Obecnie tematem numer jeden w Polsce i na świecie jest pandemia koronawirusa, powodująca coraz więcej ludzkich tragedii czy problemów gospodarczych. Motoryzacja, poprzez długie i skomplikowane łańcuchy dostaw, odczuwa jej skutki już od momentu, gdy wirus rozprzestrzeniał się „tylko” w Chinach. Niestety, na razie nie widać końca kłopotów spowodowanych przez COVID-19.
Dlatego dobrze jest od czasu do czasu usłyszeć dobre nowiny, które mają pozytywny wpływ na motoryzację i kierowców. W wyniku prac toczących się w Radzie Przedsiębiorców – Zespole ds. Rzemiosła utworzonego przy Rzeczniku MŚP, który zajmuje się m.in. kwestią likwidacji szkód komunikacyjnych doszło do porozumienia, które podpisały ostatnio Stowarzyszenie Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych (SDCM) oraz Związek Rzemiosła Polskiego – Ogólnopolska Komisja Rzemiosł Motoryzacyjnych (ZRP OKRM). Porozumienie dotyczy części zamiennych do samochodów.
Trójkąt (sprzecznych) interesów
Likwidacja szkód komunikacyjnych to obszar, na którym ścierają się interesy kilku grup. Należy przy tym pamiętać, że interesy te są skrajnie różne. Klienci firm ubezpieczeniowych chcieliby jak najmniej płacić za polisy, a w razie kolizji oczekują szybko i sprawnie przeprowadzonej naprawy, która przywróci auto do stanu jak przed szkodą zapewniając jednocześnie pełną sprawność pojazdu. Warsztaty samochodowe, co zrozumiałe, są zainteresowane najwyższą jakością naprawy i możliwie wysoką opłacalnością świadczonych przez nie usług, natomiast ubezpieczycielom zależy na jak najwyższej rentowności, co oznacza utrzymanie wysokich cen polis i jak najniższych kosztów likwidacji szkód czasami niestety kosztem jakości.
W tym rynkowym trójkącie trudno o zgodę, a jak na razie jakiekolwiek prace czy postulaty zmiany zastanego stanu, przynoszą więcej szkody niż pożytku. Przy okazji podważana jest na przykład jakość części oferowanych na rynku wtórym.
By położyć temu kres i skupić się na realnych problemach napotykanych w związku z likwidacją szkód komunikacyjnych, ZRP OKRM i SDCM doszły do porozumienia i zacieśniają współpracę oraz zachęcają do tego samego innych interesariuszy, w tym ubezpieczycieli.
– Mamy nadzieję, że wypracowane wspólnie porozumienie przyczyni się do poprawy sytuacji na rynku likwidacji szkód komunikacyjnych z OC, jak również zapobiegnie dalszemu dyskredytowaniu wizerunku części alternatywnych stosowanych do napraw powypadkowych. Uzgodniliśmy, że wybór kategorii części zamiennych (O, Q, P) stosowanej do danej naprawy oraz wybór dostawcy powinien leżeć w gestii zakładu wykonującego naprawę, w porozumieniu z właścicielem pojazdu i uwzględnieniem jego interesów. Dalsze prace dotyczące zasad likwidacji szkód komunikacyjnych nie powinny oscylować wokół dyskusji nt. jakości części stosowanych do napraw, bowiem problem leży zupełnie gdzie indziej – mówi Alfred Franke, Prezes Stowarzyszenia Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych, Członek Zarządu CLEPA.
Likwidacja szkód komunikacyjnych nie musi być tak trudna
Z obecnej sytuacji na rynku ubezpieczeń i napraw niezadowoleni są nie tylko właściciele pojazdów, które uległy uszkodzeniu refundowanemu z polisy OC czy AC, ale również przedstawiciele warsztatów dokonujących naprawy. Spory, które bardzo często powstają z ubezpieczycielami np. co do kosztów napraw, kończą się w sądach, co również powoduje paraliż wymiaru sprawiedliwości. Niestety skutki są takie, że korzysta szara strefa, a pojazdy po powstaniu szkody często nie są naprawiane lub naprawiane prowizorycznie co ma wpływ na bezpieczeństwo użytkowników dróg.
– Proces likwidacji szkód, który nie uwzględnia realnych kosztów napraw i nie jest powiązany z faktycznym wykonaniem napraw w legalnie działających zakładach, skutkuje ograniczaniem wpływów do budżetu Państwa, niższą sprzedażą części zamiennych i ma istotny wpływ na bezpieczeństwo ruchu drogowego. Zgadzamy się, że sytuacja, w której likwidacja szkód oznacza ograniczenia w prawie poszkodowanego do wyboru bezpiecznej metody naprawy pojazdu, w tym wyboru kategorii części zamiennych i miejsca wykonania naprawy, w którym może zostać dokonana z zastosowaniem właściwej technologii, jest nieprawidłowa. Liczymy na to, że nasze porozumienie będzie krokiem w stronę zmian w celu unormowania i ujednolicenia zasad likwidacji szkód komunikacyjnych w Polsce. My jako jedna z części tego rynku, próbujemy swoimi siłami i możliwościami dążyć do naprawy tej sytuacji, czego dowodem jest obecne porozumienie o współpracy jakie zawarliśmy z SDCM – mówi Andrzej Duch, Przewodniczący Ogólnopolskiej Komisji Rzemiosł Motoryzacyjnych ZRP
By doszło do zmian i ukształtowania takiego modelu likwidacji szkód komunikacyjnych w Polsce, który będzie pozytywnie odbierany przez wszystkich uczestników rynku, konieczna będzie większa ilość tego typu konstruktywnych dialogów i kompromisów. Większość osób, których dotknął lub dotyka problem likwidacji szkód komunikacyjnych oczekuje zmian, dlatego pracować w tym zakresie na pewno trzeba.
Komentarze