Warunkowe dopuszczenia prawne wybranych modeli retrofitów LED, przeznaczonych do stosowania w zewnętrznych reflektorach pojazdów, stały się niemal standardem w wielu państwach europejskich. Dlaczego podobnej sytuacji nie obserwujemy w Polsce? Mamy komentarz eksperta polskiej firmy oświetleniowej.
Brak jednolitych standardów i procedur w całej Unii Europejskiej może prowadzić do różnic w procesie dopuszczenia retrofitów między poszczególnymi krajami. Procedury administracyjne związane z tym mogą być bardziej skomplikowane i czasochłonne w różnych krajach, co może prowadzić do opóźnień i dodatkowych kosztów dla właścicieli pojazdów. Organy regulacyjne mogą bardziej restrykcyjnie podchodzić do kwestii bezpieczeństwa i legalności retrofitów w niektórych krajach, co może wymagać dodatkowej dokumentacji i testów w celu ich dopuszczenia.
– W Polsce sprawa wciąż tkwi w martwym punkcie, a w Ministerstwie Infrastruktury nie toczą się obecnie żadne prace, które miałby to zmienić w sposób systemowy. Proponowane rozwiązania, nakładające na każdego zainteresowanego indywidualny obowiązek homologacyjny, wydają się wręcz abstrakcyjne. – powiedział Bartłomiej Szternal, Product Manager z firmy M-TECH – Jeśli jednak kierowca jest zdeterminowany do tego, by zalegalizować stosowanie retrofitów w swoim aucie to teoretycznie może to zrobić. Musi jednak liczyć się z tym, że całą procedurę będzie przechodził indywidualnie. Aby jednak uzyskać takie indywidualne dopuszczenie, trzeba się liczyć z tym, że cały proces jest wieloetapowy, czasochłonny i będzie wymagać zaangażowania kilku instytucji, nie wspominając o kosztach, jakie przy tej okazji trzeba będzie ponieść.
Jak zalegalizować retrofity LED?
Po pierwsze należy udać się do ITS (Instytut Transportu Samochodowego) w celu zbadania działania retrofitów LED i potwierdzenia stosownym zaświadczeniem, że reflektory świecą prawidłowo oraz spełniają obowiązujące normy. Kolejnym etapem jest uzyskanie opinii rzeczoznawcy na podstawie zaświadczenia z ITS. Następnie udajemy się na badanie techniczne do SKP (Stacja Kontroli Pojazdów), gdzie diagnosta wydaje zaświadczenie, iż oświetlenie w samochodzie działa prawidłowo.
– W Niemczech, procedura jest mniej skomplikowana, co może wynikać z bardziej elastycznych przepisów lub bardziej uproszczonych procedur administracyjnych. W każdym razie, aby poprawić proces dopuszczenia retrofitów w Polsce, konieczne są zmiany w przepisach, standaryzacja procedur oraz ułatwienie dostępu do niezbędnej dokumentacji i testów. – dodaje Bartłomiej Szternal.
Dobre i złe retrofity – jak odróżnić produkty?
Odróżnienie dobrego retrofitu, który będzie działał prawidłowo, od złego, który może powodować problemy, może być trudne, ale istnieją pewne kryteria, które można wziąć pod uwagę.
Pierwsze na co należy zwrócić uwagę przy wyborze retrofitu są materiały z jakich został on wykonany. Na rynku zdecydowana większość retrofitów to produkty wątpliwej jakości bardzo często wykonane z materiałów metalopodobnych lub będących połączeniem różnego rodzaju materiałów takich jak np. stali i grafitu.
– Wysokiej jakość produkty charakteryzują się wykorzystaniem materiałów najwyższej jakości jak np. aluminium co jest kluczowe dla jego trwałości i skuteczności. Kolejnym bardzo ważnym elementem na jaki powinniśmy zwrócić uwagę przy zakupie ledowego zestawu do konwersji tradycyjnego oświetlenia samochodowego jest źródło światła czyli dioda LED. To ona odpowiada bezpośrednio za efektywność strumienia świetlnego, a więc ilość światła jaką widzimy. – mówi Bartłomiej Szternal z firmy M-TECH.
Warto nadmienić, że chipy LED niskiej jakości rozgrzewają się do bardzo wysokich temperatur, co wpływa bezpośrednio na ich wydajność i żywotność (LED po uzyskaniu temperatury granicznej ulega uszkodzeniu, a w najlepszym przypadku jego efektywność spada nawet o połowę). Z tego powodu bardzo ważne są zatem użyte w procesie produkcji komponenty i rozwiązania technologiczne. Ich głównym zadaniem jest właśnie ochrona retrofitu przed uszkodzeniem poprzez stabilizację napięcia i temperatury na diodzie (np. czujnik NTC). Ostatnia bardzo ważna rzecz to rodzaj chłodzenia, który został wykorzystany w danym produkcie. Na rynku możemy znaleźć dwa rodzaje chłodzenia – pasywne i aktywne. Pierwsze z nich ma formę radiatora, odprowadzającą ciepło całą swoją powierzchnią. Wadą takiego rozwiązania jest jego rozmiar, który musi być odpowiednio duży, by skutecznie spełniać swoją funkcję. Zdecydowanie lepszym i popularniejszym obecnie rozwiązaniem jest chłodzenie aktywne. Dzięki zastosowaniu ruchomego elementu w postaci wiatraczka, ciepło odprowadzane jest zdecydowanie skuteczniej mimo niewielkich gabarytów w przeciwieństwie do chłodzenia pasywnego. Dodatkowo, w dobrych retrofitach system chłodzenia wspomagany jest poprzez wykorzystanie miedzianego trzpienia, co dodatkowo wpływa na obniżenie temperatury na samej diodzie.
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłącznie prywatną opinią ich autorów. Jeśli uważasz, że któryś z kometarzy jest obraźliwy, zgłoś to pod adres redakcja@motofocus.pl.
Endriu, 11 października 2024, 6:51 3 -2
Może dlatego, że oślepiają innych użytkowników drogi?
Odpowiedz
Zwykły kręciśruba, 17 października 2024, 8:33 4 -1
Nie bardziej niż źle ustawione zwykłe reflektory.
Odpowiedz
Lecht, 17 października 2024, 9:11 9 0
Nie ma żadnych regulacji prawnych nie tylko w retrofitach, ponieważ rządzą nami ludzie pierwotni, nie mający absolutnie żadnej wiedzy technicznej. Uważają że nie mając pojęcia o temacie, lepiej nie ryzykować i nie pozwolić na coś nowatorskiego. W Polsce istnieje pewien system wstecznictwa i niechęci do nowości. To już klasyka. Przypominam sobie kiedy w latach 80' z zachodu przyszła moda na trzecie światło stop za tylną szybą, policja ostro tępiła te nowości. Dziś trzecie światło stop jest rzeczą powszechną i nikt nie pamięta jak było dawniej. Wstyd że mamy tak nie rozgarniętych i niedouczonych urzędników blokujących rozwój techniki i niechętnych wobec możliwości polepszenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym.
Odpowiedz
Tomasz, 17 października 2024, 9:46 7 -2
Nawet na zdjęciu widać, że nie ma prostej granicy światła-cienia, jak przy halogenach. Proponuję autorowi pojeździć trochę w nocy z retrofitami z przeciwka lub w lusterkach. Może wtedy będzie wiedział czemu to jest nielegalne.
Retrofity mają LEDy w PRAWIE tym samym miejscu co żarnik żarówki halogenowej. To PRAWIE powoduje oślepianie - tak jka wspomniałem, nawet na zdjęciu w artykule widać, że część wiązki światła zamiast mieć odcięcie (i nie oślepiać), wychodzi ponad granicę. Dużo lepiej kupić np. Philipsy Premium niż oślepiać innych.
Za to pod wiejską dyskoteką nie da się później pochwalić "ledzikami" w a-czwóreczke-w-tedeiku, stąd takie halo
Odpowiedz