Lampy ksenonowe to dość często stosowany system oświetlenia w motoryzacji, który montowany jest nie tylko w samochodach marek premium. Cechuje się on większą skutecznością świetlną względem tradycyjnej żarówki halogenowej, jest także trwalszy. Jak właściwie dobierać lampy ksenonowe, by odpowiednio spełniały swoje funkcje?
Trudno powiedzieć, czy ksenony jako system oświetlenia przetrwają starcie z bardziej wydajną technologią LED, jednak wciąż montowane są w wielu pojazdach. Działanie lampy wyładowczej jest bardzo podobne do tego jak powstaje błyskawica. Pomiędzy dwiema elektrodami powstaje łuk elektryczny, który emituje światło. Każda lampa ksenonowa posiada tzw. komorę wyładowczą, zawierającą gaz ksenonowy i różne sole metali, które po zapłonie przechodzą w stan ciekły, parują i wytwarzają wyraźne linie widma o różnych kolorach. Połączenie tych kolorów daje charakterystyczne białe światło ksenonowe. Standardowa barwa światła ksenonów to około 4100 K, ale w zależności od użytych soli metali temperatura barwowa może dochodzić nawet do 5000 K. Trwałość ksenonów większość renomowanych producentów określa (w idealnych warunkach) na ok. 2500-3000 godzin.
– Wymiana ksenonu odbywa się analogicznie, jak wymiana żarówki halogenowej. Aby jednak to zrobić konieczne jest posiadanie wiedzy i doświadczenia w zakresie wymiany halogenów oraz niezbędne jest zachowanie odpowiednich zasad bezpieczeństwa, między innymi takich jak wyłączony zapłon. Stosowany zapłonnik podczas uruchamiania świateł generuje impuls o napięciu ponad 20 000 V, który może bezpośrednio zagrażać naszemu życiu. Po wymianie zazwyczaj niezbędna jest adaptacja, która pozwoli na prawidłowe wypoziomowanie ksenonów. W najnowszych odmianach tej technologii przeprowadza się ją za pomocą testera diagnostycznego, wyposażonego w tego typu funkcję. Dlatego też wymianę przepalonej lampy wyładowczej najlepiej pozostawić fachowcom. Dobrą praktyką jest wymienianie ksenonów parami, ponieważ wraz ze zużyciem zmienia się ich temperatura barwowa – tłumaczy Wioletta Pasionek, Marketing Manager Central Europe w Lumileds Poland.
Jak rozpoznać, że ksenon w niedługim czasie całkowicie odmówi posłuszeństwa?
Nie dzieje się to na pewno z dnia na dzień. Światło będzie powoli zmieniać swoją barwę, najczęściej na fioletoworóżową. Jeśli dzieje się to tylko w jednej lampie, warto wymienić od razu drugą, gdyż ona również w najbliższym czasie straci swoje parametry. Innym rodzajem usterki jest charakterystyczne mruganie co oznacza, że winny jest prawdopodobnie zapłonnik, a nie sam palnik. Jeśli nie są zintegrowane, zapłonnik można wymienić jako oddzielny element.
– Decydując się na zakup nowych lamp ksenonowych nie powinniśmy kierować się ich ceną. Tanie zamienniki nie generują wystarczająco mocnej wiązki światła, często różnią się barwą i stosunkowo szybko przepalają. Poza tym, mogą zniszczyć przetwornicę. Dlatego właśnie warto stawiać na produkty renomowanych producentów, które spełniają odpowiednie homologacje i dają gwarancję, że nie będziemy musieli za dwa miesiące kupować kolejnego kompletu żarówek. Dobrym przykładem są tutaj lampy Philips LongerLife, które zapewniają jazdę bez obawy o awarię świateł aż do 7 lat. Ich 4-letnią gwarancję można przedłużyć o kolejne 3 lata po zarejestrowaniu produktu online – mówi Wioletta Pasionek.
O czym zatem pamiętać w kontekście wymiany ksenonów?
Przede wszystkim o tym, by dobrać ich odpowiedni rodzaj. Na rynku występują palniki zintegrowane z zapalnikiem (oznaczenia D1, D3, D5, D8) oraz bez niego (D2, D4). Musimy również uwzględnić reflektor, jaki posiadamy w aucie. Wyróżniamy reflektory projektorowe z soczewką (oznaczone na końcu literą S, np. D3S) oraz odbłyśnikowe (litera R), co warunkuje dobór lampy wyładowczej. Coraz bardziej popularne stają się zintegrowane systemy ksenonowe (D5S). Mimo swoich niewysokich wartości, 25 W i 2000 lumenów, niewiele różnią się od standardowej lampy ksenonowej dzięki źródłu światła i łukowi o specjalnej konstrukcji, a także specjalnie zaadaptowanemu systemowi projekcji optycznej. Dzięki zintegrowanemu rozwiązaniu elektronicznemu zmniejszają się koszty produkcji samochodu. Oszczędności wynikają z eliminacji systemu automatycznego poziomowania i czyszczenia reflektora. W konsekwencji tego nie potrzebujemy również tak dużo miejsca i elektroniki obsługującej cały system.
Komentarze