Tlenek ceru to coraz bardziej popularny środek, wykorzystywany do polerowania szyb (nie tylko samochodowych) i usuwania z nich rys. Stosowanie środka jest łatwe, a do warsztatów trafia przecież mnóstwo aut z porysowanymi szybami. Czy to pomysł na nową usługę w warsztacie? Pytamy eksperta z 25 – letnim doświadczeniem.
Do warsztatów trafia wiele aut, w których nie sposób nie zauważyć tego, że mają one porysowane szyby przednie, a często także i lusterka boczne. Podobnie jest z motocyklami, w których są porysowane owiewki.
Szyba jest narażona na działanie szeregu czynników, które pozostawiają na niej mniejsze i większe rysy. To między innymi piasek, mikrokamienie a także oszczędzanie przez kierowcę na płynie do spryskiwaczy (wycieraczki pracują na sucho, rysując szybę) albo stosowanie najtańszego płynu do spryskiwaczy, bez substancji poślizgowych (zapewniających lepszy poślizg wycieraczce).
Porysowana szyba zmniejsza widoczność, co ma bezpośredni wpływ na bezpieczeństwo jazdy. Posiadacze starszych samochodów nie chcą słyszeć o wymianie szyby na nową, bo to koszt minimum kilkuset złotych. W nowszych autach – o wiele więcej. Nie wspominając już o pojazdach z systemami ADAS.
Może zatem warto zaproponować klientowi polerowanie szyby za pomocą tlenku ceru? Tlenek ceru zdobywa coraz więcej zwolenników. Jest masowo wykorzystywany w przemyśle, gdzie poleruje się szyby budowlane i nie tylko. Wykorzystują go także salony autodetailingu.
Mała ciekawostka: tlenek ceru jest też stosowany jako dodatek do olejów silnikowych, tzw. low saps (niskopopiołowych do filtrów DPF/FAP), a także do różnej maści uszlachetniaczy do diesli.
Tlenek ceru – pytamy eksperta
Tlenek ceru sprzedawany jest w szeregu sklepów i hurtowni. Jest oferowany w małych i dużych opakowaniach.
– Tlenek ceru to ścierniwo o ziarnistości w klasie super finish, stosowane do mechanicznego polerowania szkła budowlanego, ozdobnego i użytkowego. Na przykład po cięciu, gazowaniu itd. – wyjaśnia Grzegorz Kocemba, z krakowskiej firmy AG Motor, mający ponad 25 – letnie doświadczenie z pracy z tlenkiem ceru – My w naszym warsztacie używamy tlenku ceru do ratowania uszkodzonych mechanicznie szyb samochodowych.
Tlenek ceru albo dwutlenek ceru to proszek o lekko różowym (łososiowym) zabarwieniu. Jest lekko higroskopijny (pochłania wodę). Powstaje w procesach kalcynacji szczawianu ceru albo wodorotlenku ceru.
Polerowanie szyb tlenkiem ceru
– Polerowanie szkła to operacja żmudna, pracochłonna i czasochłonna. Dlatego w motoryzacji stosuje się ją niezbyt często – wyjaśnia Grzegorz Kocemba, z firmy AG Motor – Najczęściej ratuje się szyby drogie, albo takie, które są już niedostępne. Na przykład – zamontowane w autach klasycznych, zabytkowych i mających zadatki na zabytki (youngtimerach).
Nieco inne zdanie mają użytkownicy tlenku ceru. W sieci można znaleźć wiele materiałów, w tym multimedialnych, pokazujących wykorzystanie tlenku ceru w typowych dla polskich dróg, autach nastoletnich.
Trzeba jednak wziąć pod uwagę to, że tzw. “druciarstwo” (tak popularnie nazywa się samodzielne naprawy wykonywane najniższym kosztem) ma się w naszym kraju całkiem dobrze. Tym bardziej, że nakręcenie filmu z “naprawy” i jego publikacja np. na Youtube nie jest wielkim wyzwaniem. Niedoświadczony użytkownik, który ogląda taki film, może próbować ratować wszelakiego typu uszkodzenia. W końcu opakowanie tlenku ceru może kupić za 20 zł. Najtańszą szybę – za 400.
Jaka jest skuteczność tlenku ceru wg naszego eksperta? Jakiego rodzaju uszkodzenia można usunąć?
– Metodą polerowania z wykorzystaniem tlenku ceru usuwa się uszkodzenia miejscowe szyb. To znaczy powoduje się, że uszkodzenia te są niewidoczne dla oka – wyjaśnia Grzegorz Kocemba – Nie polerujemy całych powierzchni zużytych, spiaskowanych szyb. Dlaczego? Po pierwsze, ze względu na pracochłonność. To miałoby wpływ na bardzo wysoką cenę. Po drugie, ze względu na to, że uszkodzenia spowodowane zużyciem eksploatacyjnym mają różne głębokości. Ich głębokość jest zależna od energii piasku i kamyczków, uderzających w szybę podczas jazdy samochodem. W związku z tym polerowanie może złagodzić efekt zużycia tylko w kilku, kilkunastu procentach. Reszta uszkodzeń nadal będzie przeszkadzać.
Podsumowując, zdaniem eksperta tlenek ceru może pomóc w usunięciu małych, powierzchownych rysek.
– Rozumiemy sentymenty właścicieli samochodów – szyba oryginalna, niewymieniana z logo – mówi Grzegorz Kocemba, działający w branży autoszyb od ćwierć wieku – Ale co z tego, jak to już złom. To tak, jak klocki hamulcowe czy amortyzatory. Polerowanie uszkodzeń , to powinna być operacja ratująca szybę jeszcze w niezłym stanie lub szybę niedostępną (w domyśle – do auta zabytkowego albo rzadko spotykanego w Polsce – dopisek redakcji).
– Wycenę i możliwość zneutralizowania uszkodzeń podajemy wyłącznie na podstawie badań organoleptcznych – są to oględziny i dotyk – wyjaśnia Grzegorz Kocemba – Na cenę usługi podaną na podstawie długoletniego doświadczenia składa się kilka czynników. Materiał (tlenek ceru), energia, amortyzacja narzędzi (w tym nakładek na polerki), ale przede wszystkim pracochłonność i odpowiedzialność za szybę.
Praca z tlenkiem ceru wymaga stosowania odpowiednich zabezpieczeń
W sieci można znaleźć informacje o tym, że naukowcy z Uniwersytetu Marshalla w USA odkryli, że wdychanie cząsteczek tlenku ceru jest bardzo szkodliwe. Cząsteczki te osiadają na wątrobie. Badania prowadzono na szczurach. Tlenek ceru może także drażnić oczy i błony śluzowe.
Dlatego praca z tlenkiem ceru powinna zawsze być wykonywana w okularach i masce ochronnej na usta i noc.
Jak poleruje się tlenkiem ceru? Sprawdźmy, jak to się robi w autodetailingu?
Jak wspomniał nasz ekspert, na początku trzeba sprawdzić, czy dana szyba nadaje się do naprawy (do polerowania). Polerować trzeba w miejscu osłoniętym od kurzu i pyłu. Tlenek ceru miesza się z wodą w proporcjach 1:1. Przez to uzyskuje się coś w rodzaju pasty. Musi być ona na tyle gęsta, aby polerka nie rozpryskiwała jej po szybie.
Szyba powinna zostać dokładnie umyta, odtłuszczona i osuszona. Pastę nakłada się na powierzchnię szyby. Następnie poleruje się przy pomocy polerki elektrycznej albo nakładki na wiertarkę, wykorzystując filcowe pady polerskie. Zazwyczaj zaleca się pracę z prędkością ok. 500 – 800 obr./min.
W trakcie pracy szybę trzeba zraszać wodą ze spryskiwacza. Zbyt długie polerowanie w jednym miejscu może powodować przegrzanie i odkształcenie szyby.
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłącznie prywatną opinią ich autorów. Jeśli uważasz, że któryś z kometarzy jest obraźliwy, zgłoś to pod adres redakcja@motofocus.pl.
Druciarz amator, 22 maja 2022, 13:19 4 0
Jestem takim właśnie amatorem-druciarzem i tlenkiem ceru uratowłem szybę czołową przed wymianą. Używałem kiedyś w swoich autach wycieraczek płaskich (bezstelażowych) krajowej produkcji firmy zaczynającej się na M. Działały bardzo dobrze, ale pewnego dnia w ulewie ujawniły swój słaby punkt - mianowicie cały pakiet (gumka wycierająca i stalowa listwa wzmacniająca wsunięta w tę gumkę) był spięty dwoma plastikowymi spinkami, i jedna z tych spinek pękła. Skutek był taki, że pakiet sie rozszedł, a stalowa listwa wzmacniająca szorowała po szybie, około 40 km jazdy na najwyższych obrotach wycieraczek. Po wszystkim pozostały na szybie dwa wytarte łuki o szerokości ok. 2 mm, na szczęście tylko jeden w bezpośrednim polu widzenia kierowcy. Jedno całe popołudnie, bez użycia elektronarzędzi, i szyba została doprowadzona do stanu używalności - kto by nie wiedział, nie domyśliłby się co się stało. Tylko ramiona bolały jeszcze kilka dni.
Odpowiedz
jurekw, 23 marca 2024, 15:29 0 -1
Nowa szyba owszem super !!! tylko doradcy mówią że przy sprzedaży auto na status powypadkowe
więc warto się pobawić z naprawą
Odpowiedz