MANN-FILTER przedstawia szczegółową analizę powstawania filtrów i materiału filtracyjnego nowego filtra paliwa PU 11 001 z.
Głównym elementem każdego filtra jest cienka wkładka materiału filtracyjnego. Odpowiada ona za to, co najważniejsze, czyli oczyszczanie paliwa. A bez czystego paliwa nie ma czystego spalania.
– Dotychczas używane materiały z celulozowej pneumotermicznej włókniny filtracyjnej nie spełnią przyszłych wymogów czystości paliwa. Nowoczesne układy wtryskowe z delikatnymi dyszami, wysokim ciśnieniem do 2500 barów i czasem cyklu rzędu kilku milisekund są niezwykle czułe. Nawet najdrobniejsze cząstki brudu w paliwie działają jak pociski i mogą spowodować poważne uszkodzenia. Dlatego tak ważne jest stworzenie
nowych materiałów filtracyjnych — wyjaśnia dr Lars Spelter, który odpowiada za rozwój filtrów paliwa w firmie MANN+HUMMEL.
Jedną z tych innowacji jest materiał filtracyjny MULTIGRADE F MB 333 umieszczony w filtrze paliwa MANN-FILTER PU 11 001 z. Po ustaleniu wszystkich parametrów każdy nowy produkt trafia na stanowisko testowe. Prace rozpoczynają się od pierwszego wzorca. W centrum technologicznym w Ludwigsburgu sterowany komputerowo licznik cząstek najpierw mierzy stopień separacji zgodnie z normą ISO.
Ile cząstek przechodzi przez materiał i jakiej są wielkości?
– Materiał MULTIGRADE F-MB 333 był optymalizowany tak długo, aby przedostawały się przez niego tylko 3 z 1000 cząstek o wielkości 4 mikrometrów. Te cząsteczki są nawet 18 razy mniejsze od średnicy ludzkiego włosa — wyjaśnia dr Spelter.
Następnie konstruktorzy sprawdzają zdolność pochłaniania zanieczyszczeń. Wykorzystują do tego celu sadzę. Na tym etapie należy wykazać, że nowy materiał nie zablokuje się przedwcześnie mimo filtrowania wielu cząstek brudu.
– Jeżeli wszystkie wytyczne są spełnione, rozpoczynamy testowanie produktu na małą skalę w naszym zakładzie produkcyjnym – wyjaśnia dr Spelter.
Wytwarza się ręcznie od 20 do 30 filtrów wzorcowych, które następnie, w przypadku filtra MULTIGRADE F MB 333, trafią do dalszych testów w laboratorium w Ludwigsburgu. Tutaj sprawdza się, czy połączenia między mieszkiem a tarczami końcowymi oraz spoina mieszka są szczelne i trwałe. Jeżeli wyniki nie są zadowalające, wprowadza się zmiany w używanych materiałach i sposobie obróbki, a następnie powtarza testy. W ostatnim etapie materiał wraca do zakładu produkcyjnego na testy produkcji seryjnej. Urządzenia z wielkimi rolkami obrabiają około tony nowego materiału filtracyjnego. W warunkach produkcji seryjnej wytwarza się kilkaset wkładów filtra. Teraz należy wykazać, że produkt — jego wykrój, fałdy, utwardzanie i pozostałe cechy — sprawdza się w ciągłej eksploatacji. Dopiero po skutecznym wdrożeniu produkcji na poziomie seryjnym zakład produkcyjny i dział rozwoju dają zielone światło.
– Projektowanie jest bardzo czasochłonne, wymaga wielkiej wiedzy oraz dużego zaangażowania pracowników. Chętnie jednak podejmujemy ten wysiłek, aby stale oferować naszym klientom wysokiej jakości innowacyjne produkty MANN-FILTER i nadal ustanawiać standardy w branży filtrowania – podsumowuje dr Spelter.
Komentarze