Nie dajmy się zrobić w balona

29 lipca 2008, 0:00

Co mogą oznaczać balony ulatujące w powietrze? Według Koalicji na Rzecz Prawa do Naprawy jest to symbol miejsc pracy traconych w motoryzacji, szybujących w górę cen części motoryzacyjnych i usług oferowanych na zmonopolizowanym rynku, ograniczonego konsumenckiego Prawa Wyboru poprzez chaos legislacyjny.

25 lipca podczas uroczystego prologu 4 Rajdu Lotos Baltic Cup, tłumnie zgromadzona publiczność mogła podziwiać tysiąc unoszących się w górę niebiesko – zielonych balonów. Była to kolejna akcja Koalicji na rzecz Prawa do Naprawy. 

Kampania Prawo do Naprawy, w skrócie zwana R2RC, jest najważniejszą kampanią dla niezależnego rynku motoryzacyjnego nie tylko w Polsce, ale w całej Europie. Jej celem jest ochrona uczciwie działających małych i średnich firm motoryzacyjnych oraz konsumenckiego prawa wyboru. W chwili obecnej rozporządzenie GVO/BER gwarantuje warsztatom dostęp do danych technicznych, a konsumentom, czyli 15 milionom kierowców w Polsce i 250 milionom w Europie prawo do decydowania, kto i gdzie ma naprawiać ich samochód. Po jego wygaśnięciu rynek zagrożony będzie brakiem swobodnego dostępu do narzędzi, części i wiedzy. Podobnie jak wśród wypuszczonych w powietrze balonów na rynku części motoryzacyjnych może zapanować chaos, zwłaszcza w aspekcie prawnym.

Prawo Wyboru

W chwili obecnej konsument ma prawo do instalowania w swoim samochodzie części wysokiej jakości, spełniających wszelkie wymagania prawne, niezależnie od tego, czy zostały dostarczone przez producenta pojazdu czy też nie. Brak GVO oznacza dla konsumenta ograniczenie wolności wyboru – nie będzie mógł swobodnie decydować o miejscu naprawy – do dokonywania napraw przygotowane będą tylko Autoryzowane Stacje Obsługi i to te, które całkowicie podporządkują się żądaniom koncernów samochodowych m.in. w zakresie wyposażenia warsztatowego czy rodzaju stosowanych części.
Koalicja na rzecz Prawa do Naprawy chce chronić podstawowego prawa konsumenta, prawa wyboru, aby balony ulatujące w niebo pozostały tylko symbolem możliwości jego utracenia, a nie smutną rzeczywistością.

Ceny
Nie utrzymanie GVO będzie miało istotny wpływ na wzrost cen części montowanych w pojazdach. Monopol koncernów samochodowych i brak konkurencyjności spowodują drastyczne zwiększenie kosztów eksploatacji pojazdów.

W Polsce ceny części samochodowych z logo koncernów są o 60% wyższe od cen części dostarczanych przez niezależnych producentów, a tak naprawdę w większości są one produkowane w tych samych fabrykach, na tych samych taśmach produkcyjnych przez niezależnych producentów. Wzrosną również ceny za roboczogodzinę, które już teraz w autoryzowanych serwisach są średnio dwa razy wyższe niż w niezależnych warsztatach.
Balony, które uniosły się i przysłoniły niebo są symbolem szybujących w górę cen, zarówno części motoryzacyjnych, jak i usług naprawczych w autoryzowanych serwisach.

Miejsca pracy
Unoszące się w niebo balony to symbol traconych miejsc pracy w motoryzacji. Utrudniony dostęp do informacji i wiedzy, w obliczu rosnącego zaawansowania technicznego samochodu, oznacza niemożność wykonywania niektórych napraw, co w prosty sposób przełoży się na utratę klientów przez niezależne warsztaty, a w konsekwencji redukcję zatrudnienia, a nawet likwidację firmy.

Niezależny rynek motoryzacyjny to nie tylko warsztaty. Brak GVO doprowadzi do ograniczenia inwestycji w produkcję i narzędzia, a ostatecznie wyeliminuje z rynku zarówno producentów jak i dystrybutorów części zamiennych i urządzeń warsztatowych. Realnie w Polsce zagrożonych jest 200 tysięcy miejsc pracy.

 

Opublikowane przez: Redakcja

Komentarze

Komentarz musi być dłuższy niż 5 znaków!

Proszę zaakceptuj regulamin!

Brak komentarzy!