Najciekawsze fakty z historii klimatyzacji – co sprawia, że klima dobrze chłodzi

5 maja 2023, 14:56

Próby efektywnego chłodzenia wnętrza pojazdów są podejmowane właściwie od pojawienia się pierwszych samochodów osobowych. Przez lata sprawdzono wiele rozwiązań, które doprowadziły do powstania systemów klimatyzacji stosowanych obecnie. PZL Sędziszów zdecydował się zebrać najciekawsze fakty z historii klimatyzacji oraz podpowiedzieć jak zadbać o nią, aby osiągnąć możliwie najlepszą jakość chłodzenia.

Klimatyzacja
fot. PZL Sędziszów

W dzisiejszych czasach coraz trudniej wyobrazić sobie nowy samochód bez klimatyzacji. Co więcej – nawet przy zakupie samochodu używanego szukamy aut wyposażonych w to udogodnienie. A przecież jeszcze nie tak dawno klimatyzacja była w polskich salonach ekskluzywną, płatną opcją, a jeszcze dawniej… No właśnie, kiedy tak naprawdę zaczęto montować klimatyzacje w samochodach?

Pierwsze rozwiązania, stosowane jeszcze w dziewiętnastym wieku wykorzystywały… pojemnik na lód. Rozwiązanie było na tyle abstrakcyjne, że nikt nie podjął się jego rozwijania, zresztą w tamtych czasach powstawały dopiero pierwsze samojezdne pojazdy. Na początku XIX wieku najbardziej wydajne wydawały się po prostu systemy wentylacji. Mniejsze i większe uchylane bądź przesuwane okna, okna dachowe, nawiewy itp. były tak naprawdę wszystkim, na co pozwalała ówczesna technika.

Pierwsze układy klimatyzacji w dzisiejszym tego słowa znaczeniu to lata 1930-1940. Zadebiutowały w USA, a pionierami w tej dziedzinie były m.in. Buick, Cadillac, Chrysler, Oldsmobil i Packard. Urządzenia miały spore rozmiary, zabudowywano je w bagażniku i łączono z kabiną dodatkowymi kanałami wentylacyjnymi. Rozwiązania analogiczne do tych stosowanych obecnie (to znaczy klimatyzacja zabudowana pod maską, sterowana z kokpitu) pojawiły się w połowie lat 50., oczywiście w USA. Wiodącym producentem samochodów z klimatyzacją (oferowaną także jako wyposażenie seryjne) był koncern General Motors.

Od tego czasu popularność klimatyzacji zaczęła wzrastać lawinowo na całym świecie. W latach 70. w zasadzie wszystkie samochody klasy średniej mogły mieć na życzenie zamontowaną klimatyzację. Oczywiście w krajach bogatych była to chętnie wybierana opcja, a w krajach uboższych oraz socjalistyczno-komunistycznych – luksus. Ewolucja systemów klimatyzacji samochodowych trwa cały czas, ale na obecnym poziomie trudno już oczekiwać jakichś rewolucyjnych modernizacji. Trudno nie zauważyć także zmian w systemie sterowania klimatyzacją, a w zasadzie całym klimatem w kabinie. Systemy wielostrefowe, wentylacje bezprzeciągowe, zasilanie klimatyzacji na postoju z baterii słonecznych zamontowanych w dachu – to oczywiście tylko przykłady rozwiązań.

Bardzo istotne z technicznego i ekologicznego punktu widzenia były zmiany stosowanych czynników. Te najbardziej znane to (w kolejności od najstarszego do najnowszego) Freon, A_134a oraz R-1234yf. Ten ostatni, stosowany obecnie jest niestety wyjątkowo drogi i gdyby nie wymogi unijne, zapewne zastosowano by coś innego, np… dwutlenek węgla (R744).

Przeglądy to konieczność

PZL Sędziszów przypomina – każdy samochód wyposażony w klimatyzację wymaga jej okresowej obsługi. Ideałem są dwa przeglądy rocznie. Praktyka pokazuje, że większość kierowców nie robi tego w ogóle albo tylko raz w roku, latem. Klimatyzacja samochodowa wymaga okresowego uzupełniania czynnika chłodzącego. Z biegiem lat połączenia elastyczne tracą szczelność. Podczas eksploatacji czynnik nieznacznie ulatnia się samoistnie, co skutkuje spadkiem wydajności układu i przyspieszonym zużyciem kompresora.

Fabrycznie nowa albo dobrze konserwowana instalacja klimatyzacyjna napełniona jest w 100% środkiem chłodzącym i nie zawiera ani powietrza, ani wody, ani zanieczyszczeń. Niestety w starszych samochodach do układu przedostaje się powietrze i wilgoć. Proces ten przyśpieszają ewentualnie nieszczelności, spowodowane np. starzeniem się uszczelek. Wtedy klimatyzacja nie tylko nie gwarantuje już pełnej wydajności, ale także szybko się zużywa, ponieważ woda i środek chłodzący nabierają odczyn kwaśny, który trwale nadwyręża poszczególne elementy systemu, szczególnie sprężarkę.

Nie zapominaj o filtrze kabinowym!

Specyficzny zapach, jaki wydobywa się z dusz nawiewu starszych samochodów wyposażonych w klimatyzację, to nie „ich urok”, ale ślad obecności bakterii i grzybów. Ponieważ zewnętrzne części wymienników ciepła w klimatyzacji podczas pracy pokrywają się parą, takie wilgotne środowisko sprzyja rozwojowi mikroorganizmów. Kurz zamienia się z czasem w błoto, które po prostu gnije. Większość tych procesów zachodzi w wodzie, która się skrapla pod parownikiem. Trzeba zatem dbać o to, aby była bez przeszkód odprowadzana i nie zalegała gdzieś w zakamarkach deski rozdzielczej. Drugim newralgicznym punktem są filtry kabinowe, które z założenia gromadzą przecież zanieczyszczenia. W wielu samochodach filtry te narażone są na wilgoć, a to już prosta droga do rozwoju pleśni i rozpoczęcia procesów gnilnych. Aby temu zaradzić, należy właśnie regularnie wymieniać filtry i odgrzybiać klimatyzację.

– W gamie PZL Filters mamy aż trzy typy filtrów kabinowych. Oprócz podstawowych wersji włókninowych i droższych z węglem aktywnym oferujemy także linię premium, czyli filtry kabinowe z warstwą koloidalnych roztworów srebra i miedzi, które wykazują się zaskakująco wysoką skutecznością w walce z bakteriami, alergenami i pleśnią. To idealne rozwiązanie nie tylko do droższych samochodów, ale także ciekawa propozycja, dla tych kierowców, którzy w sposób szczególny dbają o przyjemny zapach w kabinie – przekazuje Dominik Zwierzyk, PZL Sędziszów.

Komentarze

Komentarz musi być dłuższy niż 5 znaków!

Proszę zaakceptuj regulamin!

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłącznie prywatną opinią ich autorów. Jeśli uważasz, że któryś z kometarzy jest obraźliwy, zgłoś to pod adres redakcja@motofocus.pl.

Dolejlama, 6 maja 2023, 14:34 1 0

Życzę wszystkim tak dostępnych filtrów, jak na zdjęciu :)

Odpowiedz

serviceac, 7 maja 2023, 13:27 0 0

Temat niby o klimatyzacji. Parę informacji o rozwiązaniach historycznych i reklama filtrów.
Jest też jedna nieprawdziwa, że stosowanie dwutlenku węgla w klimatyzacjach blokują przepisy unijne. Przepisy unijne ograniczają emisję gazów cieplarnianych. GWP CO2 =1, 1234yf=4, a
R134a coś około 1300. Trzeba by jednak wiedzieć co to GWP.

Odpowiedz