Prawidłowo zamontowana tarcza sprzęgła będzie służyć nawet przez 200 tys. km, ale czasem drobny błąd specjalisty w warsztacie może spowodować, że klient wróci z reklamacją już po kilku tygodniach. Zobacz jak uniknąć takiej nieprzyjemności.
Zawód mechanika jest często porównywany do zawodu lekarza, ponieważ zarówno lekarz, jak i mechanik muszą zawsze być na bieżąco ze zmianami w swoich dziedzinach, by ich umiejętności nadążały za postępem odpowiednio w medycynie i technice motoryzacyjnej. Okazuje się jednak, że na tym podobieństwa między tymi specjalizacjami się nie kończą – obaj powinni pracować, dbając o czystość.
Zabójcza kropla
Już kilka kropli substancji ropopochodnych w płynie hamulcowym może spowodować degradację uszczelnień łożyska oporowego i w rezultacie jego zatarcie. W jaki sposób płyn hamulcowy może zostać tak zanieczyszczony?
– Wystarczy, że mechanik użyje brudnej strzykawki lub nalewaka, którego wykorzystał np. do uzupełnienia oleju. Taki drobny błąd oznacza nie tylko konieczność wymiany łożyska oporowego, ale i płukania całego układu, bo zanieczyszczenia mogą pozostać w pompce sprzęgła. W czarnym scenariuszu mogą także spuchnąć elastyczne przewody hamulcowe, które także trzeba będzie wymienić – przestrzega Roman Wierzbowski, manager działu Powertrain Valeo Service Eastern Europe.
Nie tylko zanieczyszczenie płynu jest błędem. Liczy się także to, czy został zastosowany właściwy płyn o specyfikacji zalecanej przez producenta pojazdu.
Stary zwyczaj to zły zwyczaj
Układ hydrauliczny trzeba odpowietrzyć. Robienie tego w sposób analogiczny do układu hamulcowego („pompuj pedałem i trzymaj”) wytwarza zbyt duże ciśnienie w układzie hydraulicznym sprzęgła, co wymusza zbyt duży zakres ruchu łożyska wyciskowego.
– Należy powoli wcisnąć pedał sprzęgła i puścić. Odkręcić odpowietrznik, odczekać 15 sekund i powtórzyć jeden cykl wciśnięcia i puszczenia pedału – doradza Roman Wierzbowski.
Kto chodzi na skróty, ten traci klientów
Podstawowym narzędziem stosowanym przy wymianie sprzęgła jest podnośnik, na którym oparta jest skrzynia biegów po rozłączeniu jej z silnikiem.
– Pójście na skróty, trzymanie skrzyni biegów w rękach i montaż na siłę poprzez dociąganie śrub łączących prowadzi do uszkodzenia tarczy sprzęgła – wkrótce pojawią się wibracje i szarpanie. W przypadku zestawu K4P, czyli tarczy sprzęgła z tłumikami drgań skrętnych i sztywnym kołem zamachowym, uszkodzenie tarczy sprzęgła powoduje brak tłumienia drgań generowanych przez silnik – wskazuje Roman Wierzbowski.
Pozorna oszczędność czasu dzięki pominięciu podnośnika zemści się, gdy klient wróci z reklamacją. Dla uniknięcia takiego problemu niektóre zestawy sprzęgła Valeo wyposażono w specjalne narzędzia centrujące, z których warto korzystać.
Zwróć uwagę na napis
Na koniec najprostszy z możliwych błędów. Tarcza sprzęgła musi być zamontowana tak, by właściwą stroną przylegała do koła zamachowego silnika. Informuje o tym napis w języku angielskim, niemieckim i włoskim. „Zdarza się, że mechanik nie zwróci na to uwagi, zamontuje odwrotnie, a gdy klient wróci do warsztatu z pretensją, tarcza zostaje zareklamowana przez warsztat w ramach gwarancji. Niestety, gwarancja większości producentów nie obejmuje części nieprawidłowo zamontowanych w pojeździe” – przestrzega Roman Wierzbowski.
Szczegółowe informacje na temat produktów Valeo można znaleźć w bibliotece katalogów oraz w aplikacji MyValeoParts, dostępnej dla urządzeń z iOS i Androidem.
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłącznie prywatną opinią ich autorów. Jeśli uważasz, że któryś z kometarzy jest obraźliwy, zgłoś to pod adres redakcja@motofocus.pl.
Skoda serwis., 10 stycznia 2019, 21:15 11 -12
Co to za bzdury wypisujecie a później klienci to czytają i wygadują głupoty. Może napiszecie o ropie w oczach dziecka,.
Odpowiedz
Kamil, 11 stycznia 2019, 14:17 9 -3
a co konkretnie jest bzdurą się dopytam?
Odpowiedz
Anonim, 15 stycznia 2019, 9:10 2 0
Zamontuj odwrotnie tarcze i spróbuj rozłączyć sprzęgło...
Odpowiedz
Anonim, 15 stycznia 2019, 9:43 3 -1
To jest pisane po to aby uzmysłowić mechanikom, że w razie reklamacji z góry są na straconej pozycji. ponieważ mają swoje nawyki, nie przestrzegają zasad i w ogóle aż dziw, że coś im się uda zamontować, a nasze części to najwyższa jakość kontrola i sama myśl, że cześć może posiadać wadę nie mieści się w głowie.
Odpowiedz