Olej silnikowy z regenerowanych baz – producent wprowadza na rynek nową ofertę

23 stycznia 2024, 11:00

Ekologia. Ślad węglowy. Zrównoważony rozwój. Te hasła, choć wielu osobom pracującym w branży motoryzacyjnej spędzają sen z powiek, są dziś kluczowe dla coraz większego grona firm. Jak się okazuje, także dla tych produkujących oleje do silników spalinowych. Firma MOTUL zaprezentowała nową gamę swoich olejów do motocykli i samochodów. Oleje NGEN wyróżniają się swoim składem, a konkretnie wykorzystaniem regenerowanych baz olejowych lub biokomponentów.

Olej silnikowy przyjazny dla środowiska – czy tego potrzebujemy?

MOTUL przeprowadził w całej Europie badanie dotyczące zainteresowania rynku ekologicznymi olejami silnikowymi. Okazało się, że ogólne podejście potencjalnych klientów firmy do ekologii jest pozytywne – 85% użytkowników wyraziło poparcie dla idei zmniejszania śladu węglowego. Jednocześnie, połowa badanych jako główne kryterium wyboru oleju wskazała jego trwałość. Jedna trzecia badanych stwierdziła, że jest gotowa płacić więcej za produkty zrównoważone.

Poprzez nową gamę olejów, MOTUL zamierza nie tylko odpowiedzieć na trendy, narzucane przez instytucje środowiskowe oraz prawodawców, lecz także wyprzedzić swoją konkurencję, która zapewne wkrótce również będzie powszechnie stosować regenerowane bazy olejowe czy też biokomponenty w składzie oleju.

Stworzenie regenerowanej bazy olejowej nie jest metodą na oszczędność produkcyjną. Wręcz przeciwnie, proces ten jest droższy niż standardowa procedura uzyskania baz z ropy naftowej. Finalny produkt będzie zatem droższy – stąd badania rynku, które przeprowadził MOTUL przed wprowadzeniem gamy NGEN. Drugi powód wprowadzenia tej gamy to chęć bycia prekursorem na rynku w czasie coraz większej presji ekologicznej, nakładanej na przedsiębiorstwa motoryzacyjne. MOTUL jest marką najczęściej wybieraną na świecie w branży motocyklowej. Firma zakłada, że by utrzymać tę pozycję należy wprowadzać nowe rozwiązania przed innymi producentami. Rynek dąży w kierunku wzrostu wykorzystania regenerowanych baz olejowych – w kolejnych latach spodziewane jest, że większość olejów dostępnych na rynku będzie w swoim składzie miało pewien udział regenerowanych baz olejowych. Niewykluczone jest, że w przyszłości także warsztaty samochodowe zostaną w jakiś sposób zobligowane do wykorzystywania bardziej przyjaznych środowisku części zamiennych i olejów.

Na zdjęciu Piotr Pyrka, koordynator techniczny marki MOTUL

Czym są oleje MOTUL NGEN i czym się wyróżniają?

Ekologiczna gama olejów MOTUL to na razie trzy produkty – oleje silnikowe do motocykli NGEN 5 oraz 7 i olej do samochodów hybrydowych NGEN HYBRID. Kluczowe różnice w stosunku do powszechnie stosowanych dziś olejów silnikowych to zastąpienie tradycyjnych baz olejowych, produkowanych z ropy naftowej bazami, przy których produkcji emitowane jest mniej CO2.

Ofertę otwierają dwie grupy olejów do motocykli oraz jedna przeznaczona do samochodów hybrydowych. Oleje do motocykli to regenerowane bazy olejowe, natomiast przy olejach do hybryd stosowane są bazy zawierające biokomponenty.

Regenerowana baza olejowa – czyli jaka?

Wszystkie oleje bazowe powstają z ropy naftowej. Olej bazowy, w zależności od formulacji, stanowi od 70 do 80% składu gotowego oleju silnikowego. Alternatywą rynkową staje się obecnie zaawansowany proces regeneracji przepracowanego oleju silnikowego, odzyskiwanego z rynku. Dalszy krok to zaawansowany technologicznie proces rafinacji. Co istotne nie jest to recykling polegający jedynie na filtracji zanieczyszczeń. Pełna regeneracja zawiera filtrację, ale to tylko jeden jej element. Cały proces podobny jest do procesu pierwotnej rafinacji z ropy naftowej. Co ciekawe, choć regeneracja wymaga mniejszego wydatku energetycznego – prowadzi do otrzymania wysokiej jakości oleju bazowego.

W porównaniu do dotychczasowych metod uzyskiwania baz olejowych, emisja zanieczyszczeń jest w przypadku tego procesu niższa o ok. 25%.

Regenerowany znaczy gorszy?

Próbki gotowych olejów i baz olejowych wykorzystywanych przez MOTUL

Proces regeneracji baz olejowych zakłada pewne straty – tylko ok. 65% oleju poddanego regeneracji można odzyskać. Reszta to związki, które stanowią zanieczyszczenia lub są pozostałością po pracy oleju w silniku (przedostawaniu się do niego paliw i ścinania bazy olejowej). Dla porównania, w procesie standardowej filtracji można pozbyć się wyłącznie odpadów resztkowych, które stanowią około 5% składu przeprowadzonego oleju. Dlatego bazy olejowe stworzone wyłącznie na bazie filtracji są niskiej jakości.

W Europie obecnie jest tylko jeden producent baz olejowych tworzonych na bazie zaawansowanej regeneracji. Firma MOTUL współpracuje z tym dostawcą. Szacuje się, że zainteresowanie rynku tą metodą uzyskiwania baz olejowych będzie w najbliższym czasie wzrastać.

Pierwsza przyjazna dla środowiska gama olejów silnikowych

Olej NGEN7 zawiera 50% regenerowanego bazowego oleju w składzie, a NGEN5 aż 75%. NGEN7 opracowano z myślą o aktywnościach wyczynowych, sportowych. Jest wzmocniony bazą estrową. NGEN5 to linia bardziej “cywilna”.

Olej NGEN7 charakteryzuje się niskimi oporami, szybką reakcją silnika i wysoką odpornością na wysokie temperatury, a także trwałością. Parametry są zbieżne lub przewyższające właściwości topowego oleju w ofercie MOTUL, czyli 7100.

MOTUL NGEN5 ma właściwości zbliżone do oleju 5100, przewyższając go w niektórych parametrach takich jak wytrzymałość i reakcja silnika (zmniejszenie oporów ruchu jest jedną z głównych zalet uzyskiwanych dzięki regenerowanym bazom olejowym).

Kolejną “eko-cechą” nowej linii olejów MOTUL jest opakowanie, wykonane w 50% z plastiku pochodzącego z recyklingu. Opakowania nadają się także do ponownego przetworzenia.

NGEN Hybrid – ekologiczny olej do aut hybrydowych

Producenci aut hybrydowych wymagają skrajnie niskich lepkości olejów silnikowych. Stworzenie formulacji o takiej lepkości, przystosowanych do częstego uruchamiania i zatrzymywania silnika (system start-stop) jest wyzwaniem. Aby olej o niskiej lepkości efektywnie smarował silniki pracujące w ruchu miejskim musi być bardzo odporny na wysokie temperatury pracy.

Te warunki są możliwe do osiągnięcia tylko przez oleje w pełni syntetyczne. MOTUL zdecydował się wykorzystać tu olej, który marka dotychczas testowała w motosporcie. Jest to technologia organicznych olejów bazowych. Produkcja tych olejów zapewnia redukcję 25% emisji CO2 w porównaniu do standardowych produktów.

Około 25% objętości oleju NGEN HYBRID pochodzi z baz organicznych, a 75% to tradycyjne bazy. Komponenty pochodzenia biologicznego pochodzą ze źródeł odnawialnych.

Silniki w układach hybrydowych wymagają ścisłego trzymania się zaleceń producenta pojazdu co do rodzaju i właściwości oleju. Gama NGEN HYBRID została opracowana w celu przezwyciężenia ograniczeń silników spalinowych stosowanych w pojazdach hybrydowych. Jednym z nich jest konieczność maksymalnej redukcji ryzyka występowania zjawiska LSPI.

Olej NGEN HYBRID został zaprojektowany dla azjatyckich i amerykańskich pojazdów HEV i PHEV, które stanowią większość na rynku europejskim.

Przyszłość ekologicznych olejów silnikowych

MOTUL nie jest pierwszym producentem olejów, który zamierza tworzyć produkty bardziej przyjazne środowisku. Dotychczas jednak żadna marka nie zdecydowała się na tak szerokie, globalne działania w tym zakresie. Inne firmy olejowe dotąd koncentrowały swoje oferty olejów zrównoważonych na rynkach lokalnych, niejako testując zainteresowanie nimi. MOTUL podchodzi do tematu bardziej odważnie i rusza z ofertą NGEN od razu na całym świecie.

Przedstawiciele marki zapewniają, że robią to, by utrzymać swoją wiodącą pozycję, wyprzedając innych producentów w realizacji trendów, które wkrótce staną się powszechne. Na spotkaniu, podczas którego zaprezentowano gamę NGEN, podkreślano, że marka nie obawia się wprowadzania innowacji na rynek komercyjny. W przeszłości MOTUL wprowadził na rynek m.in. pierwszy syntetyczny olej (Mobil 300V w 1972 r.). Czy oleje z regenerowanych baz oraz zawierające biokomponenty to zapowiedź podobnego przełomu? O tym zapewne przekonamy się wkrótce.

Komentarze

Komentarz musi być dłuższy niż 5 znaków!

Proszę zaakceptuj regulamin!

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłącznie prywatną opinią ich autorów. Jeśli uważasz, że któryś z kometarzy jest obraźliwy, zgłoś to pod adres redakcja@motofocus.pl.

Rafo, 25 stycznia 2024, 9:18 6 0

Nie ma żadnych technicznych, chemicznych, czy jakichkolwiek innych przeciwwskazań, żeby przepracowany olej dodawać do procesu rafineryjnego razem z ropa naftową. Potrzebny jest tylko zorganizowany odbiór przepracowanego oleju.
Cały powyższy proces rafinacji oleju, choć ciekawy jest całkiem zbędnym procesem, gdyż od dawna można to robić taniej, efektywniej i ekologiczniej.

Odpowiedz

Maro, 25 stycznia 2024, 21:49 1 -1

A to ma jakieś aprobaty czy tylko API i ACEA?

Odpowiedz