Po Formule E, hamulce Brembo będą również używane w MotoE, pierwszych mistrzostwach świata poświęconych motocyklom elektrycznym. Oto jak wyglądają nowe hamulce.
Dla firmy takiej jak Brembo, która od zawsze angażuje się we wszelkie innowacyjne rozwiązania, nowe mistrzostwa pojazdów elektrycznych stanowią cenne mobilne laboratorium rozwoju technologii stosowanej w sektorze pojazdów elektrycznych. Sektor ten jest prawdziwym wyzwaniem przyszłości – jeśli nie teraźniejszości.
Z tego powodu, dokładnie czterdzieści lat po swoim pierwszym zwycięstwie w Mistrzostwach Świata, Brembo przygotowuje się do nowego wyzwania i staje się jedynym dostawcą pierwszych Mistrzostw Świata motocykli elektrycznych.
Na targach EICMA Brembo oficjalnie zaprezentowało układ hamulcowy dla wszystkich motocykli Energica z mistrzostw MotoE, w pełni elektrycznych zawodów jednej marki, które odbędą się na pięciu europejskich torach Mistrzostw Świata w sezonie 2019, razem z MotoGP, Moto2 i Moto3. Dodatkowym wyzwaniem dla Brembo będzie również to, że po wejściu do mistrzostw FIA Formuła E, firma zwiększy swoją obecność również w największych mistrzostwach motocykli elektrycznych.
„FIM Enel MotoE World Cup” to europejskie mistrzostwa, w których weźmie udział 18 motocykli w stu procentach elektrycznych. Odbędzie się pięć wyścigów na torach w Jerez, Le Mans, Sachsenring, Austrii i Misano. Wszystkie motocykle pochodzą od firmy Energica, pierwszego producenta supersportowych motocykli elektrycznych z siedzibą w Modenie, który może pochwalić się trzema modelami o wysokich osiągach, w tym Ego Corsa, który będzie używany przez uczestniczące w wyścigach zespoły.
Dla tej serii, odzwierciedlającej nowy trend technologiczny potwierdzony rosnącym zainteresowaniem silnikami elektrycznymi wykazywanym przez producentów motocykli, jedynym dostawcą układów hamulcowych jest Brembo. Wybór ten jest niemal nieunikniony, biorąc pod uwagę innowacje wprowadzone przez Brembo na torze, od zacisku typu monoblok po zacisk mocowany promieniowo, od pompy uruchamianej kciukiem po udoskonalenie włókna węglowego do użytku na mokrych nawierzchniach. Tym razem jednak technicy Brembo stanęli przed nowym sprawdzianem, wynikającym z charakterystyki motocykli, od ogromnych akumulatorów aż po brak przekładni.
Chodzi tu o „zielone rumaki”, które będą miały się czym pochwalić na MotoGP: dzięki mocy powyżej 100 KM będą mogły jeździć z prędkością ponad 250 km/h, a prędkość od 0 do 100 km/h osiągną w 3 sekundy. Te motocykle mają bardzo niski rozkład masy, są zwinne i przyjemne w prowadzeniu, ale dźwięk ich pracy będzie oczywiście zdecydowanie inny od tradycyjnych. Będą miały wagę o 100 kg większą niż MotoGP (260 kg vs 158 kg), z czasem pracy na baterii między 7 a 10 okrążeń, co będzie zresztą faktycznym czasem trwania wyścigu.
Stworzenie układu hamulcowego zdolnego do zatrzymania motocykli, które ważą prawie dwa razy więcej niż modele z MotoGP jest ogromnym wyzwaniem dla specjalistów Brembo. Tym bardziej, że nie można zastosować tarcz węglowych ze względu na pożądane przez organizatorów cyklu ograniczenie kosztów.
Układ hamulcowy składa się ze stalowej tarczy „T-Drive” o średnicy 336 mm i grubości 7,1 mm, w konfiguracji zaprojektowanej specjalnie dla motocykli Energica Ego Corsa.
Zacisk przedni jest typu monoblok GP4-PR. Zacisk wykonany z jednego kawałka, używany w mistrzostwach MotoGP z tarczami ze stali do sezonu 2017, kiedy to stalowe tarcze były używane w wyścigach na mokrej nawierzchni. Ma również 4 tłoki o zróżnicowanej średnicy wykonane z tytanu.
Pompa promieniowa ma średnicę 19 mm i rozstaw 18 mm. Wreszcie klocki hamulcowe Z04, wykorzystywane już wcześniej w wyścigach mistrzostw Superbike, w mistrzostwach SuperSport i w Moto2, są również dostępne na rynku dla pasjonatów, którzy uwielbiają jeździć na torze własnym motocyklem. Marchesini wyposaży wszystkie motocykle Ego Corsa w 7-ramienne kute aluminiowe obręcze.
Krótko mówiąc, niezależnie od tego, czy jest to MotoGP czy MotoE, Brembo wykorzystuje wyścigi jako stanowisko badawcze, weryfikując korzyści płynące z nowych produktów i procesów produkcyjnych, aby następnie wykorzystać je do produkcji masowej. Znacząca inwestycja ma na celu poprawę skuteczności hamowania, bezpieczeństwa i komfortu pracy kierowcy. Ponieważ, skoro wyścig na torze wygrywa tylko jeden kierowca, to miliony motocyklistów mogą odnieść korzyści na drodze, niezależnie od tego czy stosują silniki spalinowe czy elektryczne.
Komentarze