Firma Cer Motor rozszerza asortyment turbin oraz części do turbin o kolejne produkty. W ofercie firmy można znaleźć nowe produkty wyprodukowane przez firmę JRONE.
Szczegółowe informacje dotyczące nowych części są dostępne we wrocławskich oddziałach Cer Motor, pod nr tel. 71-798-00-95.
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłącznie prywatną opinią ich autorów. Jeśli uważasz, że któryś z kometarzy jest obraźliwy, zgłoś to pod adres redakcja@motofocus.pl.
Anonim, 9 lutego 2013, 23:13 5 -2
Jrone to masakryczny chiński szajs należałoby zaznaczyć wyraźnie.
Odpowiedz
Anonim, 30 listopada 2013, 12:13 4 0
Jakość tych części masakryczna
Odpowiedz
Anonim, 16 lutego 2014, 17:33 3 0
jrone to szajs jakich malo a cena tez wysoka przestrzegam!
Odpowiedz
Anonim, 16 lutego 2014, 17:36 3 0
pękające wirniki to norma w jrone
Odpowiedz
Anonim, 5 sierpnia 2014, 11:13 3 -1
czesci jrone uzywam do regeneracji turbosprezarek od ponad dwoch lat, uwazam ze jakosc jest rewelacyjna. Zdania sią różne.
Odpowiedz
Anonim, 9 sierpnia 2014, 21:57 2 -1
Jrone to chinski produkt w wysokiej cenie. Jakość niektórych podzespołów jest na srednim poziomie i w miare da się tego używać natomiast turbo to cały zespół elementów współpracujących ze sobą i gdy nawali jeden idzie reszta a to prawdziwa ruletka np. gdy jedziemy w podróż swoim kilkuletnim turbodieslem z rodziną i pęknie wirnik podczas wyprzedzania mamy powazna awarie zaciagniecie oleju, samozaplon na naszych drogach niestety taka sytuacja to moze byc tragedia zastanowmy sie czy chcemy ryzykowac dla paru złotych pakując do naszych aut chinszczyzne. Lepiej zainwestować w nową turbosprężarkę lub regeneracje na czesciach najwyzszej jakosci. Poczekajmy aż ludzie przejedzą sie chińczykiem i tak jak po sajgonkach z budki dostaną piekącej sraczki wtedy bedziemy madrzy po szkodzie jak to my Polacy mamy we krwi. Zostawmy profesjonalną robotę profesjonalistom, którzy latami szkolili sie w tej galezi motoryzacji i nie korzystajmy z gotowych tanich i nie przedewszystkim watpliwych rozwiazan. Pozdrawiam, turbotechnik inżynier, mgr
Odpowiedz
Anonim, 15 września 2014, 12:44 1 -2
pozdrawiamy konkurencje :]
Odpowiedz
Anonim, 1 października 2014, 22:29 2 -1
Nie tylko konkurencje ale rowniez rozsadek jrone to zamiennik z najnizszej polki. Podobnie mozna porownac np lozyska kol SKF czy FAG naprzeciwko najtanszych chinczykow, za cena zawsze idzie jakosc, choc w jrone nie koniecznie bo cena jest na srednim poziomie a jakosc watpliwa. Ludzie, ktorzy fachowo na codzien zajmuja sie turbosprezarkami moga sie wypowiedziec w tej materii. Osobiscie mialem do czynienia z wieloma producentami walkow czy lozysk a jrone znam zanim pojawil sie w PL, wiec moge sie wypowiedziec na temat tego chinola, ktorym niewatpliwie JEST. To poprostu najtansza alternatywa i wcale nie wybalansowana 100% jak jest to ladnie wypisane na kartonikach. Wielokrotnie sprawdzane wykresy wspanialych KORASOW jrone ksztaltem przypominajace wysoki lancuch gorski a jak wiadomo to zywotnosc do tego miernej jakosci zgrzew laczacy czop walka z jego glowka w efekcie daje tykajaca bombke na ktorej siedzimy i czekamy az exploduje i mamy sytuacje opisana wyzej. Nie oszukujmy sie i przedstawmy fuckty. Porownajmy lozyska jrone z oryginalem czy chocby z melettem, nie trzeba byc expertem aby dostrzec niehlujna jakosc wykonania i trwalosc glownego tematu tego komenta. Jest to moja prywatna i obiektywna opinia. Malo tego..., malo tego malo tego jeszcze takie czasy sa teraz ze kazdy widzi czubek swego nosa i na chama probuje opychac co sie tylko da bez wzgledu na skutki aby tylko nabic swoja kabze inazrec sie jak swinia. Taka mamy przypadlosc ludzka jednak sa jeszcze ludzie, ktorzy robia cos z pasja.., ziomki
Odpowiedz
nieznamsienatym, 30 listopada 2014, 22:04 2 -1
Smiac mi sie chce jak to czytam. 3/4 profesjonalnych regeneracji w Polsce opiera sie na gotowych chra i zespolach zmiennej geometrii tej firmy. Dziwne że jedne chodzą, a inne padaja. Nikt nie dopisze ze wiekszosc usterek spowodowana jest taka a nie inna jakoscia a fatalnie zdiagnozowna usterka. fabryczma turbina wytrzymac powinna od 200-400tys km, przy zachowaniu ciaglosci smarowania. Jak ktos ma troche oleju w glowie to usunie najpierw przyczne awarii, np usterki zwiazane z nieprawidlowym sterowaniem samej turbiny, jej niedostatecznym smarowaniem czy chlodzeniem czy wlasciwym odprowadzeniem spalin. Montuje jrone od 3 lat, jak tylko pojawily sie w cerze. jak na razie wszystkie zyja. Najwiekszy znany mi przebieg takiej turbiny to 140tys km, w masterze 2.5dci zabudowa kontenerowa. Na dzis dzien turbina pracuje prawidlowo, mysle ze do 250 tys powinna przezyc, a potem, za te pienidze mozna spokojnie wlozyc nowa:) Takze zastanowcie sie co piszecie albo zmiencie zawod jesli nie znacie sie na tym co robicie.
Odpowiedz
unzufrieden, 20 grudnia 2014, 7:50 5 -1
tylko nie Jrone, a już totalnie odradzam ich wkłady do turbin, porażka na całej linii, tylko straciłem kilkaset zł zakładając ten chlam.
Odpowiedz
niemaniczadarmo, 15 stycznia 2015, 13:27 1 0
Jrone to nieporozumienie, po pierwsze to nie producent tylko handlowcy, skupują słabej jakości części z chin, składają i puszczają na cały świat w śmiesznej cenie.. ale i jakość jest śmieszna.. do tego psują rynek w kraju, pchając ten syf na rynek! sam prowadzę warsztat i handluję częściami, lecz nie będę tutaj robił reklamy bo nie o to chodzi. Niech każdy zrozumie, jeśli ktoś proponuje kompletny CHRA za 350 zł brutto to to nie będzie jakościowo nawet dobre z minusem. Będąc rok temu na targach w Chinach chciałem się wybrać do ich fabryki, oczywiście pokazali mi fantastyczną pokazówkę komputerową, gdy chciałem się umówić z nimi na spotkanie, zobaczyć jak działa ich firma oznajmili mi, że... fabryka dopiero się buduje.. oh jaka szkoda.. UWAŻAJCIE NA TĘ FIRMĘ!
Odpowiedz
ja, 20 lutego 2015, 21:35 1 -1
Cały ten JRONE to tylko dla tych którzy chcą sprzedać auto, jeśli chodzi o cenę to jak na chińszczyznę to drogo, jednym słowem kupić lepiej używkę i wymienić sobie zestaw naprawczy i jeździć dalej,
Odpowiedz
nick, 15 kwietnia 2015, 14:49 2 0
chra jest ok, ale nie od jrone, jak ktos nizej pisze to marna jakosc. zalozysz, pojezdzisz 2 miesiace i sie rozleci. ja tak mialem, potem kupilem z melleta za duzo wyzsza kase, ale warto, ja dalem 920 zł za sam chra, juz 2 rok jezdze i turbo mam jak nowe :):):)
Odpowiedz
regenerator, 8 maja 2015, 13:09 3 -2
Niestety większość tutejszych komentarzy tworzona jest przez zawistne firmy zajmujące się regeneracją. Szkoda tylko ,że sami regeneratorzy wkładają gotowe chińskie rdzenie , czy tez korzystają z chińskich zestawów bo nikt innych ich nie robi ;)
W 99% uszkodzeń rdzeni jrone itp. jest inna usterka silnika , czy też błąd przy składaniu. Ale tego nikt nie powie , ważne ,że to co made in CHINA to złe , lepiej mieć opakowanie z napisami made in germany mimo iż w pudełku nadal to samo CHINA ale mieć podświadome złudzenie otrzymania "markowego" produktu ;) cóż
Odpowiedz
Anonim, 18 czerwca 2015, 22:16 4 -1
od 2 lat montujemy turbiny na wkładach irone dla naszych klientów (średnio 8-10 turbin w miesiącu) co dało wynik około 200 turbin złożone na tym chłamie, jak na razie z 200szt dwie puściły olej (przyznana reklamacja) i dwie dostały luzu (stwierdzili że przerwa w smarowaniu) pompa oleju lub niedrożny przewód (odrzucona reklamacja) z tego chińskiego marnego chłamu jak na razie 196 turbin jeździ aż miło. Proponuję aby mędrki którzy nigdy nie mieli nic wspólnego z chra tylko słuchają głupich opinii niech się wezmą za tarcie chrzanu lub przesiewania ziemi. A tak w ogóle Mellet uczestniczy na targach zagranicznych razem z Irone, i większość części bierze właśnie od nich pod nazwą mellet i ceną 3 razy wyższą. HA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Pozdrowienia głąby do2 :)
Odpowiedz
TurboPartner, 4 grudnia 2018, 10:53 0 0
cztery szt. na 200 szt. to mało? to jest 2%. To wysoki poziom wadliwości. Jeśli uważacie że to nic się nie stało - to powodzenia w naprawie turbin i utracie klientów.
Odpowiedz
stachoo, 4 lutego 2021, 22:54 0 0
Pracuje w fabryce Volkswagena. Robimy silniki. 3.5% części wadliwych wysylanych do dalszej produkcji a dalej do klienta to norma koncernowa. Nie ma co się unosić tymi dwoma procentami chra:-)
Odpowiedz
Anonim, 18 czerwca 2015, 22:26 0 0
A tak w ogóle to Irone jest kilka opcji na rynku, na wałkach z mąki jak i bardzo mocnych stopów, doważone fikcyjnie lub doważone autentycznie, wszystko zależy od zrodła skąd bierzecie, niestety rynek zasypuje się podróbkami i marnej jakości towaru. Trzeba wiedzieć skąd brac towar wzorując się chociażby na opiniach ludzi którzy wcześniej brali towar od danego sprzedawcy. Uczciwy sprzedawca i pewny towar = sukces.
Odpowiedz
nicea, 19 czerwca 2015, 16:50 0 -1
no właśnie, ktoś tu dobrze zauważył, że są 2 rodzaje jakości Jrone, czyli podróbki zamienników i ja sie chyba nacialem na taka podrobke jrone, bo po 3 tygodniach po zalozeniu korasa z jrone turbo sie sypnelo, zamowilem w innym zrodle, ale ani z meletta ani z jrone, i chula juz prawie rok, tyle, ze ja zalozylem do benzyniaka, czyli nie mam zmiennej.
Odpowiedz
anonim, 11 lutego 2017, 0:05 5 -1
Jrone to jest syf jakich mało ale nie w tym problem zdarzało się że kupowałem parę wirników i jawnie było widać że robione były przez różnych producentów ( jedne były znakowane inne nie) a wyważenie to chyba robią w cer motorze szlifierką strach to założyć czy się nie rozleci.
Odpowiedz
Anonim, 19 września 2017, 16:50 2 0
badziew jakich mało
Odpowiedz
Wnuczek, 14 sierpnia 2018, 17:05 2 0
Mój wkład wytrzymał 3 H pracy silnika na postoju i 8 km spokojnej jazdy . Silnik zrobiony cały dokładnie i bez druciaestwa - dla siebie! , i tu niespodzianka olej do intercoolera walił gorzej niż stare turbo.... A miało być zrobione porządnie więc postanowiłem swoją orginalna turbina wymienić gdyż zaczęła się pocic(delikatnie puszczać olej po 450 tyś km ) . Także nie polecam inwestować w jrone . Pozdrawiam
Odpowiedz
Anonim, 5 listopada 2020, 18:23 1 0
Montuje korasy jrone od 2 lat, średnio po 10 szt. Dziennie i każdy klient jest zadowolony, nwm. Skąd wam się bierze taka opinia, może czas najwyższy iść na szkolenie z składania turbin i ich montażu :D
Odpowiedz