Wiosną bieżącego roku amerykański koncern BBB Industries ogłosił przejęcie polskiej firmy Inter-Turbo, specjalizującej się w regeneracji turbosprężarek i wtryskiwaczy. Jakie zmiany transakcja ta oznacza dla katowickiego przedsiębiorstwa, działającego na rynku od 2009 r.? Rozmawiamy ze współzałożycielem firmy, Markiem Jasiokiem, obecnie pełniącym funkcję Dyrektora Generalnego.
Witold Hańczka: Wydaje się, że profil działalności firmy Inter-Turbo wpisuje się w aktualne trendy w branży motoryzacyjnej, związane m.in. ze zwiększaniem roli recyklingu i zrównoważonego rozwoju przedsiębiorstw. Czy to właśnie główny powód, dla którego firma przykuła uwagę międzynarodowego przedsiębiorstwa BBB? A może sami poszukiwaliście przyszłego nabywcy?
Marek Jasiok: BBB poszukiwało od pewnego czasu, w całej Europie, firmy zajmującej się regeneracją turbosprężarek, produkującej w jak najwyższej jakości. Przedstawiciele BBB odwiedzili sporo firm, ale jak się okazało dopiero podczas wizyty u nas znaleźli to, czego szukali.
Do naszego pierwszego spotkania doszło w czasie targów Automechanika we Frankfurcie (wrzesień 2022 r. przyp. red.). Było to bardzo długie, ale i konstruktywne spotkanie, podczas którego szybko złapaliśmy dobry kontakt, co zaowocowało szybkim podjęciem decyzji o współpracy.
Czy dowiedział się Pan, co szczególnie przekonało przedstawicieli BBB do Waszego zakładu?
Inżynierowie, którzy przyjechali do nas z ramienia BBB byli pod wrażeniem tego, jak kompleksowy jest proces regeneracji, który przeprowadzamy. Nie bez znaczenia był zapewne fakt, że od zawsze naszą strategią jest odzyskiwanie jak największej liczby części podczas procesu regeneracji turbosprężarek czy elementów systemu Common Rail. Zawsze powtarzam, że jeżeli mamy uszkodzoną część, którą jesteśmy w stanie naprawić to jest to prawdziwa regeneracja. Jeśli po prostu wymieniamy ją na nową, możemy mówić co najwyżej o naprawie. Po zakończeniu audytu, patrząc na zadowolone twarze inżynierów BBB można było spodziewać się nawiązania współpracy. Kolejne pół roku to procedura akwizycyjna, która zakończyła się w maju bieżącego roku.
Proszę opowiedzieć w skrócie historię firmy Inter-Turbo.
To anegdotyczne, ale życie pisze takie właśnie scenariusze. W 2008 r. mój znajomy pracował na koparko-ładowarce. W pojeździe zepsuła się turbosprężarka. Wówczas okazało się, że w całym regionie śląskim nie mógł znaleźć miejsca, w którym zostanie ona naprawiona. Ostatecznie musiał przebyć daleki dystans i słono zapłacić, by móc naprawić swój sprzęt. Wówczas mi i mojemu wspólnikowi zaświeciła się w głowie przysłowiowa “lampka”, że może to być dobry pomysł na biznes. Ze wspomnianym wspólnikiem – Błażejem Michalikiem – współpracowaliśmy już wcześniej. Zawsze pasjonowaliśmy się motoryzacją, więc naprawialiśmy samochody i motocykle. Samą motoryzację mieliśmy więc we krwi, ale szukaliśmy jakiegoś związanego z nią pomysłu biznesowego.
Pierwsze dwa lata były trudne. W roku 2010 w Polsce funkcjonowało ok. 350 firm zajmujących się regeneracją turbosprężarek. Konkurencja była więc spora, co prowadziło do wojen cenowych. Zdecydowaliśmy zatem o skierowaniu się na rynek zachodni, co okazało się kluczową decyzją w historii firmy. W ciągu dwóch lat bardzo się rozwinęliśmy. Wówczas zaczęliśmy jeździć na wszelkie targi motoryzacyjne – europejskie i nie tylko, skąd zawsze przywoziliśmy umowy z nowymi klientami.
Jaka była skala produkcji Waszej firmy tuż przed przejęciem przez BBB?
Z początkowo bardzo małej działalności przez te kilkanaście lat zwiększyliśmy zatrudnienie do 90 pracowników. Co do skali produkcji, mogę powiedzieć, że na pewno jest ona największa jeśli chodzi o zakłady w Polsce. Warto zwrócić uwagę na to, że w naszym zakładzie wykonywany jest cały proces regeneracji części, nie mamy żadnego zewnętrznego kooperanta wykonującego dla nas cokolwiek na zamówienie.
Jakim parkiem maszynowym obecnie dysponuje firma i czy można spodziewać się inwestycji w ten park w najbliższym czasie?
Zawsze zwracam uwagę na to, że od naszej konkurencji często odchodzą pracownicy, by zakładać własne firmy. Obecnie w Polsce jest ok. 850 firm zajmujących się regeneracją. Jednak tak duże jak nasza można policzyć na palcach jednej ręki. Aby produkować na taką skalę trzeba posiadać bardzo duży park maszynowy, którego utrzymanie wiąże się z odpowiednimi kosztami. Pokazuje to, jak wielkie inwestycje należy poczynić, aby ugruntować swoją pozycję w tej branży.
Co zmieni się po akwizycji? Czy zmieni się skala działalności, pojawią się nowe rynki zbytu?
Otrzymaliśmy jasny komunikat, że BBB oczekuje naszego intensywnego rozwoju. Jeszcze przed finalizacją akwizycji zaczęliśmy wprowadzać pierwsze zmiany w firmie. Znacznie zwiększymy możliwości produkcyjne w naszym obecnym budynku do końca roku.
A więc w planach jest budowa nowego obiektu produkcyjnego?
Zawsze plany rozbudowy naszych obiektów powstają w oparciu o potrzeby naszych klientów i obecną zdolność produkcyjną. Będziemy nadal analizować nasze plany i wprowadzać zmiany w miarę rozwoju.
Czy w związku z dołączeniem do koncernu BBB firmę czeka rebranding lub istotne zmiany personalne?
Nie ma planów dotyczących zmiany identyfikacji wizualnej naszej marki. Firmy przejęte przez BBB zachowują swoją markę i identyfikację. Pozostaniemy na rynku jako Inter-Turbo. Podobnie jeśli chodzi o zatrudnionych pracowników czy system zarządzania w zasadzie nic się nie zmieniło. Ja nadal robię to, co robiłem dotychczas, choć oczywiście w związku ze wzrostem skali naszej działalności pojawią się nowe obowiązki.
Zajmujecie się regeneracją turbosprężarek, ale także wtryskiwaczy CR, pompowtryskiwaczy, pomp CR. Który z tych rynków jest najbardziej perspektywiczny, bo wydaje się, że jeżeli motoryzacja ma wkrótce rezygnować z silników spalinowych to… żaden?
Możemy tu przejść do prostej matematyki. Tę rezygnację z silników spalinowych niektórzy producenci chcą odsuwać w czasie – zobaczymy czy wydarzy się to w roku 2035 czy później. Jednak patrząc na to, jakie turbosprężarki my regenerujemy najczęściej, dochodzimy do wniosku, że są to elementy 8-12-letnie. Ten segment stanowi ok. 70% naszej produkcji. Mówimy zatem o bardzo długiej perspektywie czasowej.
Nawet jeśli zakaz produkcji spalinowych silników wejdzie w życie w Europie, pozostaną jeszcze inne kontynenty, które na pewno wprowadzą je później. A Wy zapewne planujecie ekspansję na tamte rynki?
Zdecydowanie tak. Sieć sprzedaży BBB jest rozwinięta na tyle, że nie musimy obawiać się, że zabraknie rynku zbytu na nasze produkty – czy to turbosprężarki czy elementy układu wtryskowego. Z pewnością współpraca z BBB pozwoli nam wiele się nauczyć. Tak duży, działający na światową skalę gracz posiada doświadczenie i wiedzę niedostępną wcześniej dla firmy o naszej skali działalności. Daje nam też poczucie bezpieczeństwa – bez solidnego partnera z pewnością mielibyśmy obawy przez podejmowaniem tak dużych inwestycji jak te obecne.
Komentarze