Następnie Arthur de Bok, opowiedział o wpływie etykiety oraz jej ograniczeniach.

– Cieszy nas, że tak wielu konsumentów i profesjonalnych nabywców opon korzysta z unijnej etykiety jako punktu odniesienia przy zakupie ogumienia. Unijna etykieta i zawarte na niej informacje o trzech parametrach zwiększają poziom wiedzy o wpływie opon na prowadzenie pojazdu – rozpoczął.

Wspomniał też, że pomimo wszystkich plusów, jakie niesie wprowadzenie etykiety, nie jest ona pozbawiona wad.

– O ile etykieta jest dobrym punktem wyjścia, istnieje wiele innych ważnych czynników, które nabywcy opon powinni brać pod uwagę. Przykładowo, nawet najlepiej sprawujące się opony zimowe uzyskują relatywnie niską ocenę na etykiecie, ponieważ są optymalizowane do skutecznej pracy w niskich temperaturach na śniegu i lodzie – zakończył.

Etykietowanie wpłynęło również na decyzje zakupu określonej opony dokonywane przez floty. Z ankiety przeprowadzonej w czerwcu i lipcu tego roku przez MV2 Conseil na zlecenie Goodyear Dunlop, w której udział wzięło 500 flot pojazdów ciężarowych z Francji, Włoch, Niemiec, Polski i Hiszpanii wynika, że ponad połowa flot uważa, że etykieta ma wpływ na wybór opon, a najważniejszym parametrem branym pod uwagę jest wydajność paliwowa, która ma znaczenie dla ponad 66 proc. respondentów.

Po tych informacjach głos zabrał jeden z dziennikarzy siedzących na sali. Według niego, to cena opony powinna mieć największy wpływ na dokonywane wybory i dziwił się przedstawionym wynikom.

Etykieta częścią pakietu

Z kolei Malcolm Harbour, reprezentant PE opowiedział o zasadności wprowadzenia etykiet na opony.

– Unijna etykieta na opony została wprowadzona jako część dużego pakietu regulacji prawnych z zakresu bezpieczeństwa i ochrony środowiska dla samochodów osobowych oraz pojazdów ciężarowych w całej Europie. Zakup opon to trudny wybór dla konsumenta, dlatego potrzebuje on bardziej przejrzystych i bezstronnych informacji. Wiedza przekazywana konsumentowi powinna być odpowiednio dobrana, tak by nie powodować chaosu informacyjnego. Dlatego skoncentrowaliśmy się na jasnych kryteriach, które pozwalają konsumentom dokonywać wyborów w oparciu o rzetelne informacje – powiedział.

Dodał również, że etykieta jest sukcesem nowego prawa, jednak nie jest to narzędzie bez wad. Aby w pełni ocenić wpływ na ochronę środowiska i bezpieczeństwo, analiza przepisów zostanie przeprowadzona ponownie za trzy lata, w 2016 roku.