Kolejne miesiące zmagań z pandemią COVID-19 za nami. W tym czasie trudno było znaleźć branżę, która nie została dotknięta i nie ucierpiała w wyniku pandemii koronawirusa. W bardzo trudnej sytuacji znalazł się również sektor motoryzacyjny. Pocieszające dane przedstawia jednak przygotowany po I kwartale 2021 roku raport Stowarzyszenia Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych oraz Santander Bank Polska we współpracy z MotoFocus.pl.
Producenci części na fali wznoszącej
Dane publikowane w kwietniu br. przez Główny Urząd Statystyczny pokazują, że produkcja przemysłowa w marcu 2021 roku wzrosła o 18,9 procent w ujęciu rocznym – znacznie więcej niż wynosiły przewidywania analityków. Oznacza to, że poziom produkcji w polskim przemyśle był w tym miesiącu powyżej trendu sprzed pandemii. Te dobre wiadomości potwierdzają producenci części motoryzacyjnych. 61 procent ankietowanych przedsiębiorstw dostarczających części na rynek wtórny (IAM) wskazuje na wzrost przychodów w I kwartale br. w porównaniu do ostatniego kwartału ubiegłego roku. W tym samym okresie aż 80 procent producentów asortymentu na pierwszy montaż (OE) odnotowało wzrost produkcji. Trzeba mieć jednak na uwadze, że te optymistyczne wyniki są w dużej mierze skutkiem wciąż niskiej bazy z IV kwartału 2020 r.
Producenci z obydwu grup dostrzegają podobne zagrożenia dla działalności firm z tej branży. Dwa podstawowe problemy to niedobory surowców, półproduktów oraz rosnące koszty produkcji i transportu. Przestoje produkcji związane z pandemią oraz podwyższony popyt na urządzenia elektroniczne wykorzystujące półprzewodniki wywołały w I kwartale kryzys podażowy. Jednocześnie brak dostępności kontenerów z Azji czy problemy na kanale Sueskim podwyższyły znacząco koszty transportu. Wskazane problemy skutkowały przestojem produkcji w niektórych fabrykach motoryzacyjnych, co wpłynęło na problemy w całym łańcuchu dostaw.
Powyższe problemy mają jednak charakter przejściowy. Tymczasem wciąż jako największą przeszkodę dla inwestycji producentów części samochodowych przedsiębiorcy wskazują niestabilne i niejasne otoczenie prawne.
– Niestety nie zmienia się to od wielu lat. Częste zmiany prawne, nowe obowiązki i kary za brak ich wypełnienia utrudniają nie tylko inwestycje ale i bieżącą działalność. SDCM podobnie jak wiele innych organizacji branżowych i tych reprezentujących przedsiębiorców, jak na przykład ZPP, po wybuchu pandemii apelowało o niepodejmowanie przez prawodawców działań, które zwiększą obciążenia dla firm. Jest to szczególnie ważne w tym momencie, gdy wiele branż jest osłabiona przez kryzys wywołany pandemią. – powiedział Tomasz Bęben, dyrektor ds. prawnych i przemysłu, Stowarzyszenie Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych
Mimo wspomnianych problemów prognozy na kolejny kwartał są optymistyczne. 52 procent producentów części na rynek wtórny oraz 60 procent producentów części na pierwszy montaż spodziewa się wzrostu przychodów w porównaniu do I kwartału br. Wyniki są tym bardziej optymistyczne biorąc pod uwagę, że już w I kwartale bieżącego roku większość ankietowanych producentów notowała wzrosty przychodów i produkcji.
Dystrybucja części nie zwolniła w pandemii
Na początku pandemii wydawało się, że duże wzrosty kosztów transportu, problemy z płynnością dostaw ze względu na zamknięcie granic i brak stabilności gospodarczej w Europie, a także zmiana charakteru pracy wielu pracowników – przeniesienie do pracy zdalnej – to czynniki, które zaważą na wynikach dystrybutorów. Dane podsumowujące 2020 rok w ostatnim barometrze SDCM wskazują jednak, że mimo trudnych warunków rynkowych, dystrybutorzy szybko zaadoptowali się do nowej sytuacji uzyskując dobre wyniki w 2020 roku. To potwierdził także I kwartał br. gdy 76 procent ankietowanych dystrybutorów odnotowało wzrost przychodów w porównaniu do IV kwartału 2020 r. Co więcej, aż 82 procent z nich wskazuje, że cały rok 2021 zakończy się wyższymi przychodami niż w roku ubiegłym.
– Krajowy rynek części zamiennych od lat jest wspierany przez wysoki popyt na auta używane, który w mniejszym stopniu odczuł skutki kryzysu. Wg danych CEP w 2020 r. spadek importu używanych aut był niższy niż rejestracji nowych samochodów osobowych. Co więcej, już w marcu 2021 r. import wrócił do poziomu obserwowanego w 2019 r. Jest to ważne źródło popytu dla rynku części zamiennych, choć warto wskazać, że w mniejszym stopniu dotyczy to części kategorii premium – wskazała Martyna Dziubak, dyrektor ds. sektora motoryzacyjnego i TSL, Santander Bank Polska.
Warto zaznaczyć, że ponad połowa badanych dystrybutorów wzrost przychodów w 2021 r. widzi we wzroście sprzedaży krajowej:
– Ci którzy znają polski rynek dystrybucji części wiedzą, że jest on dla dystrybutorów rynkiem bardzo trudnym. Konkurencja jest silna, stąd nie notuje się tutaj wyraźnych wzrostów. Inaczej jest na nowych rynkach, gdzie – przyzwyczajeni do silnej konkurencji i najwyższej jakości usług – dystrybutorzy z Polski notują duże wzrosty „ciągnące” w górę wyniki sprzedaży. Nieco mniejszy procent wskazań na wzrost przychodów spowodowany wzrostem eksportu (31 procent), jest wynikiem tego, że nie każda firma dystrybucyjna działa na rynkach zagranicznych – mówi Alfred Franke, prezes Stowarzyszenia Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych
Warsztaty najmniej pewne swego
Najmniej optymizmu widać po odpowiedziach uzyskanych od przedstawicieli warsztatów motoryzacyjnych. Mimo, że w kryzysie nie kupuje się nowych samochodów, a raczej naprawia i serwisuje się te już używane, to nie przysporzyło to warsztatom tłumów klientów. Ponad jedna trzecia badanych przedstawicieli warsztatów wskazała, iż liczba klientów w I kwartale 2021 r. spadła w porównaniu z ostatnim kwartałem 2020 r., a jedynie 13 procent zanotowało wzrost. Ze względu na lockdown, pracę zdalną i izolację społeczną wiele osób ograniczyło przemieszczanie, a co za tym idzie – korzystanie z samochodów. To wpłynęło znacznie na obniżenie ich eksploatacji i potrzeby serwisowania pojazdów. Dodatkowo bolączką sektora pozostaje szara strefa – aż 62 procent respondentów zauważa wzrost szarej strefy spowodowany kryzysem wywołanym pandemią COVID-19.
– Załamanie trzeciej fali pandemii oraz zmniejszanie obostrzeń pozwalają na twierdzenie, że sytuacja w sektorze motoryzacyjnym będzie w kolejnych miesiącach coraz lepsza, a negatywne skutki pandemii przestaną być już głównym problemem przedstawicieli branży. Nie zniknęły inne wyzwania stojące przed branżą – transformacja technologiczna, coraz bardziej wymagające normy środowiskowe i rozwój napędów alternatywnych, które w niedługim czasie zmienią oblicze sektora – dodaje Alfred Franke
Komentarze