Światło przy pracy – jasne, że to robi różnicę!

29 listopada 2016, 11:47

Lampa warsztatowa to najlepszy przyjaciel mechanika – bo nawet najlepszy fachowiec może naprawić tylko to, co jest w stanie zobaczyć. Dlatego bez dobrej lampy w warsztacie ani rusz.

Krótkie jesienno-zimowe dni to praca wyłącznie przy sztucznym oświetleniu. Jednak światło lamp zawieszonych pod sufitem i na ścianach warsztatu nie zagląda zbyt głęboko pod maskę samochodu, a już z pewnością nie w różne zakamarki komory silnika. Dlatego mechanik potrzebuje lampy warsztatowej, która precyzyjnie oświetli miejsce naprawy.

Czasy „samoróbek”, czyli oprawki z żarówką w metalowym koszu, na długim kablu już minęły. Teraz nastały czasy „jednorazówek” – tanich lamp kupowanych na aukcjach internetowych, które żyją krótko, a raz upuszczone, kończą swój żywot. Philips proponuje lepsze rozwiązanie – przemyślane i odporne lampy, których gama rozwijana jest od lat na podstawie opinii zbieranych od warsztatowców. W efekcie trudno o większą poprawę komfortu pracy, niż wymiana „jakiejś lampy” na profesjonalną lampę sygnowaną logo Philips.

 

„10 różnych produktów stworzonych z myślą o konkretnych zastosowaniach – od małego podręcznego źródła światła po wielomodułowy system oświetlenia bezcieniowego. Każdy mechanik znajdzie w naszym katalogu coś dla siebie” – przekonuje Tarek Hamed, Marketing Manager odpowiedzialny za region CE Philips.

Bez kabla…

Penlight Premium wielkością przypomina długopis i podobnie można go nosić w kieszeni koszuli. Mimo niewielkich rozmiarów zapewnia strumień światła daje snop światła o mocy 145 lumenów i idealnie sprawdza się na przykład u doradcy serwisowego, który dzięki takiej lampie może szybko pokazać usterkę klientowi i przekonać go do naprawy.

RCH6 to „czołówka” zatem można ją nosić na głowie, co doceni każdy pracownik pomocy drogowej. Wyposażenie produktu w magnes umożliwia również przyczepienie go do metalowego elementu, tak by oświetlić sobie miejsce pracy. Z kolei RCH10 to najprostsza bezprzewodowa lampa warsztatowa, wyposażona w haczyk i magnes, która emituje strumień daje światło o mocy 150 lumenów rozsyłany pod kątem 120 stopni.

Oczko wyżej plasują się dwa modele RCH21 i RCH31UV. Oba są wyposażone w wychylną głowicę LED, która pozwala precyzyjnie oświetlić miejsce pracy po zamocowaniu lampy na magnesie lub haczyku. RCH21 daje 240 lumenów, a RCH31UV – 350 lumenów i dodatkowo wyposażona jest w źródło światła UV, które przydaje się do lokalizowania wycieków z samochodowych układów klimatyzacji.

Gamę lamp bezprzewodowych Philips zamyka zestaw MDLS CRI. To trzy niezależne moduły z obracanymi i wychylanymi głowicami LED, które łącznie zapewniają strumień światła na poziomie 1500 lumenów, tworząc nie tylko bezcieniowe miejsce pracy, ale także idealnie odwzorowując kolory, dzięki współczynnikowi CRI wynoszącemu 92/100. Ten zestaw zdecydowanie sprawdzi się w warsztacie lakierniczym.

…z kablem…

Każda bateria kiedyś się wyczerpie, a nie zawsze jest czas ładować lampę. W ofercie Philips są trzy modele zasilane wprost z gniazdka elektrycznego. Podstawowy model – CBL10 emituje światło o strumieniu 330 lumenów w zakresie 120 stopni. Haczyk zamontowany na szczycie lampy umożliwia jej wygodne zaczepienie  przy stanowisku roboczym.

CBL30 to dłuższa i cieńsza lampa, o tej samej mocy co CBL10, ale bardziej skupionym strumieniu światła (100 stopni).  Można ją z powodzeniem wsunąć w ciemny zakamarek pod maską lub  podwoziem auta. Utrzymanie jej w miejscu umożliwia magnes.

CBL50 należy montować pod podniesioną maską tak, by jej bardzo mocne światło – 900 lumenów! – oświetliło całą komorę silnika. Jeśli tylko jest dostęp gniazdka sieciowego, przy wykorzystaniu takiej lampy można dokonać naprawy nawet „pod chmurką”, w środku nocy.

…oraz z kablem, ale jak trzeba – to bez!

CBL40 to lampa wyjątkowa, godząca dwa sprzeczne oczekiwania: siłę światła lampy przewodowej ze swobodą działania lampy pozbawionej zasilania z gniazdka. W formie przypomina model CBL30, dodatkowo wyposażony w haczyk. O ile jej podstawowym trybem pracy jest zasilanie z gniazdka, to jednak wbudowany akumulator umożliwia – jeśli jest taka potrzeba – odpięcie kabla i pełną swobodę ruchów.

Nowością w gamie lamp warsztatowych Philips jest PJH20, czyli lampa panelowa przeznaczona dla warsztatów lakierniczych. Jej współczynnik CRI jest równie wysoki jak w przypadku systemu MDLS CRI i tak, jak CBL40, może być zasilana z sieci lub pracować, czerpiąc energię z wbudowanego akumulatora.

Każda z wymienionych lamp jest specjalnie przystosowana do trudnej pracy w warsztacie: obudowy są nie tylko wodoszczelne i odporne na kurz (IP54, IP65 i IP66), ale także nie straszne są im substancje ropopochodne.

„Inżynierowie Philips słuchając opinii mechaników wyposażyli małe lampy bezprzewodowe w czerwone diody „Find me”, które migają, gdy lampa jest wyłączona. Dzięki temu bardzo łatwo jest taką lampę znaleźć w ciemnej szafce lub gdy wyślizgnie się z palców pod maską auta” – dodaje Tarek Hamed.

Zgodność z normami wytrzymałości na uderzenia i wstrząsy IK07 i IK09 oznacza, że lampa nie tylko przetrwa upadek na twardą posadzkę w warsztacie, ale także wytrzyma nawet najechanie kołem pojazdu.
 

Komentarze

Komentarz musi być dłuższy niż 5 znaków!

Proszę zaakceptuj regulamin!

Brak komentarzy!