Mata absorpcyjna Multitex firmy MEWA ma za zadanie chronić posadzki w warsztatach oraz stanowiska pracy w strefach produkcji, które zanieczyszczane są przez wycieki i niebezpieczne ciecze.
Matę można stosować zarówno na dużych, jak i małych powierzchniach, aby uniknąć tworzenia się plam oleju, kałuż wody i wycieków, jak też zbierania się różnych cieczy na powierzchni. Tym samym, dzięki zastosowaniu mat stanowisko pracy jest zawsze czyste i bezpieczne.
Multitex waży 600 g i jest w stanie wchłonąć od 2,5 do 3,0 litrów cieczy, niezależnie od tego, czy będą to oleje silnikowe i przekładniowe, rozpuszczalniki, smary czy też ługi. Ta lekka mata, wielkości małego ręcznika o wymiarach 60 cm x 90 cm, znajduje zastosowanie również tam, gdzie jest niewiele miejsca. Wchłaniane z powierzchni ciecze gromadzone są w specjalnym rdzeniu znajdującym się wewnątrz maty. Tym samym powierzchnia zewnętrzna maty pozostaje niemal sucha.
Maty absorpcyjne są również produktami wielokrotnego zastosowania, oferowanymi przez firmę MEWA w ramach systemu pełnej obsługi. Nie są one odpadami w rozumieniu ustawy o odpadach, albowiem w ustalonych w umowie przedziałach czasowych MEWA odbiera zanieczyszczone maty od klienta, pierze je w sposób ekologiczny i wymienia – jeśli trzeba – zużyte maty na nowe, po czym ponownie dostarcza je do klientów.
Rozwiązanie stworzono z myślą o zakładach i warsztatach. Pozwala uniknąć niebezpiecznych odpadów i zaoszczędzić przy tym na kosztach związanych z ich usuwaniem.
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłącznie prywatną opinią ich autorów. Jeśli uważasz, że któryś z kometarzy jest obraźliwy, zgłoś to pod adres redakcja@motofocus.pl.
Anonim, 6 lutego 2015, 21:02 0 0
Wszystko fajnie, tylko rozwiązanie współpracy z tą firmą to masakra.
6 miesięcy okres wypowiedzenia liczony na koniec roku, czyli wypowiadam umowę w styczkiu 2015, a umowa jest do końca czerwca 2016. Sprytne co?
Odpowiedz
Tomasz, 7 lutego 2015, 20:32 0 0
Potwierdzam naciągacze uważnie należy czytać umowe tak samo mnie zrobili w bambuko
Odpowiedz