Złożony rynek (Andrzej Senkowski Prezes firmy Polcar)

10 maja 2005, 0:00

Rynek części zamiennych jest szerokim i bardzo złożonym zagadnieniem, właśnie dlatego jest tak ciekawą dziedziną gospodarki i życia wielu z nas. Zawiłość branży motoryzacyjnej powoduje, że nie spotyka się detalicznych sieci sprzedaży części samochodowych typu hipermarket. Zmiany na tym rynku zachodzą niezwykle szybko lecz koncepcje rozwoju od kilku lat pozostają niezmienne.

Jak zatem wygląda dystrybucja?
Najwyraźniej zarysowują się dwie główne koncepcje rynkowe stosowane przez czołowe polskie hurtownie.
Pierwsza z nich to rozwijanie sieci własnych filii (ew. firm zależnych) w celu zaopatrywania za ich pośrednictwem warsztatów w danym regionie. Realizacja tej koncepcji grozi wyeliminowaniem z rynku regionalnych hurtowni i sklepów.
Druga koncepcja to rozwijanie sieci handlowej w oparciu o lokalne firmy motoryzacyjne, które nie tracąc swej niezależności stają się regionalnymi dystrybutorami danej hurtowni. Współpraca taka przyczynia się do umocnienia profesjonalnych – działających lokalnie firm motoryzacyjnych dając im możliwość dalszego rozwoju. Najlepszym przykładem firmy, która realizuje tę koncepcję jest Polcar.

 ]1[
Magazyn Główny – Wólka Kosowska (Warszawa)

Poza przedstawionymi powyżej koncepcjami organizacji dystrybucji widoczne na rynku są firmy działające „bez koncepcji”. Firmy te stosują jedną zasadę: sprzedawać aby sprzedać. Obojętne gdzie, komu i w jakich cenach.

Cechą charakterystyczną polskiego rynku wtórnego jest współistnienie na nim małych hurtowni (często firm rodzinnych) działających niezależnie od ogromnych dystrybutorów ogólnopolskich. Wynika to w dużej mierze z zasad dystrybucji części przyjętych przez zagraniczne firmy z siedzibą w Polsce (np. Delphi, Magneti Marelli, Bosch, Valeo itd.), które przyjęły błędnie (moim zdaniem) – zbyt niskie minimum obrotów dla swych odbiorców. Ta polityka sprzedaży powoduje duże rozdrobnienie rynku psując struktury sprzedaży dużych firm. Ten istotny wyróżnik rynku części w Polsce dotyczy jednak wyłącznie części eksploatacyjnych.

Jak wygląda rynek części karoseryjnych?
Inaczej jest w przypadku części karoseryjnych, trudnych w składowaniu, o bardzo niskiej wartości w przeliczeniu na metr sześcienny i łatwo ulegających uszkodzeniom.
Ilość hurtowni profesjonalnie zajmujących się tym zakresem części wręcz maleje. Dowodem na to jest niski bądź spadający udział części karoseryjnych w obrotach poszczególnych firm. Tylko w przypadku Polcaru wynosi on nadal ok. 80 procent, co potwierdza fundamentalne ich znaczenie dla naszej firmy.

W tym świetle szczególnego znaczenia nabierają ostatnie działania grupy czołowych polskich hurtowni zmierzające do wprowadzenia do polskiego prawa tzw. Klauzuli Naprawczej. Jej zapisy wprowadzone już w wielu krajach UE mają chronić właścicieli aut przed 100 procentowym monopolem koncernów samochodowych. Prawo do naprawienia samochodu przy pomocy zamienników lub oryginałów pochodzących z tych samych fabryk, które produkują części na 1-szy montaż zapewnia jednocześnie zdrową konkurencję, hamuje wzrost cen części i w konsekwencji prowadzi do obniżania stawek ubezpieczeniowych.

Wobec wyraźnej niechęci do Klauzuli prezentowanej przez obecny rząd, nadzieją napawają działania posła Artura Zawiszy (PiS), który działając w interesie kilkunastu milionów użytkowników samochodów w Polsce, dziesiątek tysięcy warsztatów, sklepów i hurtowni oraz producentów części poparł wprowadzenie Klauzuli Naprawczej do polskiego prawa.

Wprowadzenie Klauzuli Naprawczej jest niezbędnym krokiem dla ratowania wolności wyboru kilkunastu milionów kierowców oraz firm działających na tym rynku.
Dlatego też liczymy na zdecydowane poparcie Klauzuli przez naszych Eurodeputowanych w czasie kolejnych debat Parlamentu EU oraz na poparcie pozostałych partii rządzących w Polsce.

Opublikowane przez: Redakcja

Komentarze

Komentarz musi być dłuższy niż 5 znaków!

Proszę zaakceptuj regulamin!

Brak komentarzy!