XVI Konferencja Stacje Kontroli Pojazdów odbędzie po trzech latach przerwy, pod koniec maja 2022 r. Z tej okazji zapytaliśmy Marcina Barankiewicza – prezesa PISKP, czyli organizacji organizującej konferencję, o kilka szczegółów z nią związanych oraz o aktualną sytuację na rynku badań technicznych pojazdów.
Witold Hańczka: Konferencje PISKP dawniej organizowane były corocznie, nieprzerwanie od 2005 r. Z powodu pandemii konieczna okazała się kilkuletnia przerwa. Czy zainteresowanie wydarzeniem jest dziś wyższe czy niższe niż w poprzednich latach?
Marcin Barankiewicz: To prawda, konferencje były organizowane corocznie aż do wybuchu pandemii koronawirusa. Ona zmieniła wszystko. Od teraz trzeba podchodzić do organizacji różnego rodzaju wydarzeń z większym marginesem niepewności. Wiele eventów, czy konferencji było organizowanych on-line. My nie poszliśmy tą drogą. To jednak zupełnie inny klimat i charakter. Nic nie jest w stanie zastąpić kontaktu bezpośredniego i rozmów kuluarowych. Myślę, że te lata oczekiwania na konferencję spowodowały, że uczestnicy się stęsknili. Widzimy duże zainteresowanie, co nas bardzo cieszy. Można powiedzieć, że w tym roku, w kwietniu, szlaki przetarły Targi w Poznaniu. Zarówno na TTM jak i Motor Show było dużo zwiedzających. Ludzie są spragnieni kontaktu i bezpośredniej rozmowy. Uważam, że podobnie będzie i na naszej konferencji. Mamy już praktycznie wyprzedane stoiska wystawców, a codziennie zgłaszają się nowi uczestnicy.
Jak na przestrzeni tego okresu zmienił się sam PISKP? Czy stowarzyszenie nadal się rozrasta czy raczej konsoliduje, a może z powodu coraz trudniejszej sytuacji w branży SKP notujecie odpływ członków?
PISKP się rozwija. Idziemy z duchem czasu i odpowiadamy na potrzeby naszych członków. Wprowadziliśmy na przykład nowy rodzaj szkolenia przypominającego wiedzę dla kandydatów na diagnostów przed egzaminem w TDT. Jesteśmy elastyczni i szybko dostosowujemy się do nowych potrzeb. Daje się jednak odczuć niepokój i coraz trudniejszą sytuacje w branży, spowodowaną oczywiście przez zamrożenie opłat za badania techniczne od 18 lat. Izba się konsoliduje, a liczba członków jest w miarę stała. Są stacje które rezygnują z członkostwa ze względów ekonomicznych, ale na ich miejsce przychodzą nowi przedsiębiorcy. To nas bardzo cieszy, ponieważ oznacza, że przez te 18 lat działalności wyrobiliśmy sobie solidną markę w środowisku. Nasza oferta i nasi fachowcy są cenieniu na rynku. My nie tylko obiecujemy, ale realnie pomagamy przedsiębiorcom i diagnostom w ich codziennej działalności.
Znamy już pełny program konferencji, wydaje się jednak, że w kuluarach będzie się rozmawiać głównie o dwóch tematach – nowelizacji przepisów dot. SKP oraz kwestii potrzeby aktualizacji tabeli opłat. Czy są także inne, szczególnie aktualne i ważne tematy dla branży, które by Pan wyróżnił?
Hasło przewodnie konferencji „Nowa dekada – nierozwiązane problemy” było szykowane na rok 2020. Wtedy jak wiadomo konferencja się nie odbyła. Podobnie zresztą jak w roku 2021. Okazało się, że mimo upływu tych dwóch lat, pozostaje ono cały czas aktualne.
Ponieważ cały czas trwają prace związane z wdrożeniem Dyrektywy 2014/45/UE, temat nowelizacji przepisów dot. SKP będzie wiodący, podobnie jak kwestia waloryzacji opłat za badania techniczne. Liczmy na obecność przedstawicieli resortu infrastruktury z którymi będzie można omówić te dwie najważniejsze kwestie.
Myślę, że niemniej ważne będą sprawy przedstawione np. przez Pana Ministra Alvina Gajadhura dotyczące wpływu stanu technicznego pojazdów na bezpieczeństwo na polskich drogach czy też kwestia prawnej odpowiedzialności diagnostów, zarówno obecnie, jak i też w myśl projektowanych przepisów przedstawiona przez mecenasa Rafał Szczerbickiego. Od przedstawicieli resortu cyfryzacji uczestnicy będą mogli się dowiedzieć o aktualnym stanie systemu CEP 2.0. Również Partnerzy konferencji przygotowali ciekawe wystąpienia zarówno w części technicznej jak i głównego dnia konferencji, dotyczące przyszłości branży.
Przeprowadzamy aktualnie ankietę wśród naszych Czytelników, czyli profesjonalistów z branży napraw pojazdowych. Sondaż dotyczy tabeli opłat za badania techniczne. Jest wciąż aktywny, jednak widzimy już, że zdecydowana większość ankietowanych jest za podniesieniem stawek za badania techniczne. O jaką kwotę? Tu zdania są podzielone. Jaka wysokość stawek, Pana zdaniem, byłaby optymalna dla potrzeb branży SKP?
Branża apeluje od jesieni zeszłego roku, od kiedy zorganizowaliśmy protest w Warszawie, o to, żeby badanie techniczne samochodu osobowego kosztowało 150 zł netto, czyli 184,50 brutto. Myślę, że byłaby to rozsądna waloryzacja, biorąc pod uwagę, że przez 18 lat wysokość opłat się nie zmieniła, a tak naprawdę zmniejszyła, poprzez likwidację tzw. pierwszych badań technicznych pojazdów sprowadzonych z zagranicy czy też zmianę stawki VAT w 2011 roku z 22 na 23% co pomniejsza przychody przedsiębiorców, gdyż opłaty za badania są określone w kwotach brutto, od których jeszcze trzeba odprowadzić VAT do budżetu Państwa. Wiele osób niestety nie wie, że z 98 zł brutto za badanie samochodu osobowego, przychód przedsiębiorcy to niecałe 80 zł. Z tego musi pokryć wszystkie koszty i jeszcze zapłacić podatek dochodowy. Proszę mi wierzyć, że akcja informacyjna w mediach zrobiła swoje. Przedsiębiorcy informują, że gdy dochodzi do płacenia za badanie kierowcy bardzo często wyjmują z portfela 200 zł i są bardzo zdziwieni, że nic się jeszcze nie zmieniło. Zatem oczekiwana przez branżę podwyżka jest społecznie akceptowalna.
Dodatkowo chcielibyśmy, żeby wysokość opłat za badania techniczne była określona w kwotach netto, a w ustawie był zapisany mechanizm corocznej waloryzacji, co by powodowało, że stawki za badania byłyby powiązane z aktualną sytuacją gospodarczą, a nie były od niej oderwane jak to ma miejsce obecnie.
Czy środowisko SKP jest gotowe na ewentualne reformy, radykalne zmiany w zakresie przeprowadzania badań technicznych pojazdów? Nie jest tajemnicą, że obecny system społecznie postrzegany jest jako nie w pełni skuteczny w zapewnianiu wysokiego poziomu bezpieczeństwa na drogach?
Jak najbardziej tak. Nam też zależy na tym, aby samochody poruszające się po drogach były bezpieczne, a jakość wykonywanych badań technicznych była lepsza. Ja od zawsze powtarzam i zdania nie zmienię. Jeśli diagnosta wykonuje badania przyzwoicie, to nie musi się obawiać zmian. Ci którzy wykonują badania mniej rzetelnie będą mieli szansę się dostosować.
Trzeba pamiętać o tym, że stacje kontroli pojazdów są częścią systemu dbania o bezpieczeństwo ruchu drogowego. Im wyższa jakość badań, tym bezpieczeństwo wzrasta. Nam na tym bezpieczeństwie wszystkich uczestników ruchu drogowego bardzo zależy.
XVI Konferencja Stacje Kontroli Pojazdów 2022 odbędzie się w dniach 25-27 maja 2022 r. w Zakopanem. Jej szczegółową zapowiedź można przeczytać TUTAJ.
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłącznie prywatną opinią ich autorów. Jeśli uważasz, że któryś z kometarzy jest obraźliwy, zgłoś to pod adres redakcja@motofocus.pl.
Normalny, 26 maja 2022, 9:01 0 0
A więc Panowie spotykamy się na wyżerce i będziemy się zastanawiać nad tym " co by to jeszcze można sp...dolić. Może by tak doposażyć stacje, np. w detektory świeżego powietrza nad mumią europejską?, lub też jeszcze kilka innych niepotrzebnych i kosztownych klamorów, które dostarczy do stacji szwagier?, bo nic lepszego chyba nie wymyślimy.
Odpowiedz