Podwyżka opłat za przeglądy pojazdów będzie rozczarowaniem dla branży

5 lutego 2025, 10:35

Po początkowym entuzjazmie, związanym z tym, że polskie władze nareszcie, po ponad 20 latach na poważnie zajęły się sytuacją na polskich stacjach kontroli pojazdów, przychodzi rozczarowanie i marazm. Wiele wskazuje na to, że wprowadzane zmiany nie rozwiążą głównych problemów, a już na pewno nie zrobią tego szybko.

Opłata za badanie techniczne samochodu wzrośnie, ale…

Od początku roku w mediach pojawiło się wiele doniesień o planowanych podwyżkach opłat za badania techniczne pojazdów w Polsce. Faktycznie, wszystko wskazuje na to, że Ministerstwo Infrastruktury nareszcie, po ponad 20 latach, na poważnie zajęło się sytuacją SKP. Pojawił się zamiar zmian ustawowych, w tym podniesienia stawek w tabeli opłat i ich stałej waloryzacji, w powiązaniu z przeciętnym dochodem Polaków. Zmian ma być więcej – diagności zostaną zobligowani do wykonywania zdjęć badanych pojazdów, wprowadzona ma zostać możliwość wykonania przeglądu wcześniej z odpowiednim przedłużeniem jego ważności, a także kary dla spóźnialskich kierowców. Planowane są również zmiany w zakresie szkolenia diagnostów.

Doświadczenia ostatnich lat budzą w nas jednak wątpliwości co do tego, na jak długo pracownikom ministerstwa wystarczy chęci i entuzjazmu oraz czy ambitny projekt zostanie rzeczywiście doprowadzony do końca?

Stacja kontroli pojazdów. Fot. Unimetal.

Badania techniczne pojazdów – oczekiwania branży a rzeczywistość…

Środowisko związane ze stacjami kontroli pojazdów proponowało szybkie wprowadzenie najbardziej oczekiwanej zmiany, którą jest podniesienie stawek, za pomocą rozporządzenia. SKP w Polsce działają na zasadach wolnorynkowych, przez co sytuacja prowadzących je przedsiębiorców z roku na rok staje się coraz trudniejsza, wobec niezmiennej od 21 lat opłaty. Organizacje związane z tym biznesem nie są przeciwne wprowadzaniu innych zmian, które miałyby na celu poprawę jakości badań i tym samym bezpieczeństwa na drogach. Zdają sobie jednak sprawę, że procedowanie takich zmian może potrwać. Tym argumentem zdaje się nie przejmować ministerstwo. Jego sekretarz stanu, Stanisław Bukowiec, zadeklarował niedawno, że resort pracuje nad nowelizacją ustawy dotyczącej badań technicznych, gdyż chce podejść do reformy SKP w sposób kompleksowy.

Ta deklaracja wywołała na plecach przedstawicieli branży dreszcz złych wspomnień z czasów kiedy to sytuacją na SKP zajmowały się poprzednie rządy. Były zapowiedzi, projekty nowelizacji ustawy (co prawda wówczas nie zawierające podwyżki opłat), międzyresortowe konsultacje, a kończyło się zawsze na sejmowej zamrażarce. Tak może być i tym razem, kiedy ministerstwo uświadomi sobie, jak złożonym tematem są badania techniczne w Polsce. Dość powiedzieć, że mamy tu do czynienia z sytuacją już na starcie dość nietypową, w której stacje działają na zasadach wolnorynkowych, ale zatrudniani w nich diagności za swoje błędy czy przewinienia odpowiadają przed instytucjami państwowymi. Nie zaskakuje zatem niechęć do tego zawodu i ogromny odnotowywany obecnie w Polsce brak diagnostów, zwłaszcza tych z młodszych pokoleń.

Jeżeli ministerstwo zechce rozwiązać większość palących problemów SKP jedną ustawą, jej przygotowanie może zająć lata. Nawet biorąc pod uwagę scenariusz dla branży optymistyczny, a więc przygotowanie nowelizacji, zawierającej podwyżki stawek i kilka istotnych zmian, poprawiających jakość badań, trudno spodziewać się zakończenia projektu jeszcze w tym roku. Z całą pewnością – co sugerowaliśmy już na początku bieżącego roku – zmian na SKP nie doczekamy się przed wyborami prezydenckimi zaplanowanymi na 18 maja.

Wysokość stawek za przegląd obiektem sporu

Perspektywa długiego oczekiwania z pewnością mierzi zdeterminowaną branżę SKP. Dodatkowo tak naprawdę nie wiadomo, czy jest na co czekać. Minister Infrastruktury Dariusz Klimczak, pytany niedawno przez dziennikarzy o planowaną wysokość podwyżki opłat za badania techniczne odparł, że nie będzie ona znacząca. “Będą to naprawdę niewielkie kwoty” – powiedział minister dodając – “kwota nie wzrośnie o znaczącą sumę kilkudziesięciu złotych”. Taka zapowiedź pokrywa się z wcześniejszymi ustaleniami dziennikarzy RMF, którzy jako pierwsi podali, że stawki mogą wzrosnąć o około 20%.

Podwyżka o kilkanaście złotych, nawet corocznie waloryzowana, to zdecydowanie za mało, by spełnić oczekiwania branży SKP. Przedstawiciele branżowych organizacji postulowali podwyżki nawet o ponad 100% – do kwoty 200 zł netto + VAT lub wyższej, tłumacząc to koniecznością odbudowania opłacalności prowadzenia stacji, w tym dokonania wstrzymywanych od dłuższego czasu inwestycji w sprzęt oraz wynagrodzenia. Podwyżka o drobną kwotę z jednoczesnym wprowadzeniem nowych obowiązków, wiążących się z kosztami (np. wykonywania i przechowywania zdjęć pojazdów) nie odmieni, zdaniem przedstawicieli branży, niekorzystnej sytuacji.

Postęp prac nad nowelizacją ustawy dot. SKP będziemy jak zwykle monitorować na bieżąco.

Komentarze

Komentarz musi być dłuższy niż 5 znaków!

Proszę zaakceptuj regulamin!

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłącznie prywatną opinią ich autorów. Jeśli uważasz, że któryś z kometarzy jest obraźliwy, zgłoś to pod adres redakcja@motofocus.pl.

Transonic, 6 lutego 2025, 12:07 3 0

Coś mam jakieś takie przeczucie że jak już prywatne stacje zbankrutują, to całe na biało wjedzie adac albo inny orlen. i wtedy przegląd 500zł

Odpowiedz

Vader, 6 lutego 2025, 22:50 5 -1

Nie zrobią 200 pln bo wtedy każdy warsztat będzie budował SKP... wszyscy narzekają , faktycznie od 20 lat zero podwyżki... ale z drugiej strony... jak ten przegląd wygląda ? ? ? No i nikt nie bankrutuje

Odpowiedz

Dan75, 7 lutego 2025, 10:21 1 -3

A ja znam przypadki że bankrutują, a jak ma wyglądać przegląd za te kase? Kto płaci diagnoście? właściciel czy państwo? Ktoś kto ma stację jako dodatek a główny interes ma z innej działalności to jeszcze nie zbankrutował

Odpowiedz

cluster, 9 lutego 2025, 20:56 0 0

Wzrost liczby SKP na danym obszarze powoduje, że liczba klientów na każdej działającej stacji maleje - to logiczne, dlatego też starosta powinien decydować czy w danym powiecie potrzebne są kolejne SKP. Z drugiej strony jak zauważył sam minister za ceną idzie jakość... Sam podobnie myślę jak kolega Transonic. Jeśli system padnie to "ktoś" będzie musiał to przejąć...

Odpowiedz