Test wyważarki i montażownicy Magneti Marelli – podsumowanie

22 kwietnia 2020, 23:12

O kilka tygodni dłużej niż planowaliśmy – ze względu na obecną sytuację w Polsce – trwał nasz test urządzeń do wymiany opon marki Magneti Marelli. Sezon przekładkowy opóźnił się, ale w końcu nadszedł, co pozwoliło na sprawdzenie sprzętów w możliwie najbardziej wymagających warunkach. Pora podsumować jak się spisały oraz co sądzą o nich mechanicy?

W oczekiwaniu na sezon…

Kiedy szkoleniowcy Magneti Marelli montowali urządzenia do wymiany opon w warsztacie, który miał poddać je testom, pandemia koronawirusa szalała już w Chinach i zaczynała atakować Włochy. Mało kto spodziewał się, że te – oczywiście szeroko komentowane w trakcie prac – wydarzenia wkrótce będą miały tak duży wpływ także na polską gospodarkę, w tym na rynek napraw pojazdów. Mimo pewnych oczywistych trudności, w tym kontrowersji w kwestii wymiany opon (więcej tutaj), nasz zaprzyjaźniony warsztat nie odczuł w znacznym stopniu spowolnienia, a klientów zainteresowanych wymianą ogumienia nie zabrakło. Dodatkowo, dzięki przedłużeniu testu o kilka tygodni mamy pewność, że żaden aspekt, w którym trzeba było sprawdzić montażownicę i wyważarkę Magneti Marelli nie został pominięty.

Przypomnijmy, że testowane urządzenia to zestaw ze średniej półki cenowej – nie najtańszy, ale też nie najdroższy w ofercie Magneti Marelli, kosztujący w sumie niecałe 20 tys. zł:

  • Montażownica MM-HC1224LL2V
  • Wyważarka MM-HC1024FA

Założyliśmy, że wybrane urządzenia to rozsądna opcja dla warsztatów, które poza wymianą opon świadczą także szereg innych usług. Oczekiwaliśmy zatem przede wszystkim korzystnego stosunku ceny do jakości oraz funkcjonalności urządzeń.

Aby poznać charakterystykę opisywanych produktów oraz szczegóły ich montażu w warsztacie, kliknij tutaj.

Montażownica MM-HC1224LL2V z linii Pro Line

Podczas naszego testu mechanicy zamontowali kilkaset opon, szukając wad i zalet urządzenia. Kontekstem ich spostrzeżeń jest używanie przez poprzednich kilka lat montażownicy innego producenta. Tym, na co zwrócili uwagę już na początku jest stabilność urządzenia. Magneti Marelli chwali się opatentowaną, trapezową konstrukcją zapewniającą silne wsparcie podczas montażu opon. Okazało się to prawdą, gdyż nawet przy obsłudze bardzo dużych kół (widocznych na poniższych zdjęciach), urządzenie imponowało stabilnością. Mechanicy nie stwierdzili wibracji czy innego typu problemów podczas całego czasu eksploatacji. Ta cecha była ważna dla naszego warsztatu, ponieważ często ma on okazję obsługiwać duże koła. Warsztat odwiedzają lokalni miłośnicy terenowej jazdy, przez co m.in. 35-calowe koła takie jak na poniższych zdjęciach, są tu często naprawiane. Jak widać koło bez problemów mieściło się na stole montażownicy. Według katalogu, maksymalna średnica koła, która może być obsługiwana przez MM-HC1224LL2V to 45 cali. Warsztat często obsługuje także motocykle. W przypadku kół tych pojazdów, szczególnie przydatna okazała się możliwość ustawiania szczęk montażownicy w dowolnej pozycji. Poprzednio posiadane przez warsztat urządzenie pozwalało na ustawianie szczęk tylko w dwóch skrajnych położeniach. W motocyklach felgę chwyta się szczękami „odwrotnie”, więc gdy nie ma możliwości zatrzymania szczęk w dowolnym momencie na dłużej niż chwila, trzeba montować oponę szybko, ryzykując porysowanie felgi.

Podczas codziennej pracy przy „cywilnych” oponach, mechanicy doceniali przede wszystkim dwie cechy montażownicy Magneti Marelli – system ramienia pomocniczego przydatny przy obsłudze opon niskoprofilowych oraz nakładki ślizgowe na stopkę montażownicy, zapobiegające porysowaniu felgi. Ramię pomocnicze składa się z trzech głównych elementów: talerza dociskowego, kopytka (tzw. „trzecia ręka”) i rolki dociskowej. Mechanicy znali już ten system, ale docenili możliwość łatwego montażu rolki dociskowej na dwóch wysokościach, z którym nie spotkali się wcześniej. Możliwość ta okazała się pomocna przy obsłudze dużych felg. Rozwiązanie „na czasie”, gdyż jak wiadomo, żyjemy w epoce SUVów, a felgi nowych samochodów stale „rosną”.

Nakładki na stopkę montażownicy to miękkie, plastikowe elementy, które chronią felgę przed porysowaniem podczas montażu i demontażu opony. Po czasie ulegają one zużyciu, ale Magneti Marelli dodaje do urządzenia aż 20 zapasowych. Poprzednia montażownica użytkowana przez warsztat posiadała metalową stopkę. Co prawda była ona odpowiednio wyprofilowana, ale i tak wymagała od operatora dużej sprawności i skupienia, by nie porysować felgi.

Mechanicy od razu zauważyli cichszą, w porównaniu do ich poprzedniego urządzenia, pracę stołu montażownicy. Posiada on też dwie prędkości obracania. Od techników Magneti Marelli, którzy montowali urządzenia dowiedzieliśmy się, że w standardowych montażownicach znajduje się zazwyczaj silnik i przekładnia pasowa, która napędza stół. Paski z czasem się naciągają, od czasu do czasu trzeba je kontrolować i napinać. W tym modelu silnik elektryczny jest bezpośrednio pod stołem, ale dodatkowo w obudowie zabudowana jest przekładnia zębata, która zwiększa moment obrotowy. Dla niższych prędkości jest też reduktor. Właśnie dzięki temu rozwiązaniu montażownica tak cicho pracuje i nie trzeba jej okresowo kontrolować i regulować.

Praktyka warsztatowa pokazała, że montażownica MM-HC1224LL2V posiada rozwiązania, które można uznać zarazem za zalety, jak i wady. Zintegrowany inflator, umożliwia szybkie pompowanie koła na stole urządzenia, przez co w początkowym okresie był doceniany przez mechaników. Gdy czas pierwszych zachwytów przeminął, jeden z operatorów zauważył, że tarcza zegara ciśnieniowego mogłaby być większa. Osoby nie dysponujące sokolim wzrokiem muszą zbliżać się do zegara, żeby odczytać dokładną wartość. Początkowo warsztatowcy chwalili za wygodę obsługi system pompowania, uruchamiany za pomocą pedału na dole obudowy.  Po czasie stwierdzili jednak, że mógłby on być bardziej precyzyjny. Aby uzyskać odpowiednie ciśnienie powietrza trzeba „wyczuć” właściwe położenie pedału – nie wcisnąć go ani za mocno, ani za słabo.
Podobne odczucia mechanicy mieli wobec zbijaka. Jest on regulowany w czterech pozycjach, co stanowi lepsze rozwiązanie niż w przypadku ich poprzedniej montażownicy. Po raz kolejny zaleta, dla niektórych może okazać się wadą. Ze względu na konstrukcję, zbijak trzeba mocno odchylać do tylu, aby umieścić przed nim koło. W przypadku dużych kół (i krótkich rąk mechanika) może okazać się to problemem, zwłaszcza podczas długotrwałej pracy. Innych wad urządzenia, mimo intensywnego szukania „dziury w całym”, mechanicy nie stwierdzili.

Główne zalety:

  • stabilna konstrukcja,
  • zintegrowany inflator,
  • możliwość ustawiania szczęk montażownicy w dowolnej pozycji,
  • nakładki na stopkę montażownicy,
  • funkcjonalne ramię pomocnicze,
  • dwie prędkości i cichy silnik stołu,
  • konstrukcja zbijaka

Wady:

  • rozmiar zegara ciśnieniowego,
  • specyfika działania pedału pompującego
  • konstrukcja zbijaka 😉

Wyważarka MM-HC1024FA

Drugim członkiem duetu testowanych przez nas urządzeń jest wyważarka MM-HC1024FA z automatycznym hamulcem i 17-calowym monitorem LED. Co do tego urządzenia mechanicy nie mieli wygórowanych oczekiwań – cóż, wyważarki z reguły są do siebie podobne. Niemniej doświadczeni eksperci wiedzą, że w motoryzacji, podobnie jak w sporcie, ważne są detale. Szczególne wrażenie zrobił laserowy wskaźnik, który podpowiada, w którym miejscu powinien znaleźć się środek przyklejanego ciężarka. Była to ważna zmiana dla mechaników, którzy dotychczas umieszczali ciężarki według starej metody „na godzinie 12 lub 6”. Program posiada też funkcję planowania miejsc rozmieszczenia ciężarków w taki sposób, by były one estetycznie ukryte za ramionami felgi. Warsztatom słabiej doświetlonym przypadnie do gustu dodatkowa dioda LED umieszczona w takim miejscu, by oświetlać „przestrzeń roboczą”, czyli wewnętrzną część koła. Skuteczność diody to element kompetencji, jakie firma Magneti Marelli starała nam się zaprezentować przy okazji innego testu (zobacz test lamp warsztatowych).

Laser to jeden z elementów, który ma wpływ na podstawową zaletę wyważarki, wymienioną przez mechaników. Chodzi o szybkość działania. Urządzenie uruchamia się szybko, po chwili jest gotowe do pracy, a jego oprogramowanie działa bez opóźnień. Na skrócenie czasu obsługi kół składają się także inne detale jak duży panel z przyciskami, który można sprawnie obsłużyć w rękawiczce i sporych rozmiarów monitor z matrycą odbijającą światło, dzięki któremu parametry są widoczne nawet z dużej odległości. Standardem jest funkcja automatycznego uruchamiania pomiaru po opuszczeniu osłony. Mechanicy docenili także proste menu. Po prawie dwóch miesiącach testów znają już urządzenie na wylot.

Kolejnym ważnym detalem jest możliwość swobodnego wyłączania i włączania większości funkcji wspomagających, co okazuje się istotne w sytuacji, gdy z tego samego urządzenia korzysta więcej osób.

Wyważarka MM-HC1024FA to urządzenie ze średniej półki cenowej, dlatego nie oczekiwaliśmy po nim nowatorskich rozwiązań wprost z salonu premier międzynarodowych targów. Chcieliśmy przede wszystkim sprawdzić czy wszystko działa niezawodnie. Interesował nas automatyczny, elektroniczny pomiar odległości, średnicy i szerokości obręczy. Zapytaliśmy mechaników o opinię o nim. Usłyszeliśmy zdawkowe „jest dość dokładny”. W większości przypadków system pomiarowy okazał się pomocny dla operatorów, ale nie przekonał ich na tyle, by ślepo ufać w jego wskazania. W razie pomyłki pomocne okazywało się ponowne zamontowanie koła na urządzeniu lub ręczne wprowadzenie parametrów.

Główne zalety:

  • laserowy wskaźnik
  • szybkość działania
  • wygodny panel przycisków
  • system schowków i uchwytów ułatwiających pracę
  • duży monitor LED
  • doświetlająca dioda LED
  • czytelne oprogramowanie proste w obsłudze

Minusy:

  • incydentalne błędy automatycznego pomiaru

 

Podsumowując nasz test, pracownicy warsztatu przyznali, że praca na maszynach Magneti Marelli była dla nich pozytywnym doświadczeniem. Odczuli znaczną poprawę w stosunku do wcześniej użytkowanych urządzeń. Zwrócili też uwagę na montaż sprzętu oraz instruktaż wykonany przez szkoleniowców Magneti Marelli, który świadczy o tym, że firma bierze odpowiedzialność za sprzedawane produkty. Na końcu zwrócili uwagę także na… wygląd urządzeń. Zdaniem mechaników robią one dobre wrażenie na klientach, wiele osób zwróciło na nie uwagę. Szaro-czarna kolorystyka optycznie tuszuje też zabrudzenia, których nie sposób uniknąć, podczas zajmowania się oponami.

Na początku testu postanowiliśmy, że znajdziemy odpowiedź na pytanie, czy wyważarka i montażownica  Magneti Marelli okażą się urządzeniami o korzystnym stosunku jakości do ceny? Naszym zdaniem, biorąc pod uwagę dane cennikowe oraz oferty konkurencji, wypadają w tej kategorii bardzo korzystnie. Zawsze jednak może być jeszcze lepiej, dlatego też zachęcamy do indywidualnych negocjacji z dystrybutorami urządzeń do obsługi ogumienia firmy Magneti Marelli.

Komentarze

Komentarz musi być dłuższy niż 5 znaków!

Proszę zaakceptuj regulamin!

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłącznie prywatną opinią ich autorów. Jeśli uważasz, że któryś z kometarzy jest obraźliwy, zgłoś to pod adres redakcja@motofocus.pl.

Kacper, 23 kwietnia 2020, 9:08 1 -1

No nie powiem, czegoś się dowiedziałem o tych maszynach. Czekam na testy następnych. Może w końcu inne firmy pokażą coś swojego?

Odpowiedz