Dla wielu Polaków handel rozmontowanymi, sprowadzanymi z Zachodu samochodami był okazją do łatwego zarobku i szansą na zmianę zawodowej drogi. W rozkręcanie pojazdów na części angażowali się ludzie różnych profesji, a praca ta często wymagała nie tylko sprytu, ale i technicznych umiejętności. Dla niektórych to pierwsze kroki w kierunku mechaniki, które zapoczątkowały późniejsze kariery – wielu z tych handlarzy dziś prowadzi własne warsztaty, zdobywając klientów dzięki doświadczeniu nabytemu na granicy i giełdach samochodowych. Z jakimi trudnościami mierzyli się ówcześni importerzy – amatorzy?
Dzikie lata 90.
Film dokumentalny ukazuje działalność polskich handlarzy, którzy sprowadzają z Niemiec i Belgii uszkodzone samochody, które tam nie zostałyby dopuszczone do ruchu. Mimo prób regulacji, polscy handlarze omijają przepisy, rozkładając pojazdy przed granicą i przewożąc je jako części, by następnie złożyć je z powrotem. Proceder ten napędza międzynarodowy biznes, angażując nie tylko handlarzy, ale także niemieckie warsztaty i osoby dostarczające jedzenie czekającym na granicy.
Zapraszamy na sentymentalną podróż do czasów rozkwitu polskiej małej przedsiębiorczości:
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłącznie prywatną opinią ich autorów. Jeśli uważasz, że któryś z kometarzy jest obraźliwy, zgłoś to pod adres redakcja@motofocus.pl.
Aaaaaa, 11 listopada 2024, 21:17 0 0
Pamiętam jak ojciec tak samochody przywoził :)
Odpowiedz