Portal rankomat.pl oferujący porównywarkę ubezpieczeń zlecił przeprowadzenie badania opinii Polaków na temat aut elektrycznych. Wynika z niego, że zaledwie 9% badanych popiera zakaz sprzedaży nowych samochodów spalinowych od 2035 roku. W to, że zakaz z całą pewnością wejdzie w życie, wierzy niecałe 2%. Ile procent ankietowanych sprzeciwia się tym przepisom i jaką kwotę Polacy są w stanie przeznaczyć na auto elektryczne?
Polacy wciąż sceptyczni wobec samochodów elektrycznych
Jak wynika z badania przeprowadzonego dla portalu rankomat.pl, 41% ankietowanych zdecydowanie nie popiera zakazu sprzedaży nowych samochodów spalinowych. Niewiele mniej, bo 39% ankietowanych poparło zakaz pod warunkiem spełnienia konkretnych zastrzeżeń. Ta część respondentów wskazała przede wszystkim na ceny samochodów elektrycznych, które musiałyby być porównywalne z cenami samochodów spalinowych.
Oprócz ceny zakupu samochodu obiekcje dotyczyły również ładowania i kosztów eksploatacji. Uzupełnianie prądu w akumulatorach musiałoby być na tyle przystępne, że użytkowanie elektryka byłoby tańsze niż auta z silnikiem spalinowym. Do tego infrastruktura punktów ładowania musiałaby być odpowiednio rozwinięta, a ładowanie byłoby również możliwe w miejscu zamieszkania.
Ponad połowa ankietowanych wątpi, że zakaz sprzedaży aut spalinowych wejdzie w życie
Elementem badania było również pytanie: „czy wierzysz, że zakaz sprzedaży nowych samochodów spalinowych zostanie wprowadzony w 2035 roku”. Ponad 40% badanych wybrało odpowiedź „raczej nie”. Odpowiedź „zdecydowanie nie” wskazało nieco ponad 12% respondentów. Prawie 35% odpowiadających nie miało określonej opinii w tej kwestii. Niespełna 13% wierzy w to, że zakaz wejdzie w życie, przy czym zdecydowaną pewność wyraziło niecałe 2% ankietowanych.
Jakie kwoty Polacy są w stanie przeznaczyć na zakup elektryka?
Rankomat.pl sprawdził również, czy Polacy mogą pozwolić sobie na zakup nowego lub używanego auta elektrycznego. Jak podano w przekazanej informacji: „Za sprawny najtańszy używany samochód elektryczny zarejestrowany w Polsce trzeba obecnie zapłacić ok. 20 tysięcy złotych”. Przy takim założeniu badanie wskazało, że 31% badanych nie wygospodaruje wystarczającej kwoty, nawet jeżeli sprzeda swój aktualny samochód spalinowy.
W opisie badania przesłanego przez rankomat.pl stwierdzono również, że najtańsze nowe auto elektryczne z salonu można kupić, dysponując kwotą powyżej 70 tys. zł. Należałoby przy tym jednak uwzględnić dopłatę z programu „Mój elektryk”, dostępną dla posiadaczy Karty Dużej Rodziny – 27 tys. zł. Cenę najtańszych modeli oszacowano na około 100 tys. zł, zatem dopłata dla rodzin nieposiadających Karty Dużej Rodziny – 18,5 tys. zł, nie będzie wystarczająca przy budżecie około 70 tys. zł.
Nawet jeżeli zakaz zostanie wprowadzony, to auta spalinowe nie znikną z ulic od razu
Jak podkreślono w podsumowaniu badania, na 2026 rok planowana jest rewizja rozporządzenia. W obecnej formie przepisy nie wykluczają użytkowania używanych samochodów spalinowych po 2035 roku. Rynek wtórny będzie zatem otwarty. Wnioski z badania zawierają jednak informację o możliwości narastania problemów z poruszaniem się autami spalinowymi w miastach oraz możliwym spadkiem dostępności części zamiennych.
***
Badanie na zlecenie rankomat.pl zostało przeprowadzone przez Wavemaker w marcu 2023 r. na ogólnopolskiej grupie 838 osób.
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłącznie prywatną opinią ich autorów. Jeśli uważasz, że któryś z kometarzy jest obraźliwy, zgłoś to pod adres redakcja@motofocus.pl.
Mechanio, 13 kwietnia 2023, 9:41 7 0
Tak sobie myślę, że trzeba podążyć drogą Wielkiej Brytanii
Odpowiedz
Normalny, 13 kwietnia 2023, 17:13 5 0
Te 2% tych którzy w to wierzą to są ci którzy piszą takie wypociny
Dołączam się do życzeń, jak najdalej od tych niebezpiecznych idiotów którzy już od dawna przebierają nogami aby zostać rasą panów w Europie, mam na myśli anglosasów i eskimośków
Odpowiedz
Andy., 27 kwietnia 2023, 21:19 0 0
Samoloty i statki elektryczne , Już to widzę jak UE sprowadza węgiel z Afryki na Wielbłądach ,żeby zrobić prąd u Niemca .
Odpowiedz