Używany ‘elektryk’ – kot w worku?

2 września 2022, 11:41

Choć używane samochody nadal cieszą się popularnością, to przypadku wielu zakupów jest to rzut monetą. Czy samochody elektryczne wyłamują się z tego stereotypu, a może są jeszcze bardziej ryzykowne?

Ryzykowne zakupy używanych elektryków

Wrażliwe akumulatory – droga naprawa samochodów elektrycznych

Kluczowe w samochodach elektrycznych są akumulatory. To stopień ich zużycia stanowi najważniejszy znak zapytania przy oględzinach samochodu używanego z napędem elektrycznym. Niekiedy bardzo trudno określić w jakim są stanie. Zależy to od przebiegu samochodu (a więc cykli ładowania i rozładowania), środowiska oraz klimatu w jakim funkcjonował (ze względu na fakt, iż akumulatory niedobrze znoszą niektóre warunki). Największy problem z tym związany to fakt, iż nie istnieją tanie zamienniki akumulatorów,  wymiana na oryginalne może się okazać kosztem porównywalnym do zakupu takiego auta.

Jak rozpoznać czy mamy przed sobą uszkodzony samochód elektryczny?

Samochody elektryczne obarczone są oczywiście również ryzykiem wystąpienie podobnych problemów co spalinowe, jednak część kłopotów bierze się z charakteru samochodu. Słabo usunięte skutki kolizji, problemy z zawieszeniem lub układem kierowniczym – te rzeczy są tutaj wspólne, niezależnie od silnika pojazdu. Schody zaczynają się, gdy w samochodzie szwankuje elektronika, szczególnie układy wysokiego napięcia, osprzęt akumulatorów lub same baterie. Przyczyn powstania takich usterek jest zapewne wiele, ale najczęściej wymienia się zwarcie lub uszkodzenia mechaniczne. Istotny też jest sposób ładowania, używany przez poprzednich użytkowników samochodu. Mając przebieg i znając zasięg auta możemy policzyć, ile przeprowadzono cykli ładowania, co jest kluczowe w kwestii zasięgu takiego samochodu.

Rozwiać wątpliwości związane z powyżej opisanymi zagrożeniami może raport CarVertical, który daje możliwość zapoznania się z kompletem danych i pozwala nie tylko trafić na ewentualne ślady dokumentacji napraw blacharsko-lakierniczych, ale także zapoznać się z historią serwisową i prześledzić dane poprzednich właścicieli pojazdu. Możliwe, że aktualnym właścicielem i sprzedającym jest osoba prywatna, ale jednym z wcześniejszych posiadaczy była np. wypożyczalnia samochodów lub firma, której charakter działalności wskazuje właśnie na częste doładowania pojazdów na szybkich ładowarkach. Niezwykle ważny będzie także ujawniony rzeczywisty przebieg pojazdu lub przynajmniej szacunkowe prognozy, bo to w jakiś sposób określa stopień wyeksploatowania akumulatora (jeżeli znamy faktyczny przebieg i wiemy jaki jest zasięg na jednym ładowaniu można z dużą dozą prawdopodobieństwa oszacować liczbę cykli ładowania). Wiele osób zadaje sobie pytanie: po co to wszystko, skoro można sprawdzić wpisy w karcie pojazdu lub skorzystać z innych darmowych opcji dostępnych on-line. Faktycznie, to proste w przypadku pojazdów krajowych. Gorzej, jeśli mamy do czynienia z samochodem sprowadzanym. Wówczas zdarza się, że na pierwszy rzut oka umkną nabywcy pewne oczywiste informacje zawarte w obcojęzycznych dokumentach.

Zasięg samochodów elektrycznych – żywotność baterii ‘elektryków’

Niestety, to zależy od wielu czynników. Możemy tu wymienić konstrukcję akumulatora, sposób eksploatacji, ale także miejsce eksploatacji – chodzi o klimat i temperaturę otoczenia. Producenci mogą także zastosować pewne sztuczki techniczne, które maskują efekt zużywania się akumulatorów. Chodzi o wstępne, elektroniczne ograniczenie pojemności akumulatora kiedy jest nowy i sukcesywne zwiększanie dostępu do zapasów tej pojemności, kiedy mijają lata (lub wraz z przebiegiem). W efekcie użytkownikowi wydaje się, że akumulator w jego aucie pozornie się nie zużywa.   Zdarza się, że weryfikacja historii serwisowej ujawni, że dany egzemplarz opuścił przegląd okresowy, na którym dokonuje się aktualizacji oprogramowania. Wówczas wizyta w serwisie może poprawić zasięg na skutek wgrania nowego „softu”.  Większość producentów samochodów udziela gwarancji na baterie na osiem lat lub 160 000 km. Należy jednak podkreślić, że gwarancje te są bardzo mocno obwarowane, a także mają spory margines tolerancji. Producent poczuje się w obowiązku wymiany akumulatora, jeśli jego parametry zejdą poniżej pewnej granicy, a nie wtedy, kiedy użytkownik subiektywnie odczuje, że musi częściej ładować auto.

Komentarze

Komentarz musi być dłuższy niż 5 znaków!

Proszę zaakceptuj regulamin!

Brak komentarzy!