Auto z uszkodzonym reflektorem LED – wymiana, samodzielna naprawa czy oddanie do specjalistycznej firmy?

11 maja 2023, 10:05

Na drogach porusza się coraz więcej aut z oświetleniem typu LED. W autach montuje się LED – owe oświetlenie przednie (w tym zaawansowane światła matrycowe, sprzężone z systemami ADAS) oraz oświetlenie tylne i LED – owe kierunkowskazy. Nic zatem dziwnego, że do naszych warsztatów trafia coraz więcej aut wyposażonych w fabryczne LED – y. Co można zrobić w warsztacie z uszkodzonym reflektorem LED?

Teoretycznie źródła światła LED (diody) powinny cechować się ogromną żywotnością. Często podaje się przykład, że żywotność diod LED to nawet 100 tys. godzin. Ale jest ona możliwa do osiągnięcia chyba tylko w idealnych warunkach laboratoryjnych. Bo w rzeczywistości na pewno nie.

O tym, że LED się psują znacznie szybciej niż po kilkudziesięciu tysiącach godzin świecenia, możemy przekonać się w domu, w pracy i – witając kolejnego klienta, który odwiedza warsztat w celu naprawy oświetlenia zewnętrznego.

Oczywiście, są samochodowe lampy LED, w których diody świecą przez bardzo długi czas, nawet kilkanaście lat bez awarii. Ale są też takie, gdzie (bez ingerencji kierowcy) diody się przepalają, albo generują inne problemy.

Dlaczego zewnętrzne oświetlenie LED w samochodach ulega awariom?

Typowe powody to:

  • Standardowe zużycie kloszy – w LED – owych lampach także matowieją, przez co strumień światła, generowany przez diody jest coraz słabszy, a kierowca widzi gorzej. I sam jest coraz gorzej widziany.
  • Uszkodzenia mechaniczne – zadrapania, rysy, pęknięcia, spowodowane w wypadku, kolizji, albo na skutek nieostrożnego obchodzenia się z autem.
  • Uszkodzenia spowodowane przez niewłaściwe serwisowanie auta. Jakie? Wystarczy spojrzeć, co dzieje się na myjniach automatycznych. Kierowcy myją auta nie tylko z zewnątrz. Przy pomocy myjki wysokociśnieniowej potrafią umyć też komorę silnika, a przy okazji tylne obudowy reflektorów…
  • Awarie przewodów zasilających – w tym przypadku cały reflektor nie świeci w ogóle, albo przerywa pracę. Powód? Najczęściej uszkodzenia mechaniczne.
  • Awarie sterowników (płytek sterujących) – najczęściej powodem jest wilgoć, która dostaje się do wnętrza reflektora, który miał być rzekomo, szczelny.
  • Parowanie we wnętrzu klosza – jak wyżej.
  • Miganie diod, gaśnięcie niektórych diod, przygasanie – spowodowane awariami sterowników.
  • Awarie samych diod – mogą być spowodowane przegrzewaniem się diod COB, albo zastosowaniem przez producenta reflektora niewłaściwych komponentów. Po prostu, komponentów niskiej jakości.
  • Problemy z czujnikami, które sterują pracą oświetlenia. Na przykład awaria czujnika zmierzchu, umieszczonego w górnej części przedniej szyby (zabrudzenie, uszkodzenie, zwarcie).

Powód może być też bardzo prozaiczny – źle dobrane pióra wycieraczek. Za krótkie, przez co szyba przed czujnikiem jest stale zabrudzona.

Awarie oświetlenia LED mogą być też spowodowane przez błędy konstrukcyjne. Jeden z popularnych błędów to właśnie niewłaściwe umieszczenie elementów wewnątrz lampy i brak odpowiedniego chłodzenia. Przegrzewanie się diod i światłowodów to częsty powód awarii. Inny problem konstrukcyjny to możliwość przedostawania się wilgoci do wnętrza klosza. Wilgoć osadza się na elementach elektronicznych i na skutek różnicy potencjałów powoduje przepływ prądu. I tak dochodzi do zwarć i uszkodzeń na delikatnych płytkach.

Nie byłoby w tym nic zdrożnego, gdyby taki reflektor, wykonany w technologii LED kosztował kilkaset złotych. Po kilku latach eksploatacji można by było go wymienić na nowy, albo zregenerować. Niestety, najtańszy reflektor, wykonany w technologii LED, kosztuje od 3000 zł wzwyż. I to mocno wzwyż. Bo w przypadku dobrej limuzyny, jego cena może dochodzić do 18.000 złotych. Za jeden.

W przypadku tylnych lamp, za jedną wypaloną, trzeba zapłacić kilka tysięcy złotych. Jak to zwykle bywa (znamy to już z doświadczenia z pracy z innymi częściami), reflektor wykonany w technologii LED jest nierozbieralny. Trzeba go, zgodnie z zaleceniami producenta auta, wymienić na nowy.

Na szczęście nasze rodzime firmy zaskakują niejednego producenta aut. Skoro nauczyliśmy się regenerować turbosprężarki, filtry cząstek stałych i wtryskiwacze, daliśmy sobie radę także i z reflektorami LED.

Co możemy zrobić, jeśli do naszego warsztatu trafi klient z problemem, dotyczącym reflektorów LED?

Jeśli problem dotyczy zmatowiałego klosza – możemy działać, korzystając z odpowiednio dobranych papierów ściernych albo specjalnej pasty do reflektorów.

Jeśli problem dotyczy reflektora, który wcale nie świeci – powinniśmy sprawdzić stan przewodu zasilającego i jego wtyczki. Być może problem dotyczy przerwanego przewodu, zwarcia albo zaśniedziałej wtyczki.

W przypadku problemów z miganiem diod, przygasaniem, brakiem aktywacji świateł albo brakiem aktywacji niektórych funkcji reflektora (np. brak aktywacji systemu doświetlania zakrętów, brak zmiany świateł z długich na krótkie) powinniśmy przeprowadzić diagnostykę z użyciem komputera diagnostycznego z odpowiednim oprogramowaniem. Pozwoli ona na sprawdzenie, czy przyczyną awarii jest sterownik, czujnik systemu ADAS (np. wspomniany wcześniej czujnik zmierzchu), czy coś innego.

  • Musimy odczytać kody błędów zapisane w pamięci sterownika.
  • Możemy sprawdzić parametry pracy reflektora, dostępne z poziomu zaawansowanych komputerów diagnostycznych.

W przypadku stwierdzenia, że problem leży po stronie reflektora, możemy go zdemontować i oddać do regeneracji w specjalistycznej firmie. Taka regeneracja trwa do 5 dni i kosztuje od 150 do 900 złotych, w zależności od uszkodzeń. Wyspecjalizowane firmy potrafią taki reflektor rozebrać (rozciąć obudowę, jeśli jest taka potrzeba), wymienić odpowiednie diody i ewentualnie sterownik. Można na przykład wymienić sterownik na nowszy model (zamiennik), który jest bardziej odporny na uszkodzenia. Może być konieczne wgranie nowego oprogramowania. Lutowanie diod wymaga specjalistycznego sprzętu. Elektronicy doskonale sobie z tym radzą.

Musimy pamiętać, że jeśli auto ma na wyposażeniu systemy ADAS, po montażu reflektora LED, konieczna jest ponowna kalibracja ADAS.

W przypadku reflektorów LED jest jeden plus – nie musimy się obawiać, że porazi nas prąd o dużym napięciu, jak w przypadku napraw ksenonów.

Opublikowane przez: Redakcja

Komentarze

Komentarz musi być dłuższy niż 5 znaków!

Proszę zaakceptuj regulamin!

Brak komentarzy!