Europejską część tegorocznego sezonu WTCC – Mistrzostw Świata Samochodów Turystycznych zakończył wyścig na ulicznym torze Circuito da Boavista w Porto. Dzięki zaproszeniu Liqui Moly byliśmy tam, by kibicować ekipie sponsorowanej przez firmę.
Emocje na torze w Porto
Franz Engstler to doświadczony niemiecki kierowca wyścigowy, który w obecnym sezonie, wraz ze swoją ekipą, startuje w Mistrzostwach Świata Samochodów Turystycznych. Sponsorem jego teamu został producent olejów i środków smarnych – firma Liqui Moly. Firma zapewnia drużynie niezbędne wsparcie techniczne.
Podczas zawodów w Portugalii mieliśmy okazję zapoznać się z drużyną Franza Engstler'a, a także samym kierowcą. Mechanicy na długo przed rozpoczęciem pierwszych sesji treningowych uwijali się, by jak najlepiej przygotować auto do zawodów. Wysokie ciśnienie oraz przeciążenia, do których dochodzi w zmodyfikowanych BMW 320 T, którymi jeżdżą kierowcy, wymagają stosowania jakościowych i odpornych środków smarnych. Z udziału w motosporcie Liqui Moly czerpie wiedzę, którą następnie wykorzystuje do opracowywania coraz bardziej wydajnych i jakościowych olejów, używanych nie tylko w motosporcie, ale także w cywilnych pojazdach.
Pierwsze treningi oraz sesja kwalifikacyjna udowodniły, że zespół mechaników sprostał wyzwaniu i doskonale przygotawał samochody kierowców teamu: Franza Engstlera i Charlesa NG. Pierwszy z nich zakończył kwalifikacje z dziewiątym czasem.
– „Jestem bardzo zadowolony z rezultatu. Mój zespół przygotował dla mnie świetny samochód. Wspólnie z naszymi partnerami wykonaliśmy kawał dobrej roboty, dzięki czemu nie odstajemy od czołówki pod względem zawieszenia i hamulców. To istotne, gdyż tor uliczny w Porto jest bardzo wymagający." – powiedział nam tuż przed startem w zawodach Franz Engstler.
Niestety fortuna nie sprzyjała kierowcy w głównych wyścigach. W sobotę (29 czerwca 2013 r.) Engstler pechowo zderzył się z pickupem obsługi technicznej, który poruszał się poboczem toru. Uniemożliwiło to rywalizację o czołowe lokaty. W niedzielę również nie było dobrze. Jadący BMW Engstler, został uderzony w tył samochodu przez innego kierowcę. Doświadczony Niemiec dojechał do mety, ale zajął dopiero 18. lokatę. Drugi z kierowców teamu – Charles NG zajął w sobotę 14., natomiast w niedzielę 15. miejsce.
– „Na szczęście stłuczka, której byłem uczestnikiem nie była poważna i nikt nie został ranny. Jest to jednak poważny cios dla całego zespołu, bo to w ciągu sekundy, całe nasze nadzieje na udany występ w ten weekend poszły w niepamięć. To przykre, bo ostateczny rezultat nie był zależny ode mnie, ani od mojej ekipy." – tłumaczył nam zawiedziony Franz Engstler.
Kolejny wyścig mistrzostw WTCC odbędzie się na początku sierpnia w Argentynie. Ekipa teamu Liqui Moly zapowiada ostrą rywalizację, by poprawić niezadowalający wynik z toru w Porto.
Komentarze