Nieustanne dążenie do bezemisyjnego transportu w wykonaniu UE obfituje w pomysły mające na celu eliminację starych samochodów z europejskich ulic. Z drugiej strony rynek samochodów elektrycznych nie rozwija się w oczekiwanym przez włodarzy Unii Europejskiej tempie. Czy właśnie dlatego wycofano się z wprowadzania nowego prawa?
Rząd dotrzymuje danego słowa
W marcu tego roku do mediów trafiła informacja z Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej odnośnie szeroko komentowanego podatku od samochodów spalinowych. Zgodnie ze wstępnymi założeniami, podatek ten miał zacząć obowiązywać jeszcze w tym roku. Pani minister Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz zadeklarowała, że rząd będzie prowadził konsultacje z Komisją Europejską, aby nie wprowadzać rzeczonego podatku.
– Chcemy usunąć z KPO podatek od samochodów spalinowych. W kwestii opłaty rejestracyjnej planujemy ją w taki sposób wyprofilować, żeby nie uderzyła po kieszeniach najmniej zamożnych. Bo nie może być tak, że im samochód jest starszy i więcej spala, tym więcej ktoś płaci — powiedziała minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. – Trzeba to odpowiednio zmodyfikować i nad tym będzie pracowało Ministerstwo Klimatu, żeby najmniej zamożni tej opłaty nie odczuli — dodała.
Jak się okazuje, nie była to pusta obietnica, a prace nad zmianą zapisów w KPO faktycznie trwały. Zmodyfikowane zapisy Krajowego Planu Odbudowy zostały już przedstawione przed Komisją Europejską, która zatwierdziła proponowane zmiany. Wśród nich znalazła się także ta najważniejsza dla kierowców. Coroczny podatek od samochodów spalinowych nie zostanie wprowadzony, a opłata rejestracyjna nie będzie wyższa. Ostatnim krokiem legislacyjnym będzie zatwierdzenie nowego KPO przez państwa członkowskie EU, co powinno być wyłącznie formalnością.
Zamiast kija, marchewka
Mimo że z KPO wykreślony został zapis o obowiązku nałożenia nowej daniny na pojazdy spalinowe, to KE wciąż oczekuje, że Polacy kierunkowani będą na zakup samochodów z napędem elektrycznym. W związku z tym, zamiast karać posiadaczy samochodów spalinowych, rząd planuje nagradzać obywateli, którzy zdecydują się na zakup samochodu elektrycznego. Każdy, kto zdecyduje się na zakup elektryka, będzie miał możliwość uzyskania rządowej dopłaty. Jej wysokość nie została jeszcze ustalona, ale wiadomo, że na ten cel przeznaczone zostanie 373 mln euro.
Komentarze