Wprawdzie nikt nie wybiera się w podróż z myślą, że coś mu się przydarzy, ale lepiej być przygotowanym na niemal wszystko. Dlatego warto zabrać ze sobą rzeczy, które pomogą nam poradzić sobie w niespodziewanej sytuacji. Co warto wozić w samochodzie?
Jeżeli planujemy pokonywać trasę po zmroku, warto przemyśleć o zamontowaniu w aucie żarówek zapewniających dłuższy zasięg reflektorów i większą ilość światła, np. Night Breaker 200. Liczba w nazwie produktu nie jest przypadkowa – oznacza ona, że żarówki NB200 świecą światłem nawet do 200% jaśniejszym niż określa to minimum homologacyjne. Dzięki temu droga przed samochodem będzie oświetlona znacznie dalej, nawet do 150 m przed podjazdem i znacznie jaśniej w najbardziej kluczowych dla bezpieczeństwa obszarach drogi. Jest to najprostszy i w pełni legalny sposób na poprawę bezpieczeństwa oraz ulepszenie i modernizację oświetlenia w samochodzie.
Zdecydowanie warto zabrać ze sobą także zestaw zapasowych żarówek i bezpieczników. Chyba każdy kierowca choć raz w życiu spotkał się z awarią oświetlenia w swoim samochodzie. Jeśli taka usterka zdarzy się w dzień, w mieście czy przy głównej trasie, nie powinno być problemów ze znalezieniem sklepu czy stacji benzynowej. Niestety, może zdarzyć się i tak, że żarówka przepali się nocą, poza terenem zabudowanym, wówczas zapasowy zestaw będzie ratunkiem na taką sytuację.
Zestawy zapasowych żarówek są w niektórych krajach wymagane przez przepisy. Tak jest między innymi na Słowacji, we Francji czy w Słowenii. Wprawdzie podczas podróży obowiązuje Konwencja Genewska, zgodnie z którą musimy w aucie mieć takie wyposażenie, jakie jest wymagane w kraju jego rejestracji (w przypadku Polski są to trójkąt ostrzegawczy i gaśnica), ale dyskusja z policjantem podczas kontroli to niepotrzebne nerwy i czas.
Jeśli usterka samochodu przydarzy nam się po zmroku, warto mieć ze sobą latarkę, np. czołową. Z takim wyposażeniem, gdy dwie ręce są wolne, będzie o wiele łatwiej dokonać naprawy. A jeśli nie mamy latarki czołowej można użyć stworzonej specjalnie dla kierowców latarki OSRAM LED Guardian Saver Light Plus. Do takiego zestawu można dodać także światło ostrzegawcze OSRAM LEDguardian ROAD FLARE V16, które zasygnalizuje innym uczestnikom ruchu awaryjną sytuację na drodze. Dzięki migającemu światłu LED ostrzeżenie o niebezpiecznym zdarzeniu może być widoczne nawet z odległości 1 km! W odróżnieniu od odblasku trójkąta ostrzegawczego, urządzenie zwraca uwagę innych użytkowników drogi na nietypową sytuację w ruchu poprzez aktywne miganie. Dzięki wbudowanym magnesom światło można umieścić w dowolnym miejscu na karoserii, np. na dachu. Jest to także idealne rozwiązanie podczas rozstawiania obowiązkowego trójkąta. W Hiszpanii już teraz określono taką sytuację jako wyjątkowo niebezpieczną i światła V16 są zatwierdzone do użytku w celu poprawy bezpieczeństwa. Od 2024 roku mają one być tam obowiązkowe.
Awarie akumulatora częściej zdarzają się zimą, ale – jeśli tylko dysponujemy miejscem – warto mieć w bagażniku także urządzenia do utrzymania stanu akumulatora w dobrej kondycji. Mogą przydać się zarówno nam, jak i innym kierowcom na przykład w sytuacji gdy pozostawimy na dłużej włączone światło w zaparkowanym samochodzie. W ofercie firmy OSRAM znajdziemy zarówno inteligentne prostowniki BATTERYcharge, jak i boostery – BATTERYstart, pozwalające w krótkim czasie na uruchomienie silnika Diesla nawet do 4 l lub benzynowego o dwukrotnie większej pojemności. Co więcej jump startery mogą także pełnić rolę powerbanku, dzięki czemu w razie potrzeby można z nich doładować np. telefony komórkowe, aparaty, tablety itp.
Ostatnim, ale nie mniej ważnym rekomendowanym wyposażeniem samochodu są przenośne kompresory TYREinflate. Dzięki nim w krótkim czasie wyrównamy ciśnienie kół nie tylko samochodowych, lecz także motocyklowych i rowerowych, a nawet napompujemy sprzęt sportowy, pontony, piłki, materace czy wodne zabawki.
Komentarze