Klęska pandemii nie wykoleiła Kongresu Przemysłu i Rynku Motoryzacyjnego. Co prawda XV edycja będzie wyjątkowa, ponieważ odbędzie się online, jednak kongresowa idea pozostaje niezmienna – na branżowym szczycie poruszone zostaną najpilniejsze tematy, a głos rynku motoryzacyjnego zabrzmi na tyle donośnie, że usłyszą go ludzie odpowiedzialni za kształtowanie regulacji prawnych. Należy zatem zarezerwować sobie czas w dniach 17-18 listopada. Na Kongresie nie tylko warto, ale po prostu trzeba być.
Kiedy w 1962 roku Paul Baran, polski emigrant, który w Ameryce został jednym z pionierów informatyki i dziś uznawany jest za dziadka Internetu, opublikował swoje wielkie, dwunastotomowe dzieło przedstawiające projekt rozproszonej sieci cyfrowej transmisji danych, nie śniło mu się nawet, że jego koncepcja stanie się fundamentem naszej cywilizacji. Dziś w Internecie ludzie pracują, studiują, robią zakupy, zakochują się w sobie bez pamięci, a nawet chodzą na ryby, które biorą tam podobno lepiej niż w prawdziwym jeziorze.
Pandemia COVID-19 sprawiła, że sieć znajduje coraz to nowe zastosowania, zapewniając możliwość organizowania imprez masowych z zachowaniem stuprocentowego bezpieczeństwa. Co prawda wirtualne wesela jeszcze się nie upowszechniły, ale w sieci można oglądać na żywo koncerty i spektakle teatralne, a także brać udział w wirtualnych imprezach targowych oraz kongresach, które musiały przenieść się z centrów wystawienniczych i konferencyjnych do internetu.
Wyniki w czasach pandemii
XV Kongres Przemysłu i Rynku Motoryzacyjnego, najważniejsze doroczne wydarzenie w branży motoryzacyjnej odbędzie się w dniach 17-18 listopada. Uczestnicy spotkają się pod internetowym adresem www.moto-konferencja.pl.
– Kiedy wiosną przenosiliśmy termin Kongresu na jesień, mieliśmy nadzieję, że pandemia będzie już wtedy jedynie złym wspomnieniem. Niestety, covidowa rzeczywistość okazała się gorsza, niż można było przewidzieć i nikt nie potrafi powiedzieć, kiedy świat uwolni się od wirusa. Kongres musi się jednak odbyć, ponieważ jest wiele niezwykle ważnych spraw, które trzeba poruszyć – mówi Alfred Franke, prezes Stowarzyszenia Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych.
Pierwszego dnia Kongresu odbędzie się podsumowanie wyników trzech tegorocznych kwartałów oraz przedstawiona zostanie prognoza na ostatni kwartał.
– Tegoroczne podsumowanie będzie pod wieloma względami wyjątkowe, bo po raz pierwszy branża motoryzacyjna znalazła się w tak trudnej sytuacji wywołanej przez pandemię. Lockdown i czasowe przerwanie produkcji w wielu fabrykach, zerwanie łańcuchów dostaw, drastyczny spadek sprzedaży samochodów – wszystko to zachwiało rynkiem, co siłą rzeczy odczuwają wszyscy gracze, zarówno producenci jak i dystrybutorzy. Uczymy się jednak funkcjonować w nowej rzeczywistości, więc na przyszłość można mimo wszystko spoglądać z ostrożnym optymizmem – tłumaczy Tomasz Bęben Dyrektor ds. Prawnych i Przemysłu w SDCM.
Co nas czeka po GVO?
17 listopada przedstawiony zostanie również raport FIGIEFA na temat europejskich regulacji, które tworzą ramy prawne rynku motoryzacyjnego, w których działają wszystkie podmioty. Absolutnie kluczową sprawą wydaje się przyszłość przepisów zawartych w rozporządzeniu MV BER/GVO, które wygasa w 2023 roku.
– Ich przyszły kształt to sprawa najwyższej wagi. Przypomnijmy, że wprowadzenie GVO nie tylko zwiększyło szanse podmiotów działających w niezależnym sektorze motoryzacyjnym – zarówno dostawców, dystrybutorów jak i warsztatów w konkurencji z autoryzowanymi stacjami obsługi. Przede wszystkim jednak dokonało prawdziwej rewolucji w świadomości użytkowników, którzy dowiedzieli się, kto produkuje części motoryzacyjne i że „oryginał” nie musi nosić logo producenta samochodu, a równie dobrze może być opatrzony znakiem handlowym rzeczywistego wytwórcy, zaś profesjonalnie wykonana naprawa – w tym gwarancyjna – może zostać przeprowadzona z użyciem części jakości OES w niezależnym warsztacie – wyjaśnia Alfred Franke.
Handel w sieci – zyskać zamiast tracić
Uczestnicy Kongresu dowiedzą się też, jakie zmiany w czasie pandemii zaszły w handlu w Internecie. E-commerce rozwija się niezwykle dynamicznie, o czym świadczą wyrastające jak grzyby po deszczu paczkomaty. Rosną obroty elektronicznego handlu częściami motoryzacyjnymi, a Internet w coraz większym stopniu obejmuje również usługi serwisowe. Sieci warsztatowe oferują możliwość zdalnego zamówienia wizyty w warsztacie, włącznie z odebraniem samochodu i późniejszym odstawieniem naprawionego auta na miejsce.
– Wzrost popularności e-commerce jednym się podoba, inni zaś patrzą na to zjawisko z niechęcią. Niesie ono pewne zagrożenia dla wielu graczy rynkowych, ale zarazem stwarza nowe szanse. O jednym i drugim trzeba się dowiedzieć, żeby przygotować się na nadchodzącą przyszłość. Dlatego również i ten temat musiał znaleźć się w programie Kongresu – mówi prezes SDCM.
Jak przeżyć Zielony Ład?
Drugi dzień Kongresu poświęcony będzie głównie zagadnieniom związanym z przemysłem. Podsumowany zostanie wpływ pandemii COVID-19 na jego obecny stan, zaś szczegółowe dane przedstawi przedstawiciel CLEPA (Sigrid de Vries – Sekretarz Generalny CLEPA), organizacji skupiającej europejskich producentów części motoryzacyjnych.
O tym jak na tym tle wypadają producenci działający w Polsce, dowiedzieć się będzie można z prezentacji przygotowanej przez SDCM.
– Jeden z bloków tematycznych poświęcony zostanie nowej polityce unijnej, której celem jest osiągnięcie przez europejską gospodarkę neutralności emisyjnej. Niestety założenia europejskiego Zielonego Ładu (Green Deal) wydają się w odniesieniu do motoryzacji niezwykle ambitne, szczególnie w tak trudnej sytuacji, do jakiej doprowadził kryzys pandemiczny. Uczestnicy będą mogli zapoznać się z przewidywaniami ekspertów na temat tego, jak europejska polityka ekologiczna wpłynie na poszczególne działy branży motoryzacyjnej – zapowiada Tomasz Bęben.
Do regeneracji, nie na szrot
Tematem z naszego krajowego podwórka będą natomiast regulacje prawne dotyczące handlu częściami używanymi. Kwestia ta poruszana jest na forum Kongresu od lat, ale sytuacja niewiele zmieniła się na lepsze. Na internetowych platformach sprzedażowych wciąż kwitnie handel rozmaitym motoryzacyjnym szmelcem, który nie powinien być ponownie montowany w samochodach nie tylko z tego powodu, że taki pokątny handel szkodzi legalnie funkcjonującym firmom, ale przede wszystkim dlatego, że przyczynia się do obniżenia bezpieczeństwa ruchu drogowego.
– Mamy przy tym do czynienia z takim oto paradoksem, że z jednej strony internetowe szroty oferują całą masę używanych części o niezweryfikowanej jakości, a z drugiej – firmy zajmujące się fabryczną regeneracją części muszą sprowadzać rdzenie zza granicy, bo w Polsce zamiast do regeneracji trafiają one na internetowe aukcje. Dlatego tak ważne są działania, które skłonią ludzi odpowiedzialnych za kształt przepisów do wprowadzenia racjonalnych regulacji – tłumaczy Alfred Franke.
Czwarta rewolucja u progu
Podczas Kongresu dowiedzieć się będzie można o czwartej rewolucji przemysłowej, która jest już faktem czego przykładem jest właśnie motoryzacja. Przemysł 4.0 oznacza integrację inteligentnych maszyn, systemów oraz wprowadzanie takich zmian w procesach produkcyjnych, aby z jednej strony zwiększyć wydajność wytwarzania, a z drugiej wprowadzić możliwość elastycznych zmian asortymentu. Zmiany dotyczą nie tylko technologii, ale też nowych sposobów pracy i roli ludzi w przemyśle.
– XV Kongres Rynku i Przemysłu Motoryzacyjnego będzie oczywiście inny niż wszystkie dotąd. Zorganizowanie tego wydarzenia w formie online to ambitne przedsięwzięcie, a zarazem eksperyment – który, jestem przekonany, będzie udany. Oczywiście wolelibyśmy spotkać się ze wszystkimi „w realu”, wypić razem kawę, porozmawiać w kuluarach. Ten nieformalny aspekt organizowanych przez nas wydarzeń był zawsze nie do przecenienia. Mamy więc nadzieję, że już kolejny Kongres odbędzie się normalnie – mówi prezes SDCM.
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłącznie prywatną opinią ich autorów. Jeśli uważasz, że któryś z kometarzy jest obraźliwy, zgłoś to pod adres redakcja@motofocus.pl.
Szeregowy kongresmen, 14 października 2020, 23:43 0 0
No tak, kawusię trzeba będzie wypić samotnie, i do tego samemu sobie ją zrobić, a ta kongresowa była zawsze bardzo dobra, że o ciasteczkach nie wspomnę. Potem trzeba było zaganiać kawoszy z powrotem na salę. Ech, przeklęta pandemia. No ale dobrze, że mimo wszystko kongres się odbędzie.
Odpowiedz
na kwarantannie, 15 października 2020, 9:17 0 0
wczoraj 6526 zakażeń koronawirusem
Odpowiedz
Ciupaga lamaga, 15 października 2020, 22:33 0 0
Dzis 8100, więc spokojnie do końca października zrobimy liczbe 10 tyś
Odpowiedz