Już wkrótce dłużników, zwlekających z terminową regulacją należności mogą spotkać poważniejsze niż dotąd konsekwencje. Sejm proceduje nową ustawę wprowadzającą zmiany, których celem będzie ograniczanie zatorów płatniczych. Wyjaśniamy, kogo dotkną nowe obostrzenia w branży motoryzacyjnej.
Opóźnienia w płatnościach – palący problem (każdej) branży
Zatory płatnicze to jeden z głównych problemów branży części i napraw samochodowych. W naszej ankiecie przeprowadzonej w kwietniu b.r., zdecydowana większość respondentów wskazała, że bardzo często doświadcza opóźnień w płatnościach. Co więcej, większość producentów i dystrybutorów części, jak i właścicieli warsztatów wskazała zauważalny w ostatnich latach wzrost liczby i czasu opóźnień. Branża motoryzacyjna nie jest w tym temacie wyjątkiem na tle całej gospodarki. Problem zatorów płatniczych narasta od lat i wszystko wskazuje na to, że w końcu doczeka się regulacji. Zmiany przede wszystkim poprawią sytuację mikro-, małych i średnich przedsiębiorstw – w szczególności tych, które są dostawcami produktów lub usług dla dużych firm. Warto jednak zaznaczyć także fakt, że pewne zapisy w ustawie również i te firmy z sektora MŚP zmobilizują do unikania opóźnień w zapłacie za zakupione towary.
Zatory w płatnościach – co się zmieni?
Jeżeli projekt zmian w przepisach wejdzie w życie bez poprawek, wzmocniona zostanie pozycja wierzyciela, czyli podmiotu oczekującego na zapłatę należności. Projekt przewiduje ulgę podatkową dla wierzycieli. Posiadając nieuregulowaną w ciągu 90 dni po upływie terminu wierzytelność, wierzyciel będzie mógł pomniejszyć podstawę opodatkowania o nieotrzymaną w terminie kwotę. Analogicznie dojdzie do powiększenia o tę kwotę podstawy opodatkowania dłużnika. Zasada ta dotyczy wszystkich podmiotów na rynku, obejmie więc nie tylko duże firmy niepłacące małym, ale także sytuację odwrotną, czyli w przypadku naszej branży – warsztaty zalegające z płatnościami dystrybutorom.
– Ministerstwo wypracowało białą księgę w celu poszukiwania optymalnych rozwiązań ustawowych. W ostatnim czasie aktywność na tym polu była wzmożona w Wielkiej Brytanii, gdzie wypracowano rozwiązania, na których także mogli wzorować się autorzy polskiego projektu. Również określono tam maksymalny termin wymagalności realizacji płatności. – mówi Marcin Nowacki, wiceprezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców – Regulacja była konieczna ze względu na zwiększenie się skali relacji małych firm z dużymi w ostatnich latach – coraz więcej małych firm staje się dostawcami dla dużych. Firmy te potrzebują odgórnego wsparcia w celu zabezpieczenia ich interesów. – dodaje Marcin Nowacki.
Dotychczas maksymalny termin zapłaty w sytuacji, gdy dłużnikiem był duży podmiot, a wierzycielem małe lub średnie przedsiębiorstwo wynosił domyślnie 60 dni, ale strony mogły ustalić dłuższy okres. W tej sytuacji małe firmy, pod presją dużych kontrahentów (obawa przed utratą klienta) godziły się często na znacznie odleglejsze terminy. Po zmianie przepisów będzie to niemożliwe, gdyż termin wynosić ma bezwzględnie 60 dni. Zwiększone zostaną także możliwe kwoty rekompensat dla wierzycieli za koszty odzyskiwania należności.
Największe firmy (wg kwot podatku dochodowego) zostaną zobligowane do przedstawiania raportów o stosowanych przez siebie terminach zapłaty. Raporty te mają być publicznie dostępne. Powiększą się także kompetencje Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Będzie on mógł nakładać administracyjne kary pieniężne na firmy szczególnie często spóźniające się z płatnościami.
– Prezes UOKIK otrzyma uprawnienie do nakładania kar w przypadku, gdy przedsiębiorca będzie opóźniał się w opłacaniu faktur – czyli w momencie, kiedy suma opóźnionych świadczeń pieniężnych w okresie trzech kolejnych miesięcy wynosi co najmniej 5 milionów złotych. Kary będą obliczane na podstawie wartości opóźnionych świadczeń, okresu opóźnienia oraz odsetek ustawowych. Prezes UOKIK będzie mógł obniżyć karę dla przedsiębiorcy, który spłaci należność wraz z odsetkami w ciągu 14 dni od wszczęścia postępowania. W przypadku wystąpienia tzw. recydywy kolejna kara nałożona przez Prezesa UOKIK będzie mogła być podwyższona o 50%. – powiedział Michał Holeksa, wiceprezes UOKIK – Bardzo istotne jest to, że Prezes nie będzie karał przedsiębiorców, którzy są ofiarami zatorów – czyli nie płacą swoim wierzycielom ze względu na to, że nie otrzymują zapłaty od swoich dłużników. W celu ustalenia stanu faktycznego UOKIK będzie mógł przeprowadzić kontrolę u przedsiębiorcy i żądać przekazania koniecznych informacji i dokumentów niezbędnych do postępowania. Nowe rozwiązania mają pomóc przedsiębiorcom, zatem na chwilę obecną nie planujemy wprowadzenia dodatkowych obciążeń dla przedsiębiorców wynikających z tzw. postępowań antyzatorowych. Nie planujemy tworzenia nowego narzędzia do sprawozdawania.
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta będzie ściśle współpracował z Ministerstwem Finansów i Krajową Administracją Skarbową, skąd zamierza czerpać wiedzę z danych zawartych w Jednolitym Pliku Kontrolnym czy z Systemu Teleinformatycznej Izby Rozliczeniowej, tak zwanego STIRu.
Wpływ ustawy przeciwko zatorom płatniczym na branżę części i napraw
Nowe przepisy to z pewnością dobra wiadomość dla warsztatów, które posiadają dłużników zwlekających z opłaceniem faktur. Podobny problem dotyka także mniejszych hurtowni czy firm produkujących części. Warto jednak zwrócić uwagę na fakt, że zmianę w przepisach odczują te warsztaty, które zalegają z płatnościami wobec dystrybutorów. W naszej ankiecie, aż 90% dystrybutorów części wskazało, że bardzo często doświadcza opóźnień w płatnościach. Wysoka konkurencja rynkowa doprowadziła do sytuacji, w której dystrybutorzy często godzą się na “kredytowanie” warsztatów i sklepów niepłacących w terminie. Co więcej, na rynku coraz częściej zaobserwować można powtarzalną sytuację, w której warsztat po wyczerpaniu dostępnego limitu kredytowego na zakup części u jednego dystrybutora przestaje dokonywać dalszych zakupów i, zamiast uregulować dług, zwraca się do kolejnego dystrybutora, który wchodzi z nim we współpracę. Dystrybutorzy nie mogą jednoczyć się w walce z tego typu praktykami, aby nie zostać posądzonymi o udział w tzw. “zmowie handlowej”. Nie przekazują sobie także informacji o klientach niepłacących w terminie ze względu na przepisy dot. ochrony danych konsumentów. To pokazuje, że w branży części i napraw, wskazywana przez autorów projektu zmian w ustawie asymetria na linii duża firma – mała firma wygląda nieco inaczej niż w innych gałęziach gospodarki.
Kiedy nowe przepisy wejdą w życie?
Projekt ustawy o zmianie niektórych ustaw w celu ograniczenia zatorów płatniczych jest już procedowany w Sejmie. Prawdopodobnie zostanie on przyjęty przez Sejm w lipcu i jeszcze w tym samym miesiącu trafi do Senatu. Przebieg Komisji Sejmowych w zasadniczych kwestiach dotyczących zatorów płatniczych wskazuje na jednomyślność wszystkich stron sceny politycznej.
Zatem zmiana w przepisach ma szansę wejść jeszcze przed wyborami, a praktyczne jej efekty powinniśmy zauważyć już 1 stycznia 2020 r.
Kliknij, aby przejść do wyników barometru poruszającego kwestię zatorów płatniczych
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłącznie prywatną opinią ich autorów. Jeśli uważasz, że któryś z kometarzy jest obraźliwy, zgłoś to pod adres redakcja@motofocus.pl.
Daria, 3 lipca 2019, 13:20 4 -3
Może nareszcie coś się ruszy w dobrym kierunku. Obecnie w małej firmie czekanie po 100 dni i więcej to standard
Odpowiedz
regi, 4 lipca 2019, 8:32 2 0
Z kim ty współpracujesz, że 100 dni to norma ?!
Odpowiedz
Dostawca, 3 lipca 2019, 22:47 4 -1
Dobry kierunek zmiany
Odpowiedz
adam, 4 lipca 2019, 8:13 4 0
Niestety za wiele się nie zmieni. Problem jest w edukacji ekonomicznej i łatwości pozyskania leasingu/kredytu na wymarzoną osobówkę dla małżonki za 200k.
Odpowiedz
Wojtek, 4 lipca 2019, 10:40 4 -1
Jak dłużnik będzie musiał podnieść swoją podstawę opodatkowania o niezapłacone rachunki to zacznie się pilnować.
Odpowiedz
SALVATOR, 4 lipca 2019, 11:45 0 0
BĘDZIE TAK SAMO JAK POPRZEDNIO. FV PRZETERMINOWANA 150 DNI BYŁA ZGŁASZANA DO US. I CO, I NIC. US DOMAGAŁ SIĘ OD DŁUŻNIKA ZWROTU VAT I BYŁO OK. ROBIONO Z NAS DONOSICIELI I MIANO GŁĘBOKO W D... . TERAZ ZAKŁADAM SPRAWY W SĄDZIE I ZAŁATWIONE. KLIENTÓW DOSTATEK.
Odpowiedz
Krzysiek65, 5 lipca 2019, 16:12 3 0
A co zrobić z dłużnikiem zagranicznym? Np z Belgii. Jak ściągnąć dług za usługi wykonane dla firmy belgijskiej? Na razie jest to niemożliwe. Może nasze Państwo wprowadzi jakieś regulacje i ochronę polskich mikrofirm przed oszustami działającymi poza naszymi granicami :(
Odpowiedz
Tomasz, 7 lipca 2019, 22:15 0 0
Ok nareszcie jakaś pozytywna sprawa.Lecz pozostaje kolejny problem,czyli. Wykonujemy usługę naprawy samochodu i mimo podpisanego zlecenia naprawy klient czyli właściciel samochodu ma prawo nie zapłacić za usługę i odebrać samochód,a ja mam go oddać do sądu aby uzyskać kasę za zamatowane części i robociznę takich przypadków mnoży się obecnie coraz więcej
Odpowiedz
Anonim, 10 lipca 2019, 13:28 1 0
Ciekawe co z ubezpieczalniami które zaniżają faktury i nie płacą w terminie
Odpowiedz