Firmy korzystają ze spadających cen półprzewodników

14 października 2022, 9:37

Pandemia COVID zaburzyła stabilne wcześniej łańcuchy dostaw, w związku z czym ceny półprzewodników i wytwarzanych z nich chipów wzrosły do niesłychanego dotychczas poziomu. Wydaje się jednak, że trend ten dobiega końca. W naszym artykule przeanalizowaliśmy sytuację chińskich koncernów motoryzacyjnych NIO i XPENG, by odpowiedzieć na pytanie, czy mogą one skorzystać z obecnego trendu w zakresie cen chipów?

William Li, prezes NIO, upatruje spadku cen chipów w zmianie obciążenia łańcucha dostaw. Pandemia Covid miała negatywny wpływ na przemysł chipowy, czemu towarzyszył gwałtowny wzrost cen komponentów. Jednak od lata 2022 r. cena chipów szybko spadła, co stawia sprawę w diametralnie innym świetle.

Cena stosowanych w sterownikach płytek firmy STMicroelectronics wzrosła w 2021 r. do 491 dolarów za sztukę. Ten sam produkt we wrześniu 2022 r. sprzedawano za zaledwie 84 dolary.

Widać, że różnica szokuje, ale nie tylko to jest zadziwiające. Na ostatnim spadku cen chipów najbardziej zyskał sektor elektroniki rozrywkowej, zaś motoryzacja skorzystała z niego w minimalnym stopniu, gdyż – co ciekawe – chipy samochodowe potaniały tylko trochę.

Zjawisko to potwierdził prezes Xpeng Motors, He Xiaopeng, a także Chińskie Stowarzyszenie Samochodów Osobowych (CPCA), w którego ocenie chipy samochodowe są obecnie stosunkowo tanie i nie ma na nie wielkiego popytu.

Według Xiao Yong, zastępcy dyrektora generalnego firmy GAC Aion, rozwiązano co prawda problemy z dostawami, ale on sam nie zauważył spadku cen rynkowych.

Spadek cen chipów w branży elektroniki użytkowej jest częściowo spowodowany tym, że producenci zmagazynowali znaczne zapasy chipów, obawiając się ewentualnych amerykańskich sankcji (np. firma Huawei została wcześniej z inicjatywy Donalda Trumpa objęta ograniczeniami w użytkowaniu amerykańskiego oprogramowania), a tymczasem popyt maleje, ponieważ konsumenci rzadziej zmieniają swoje urządzenia elektroniczne.

Patrząc na chiński rynek motoryzacyjny, nadal widać spory popyt na nowe samochody, jednak średni termin realizacji znacznie się skrócił do 1-1,5 miesiąca zamiast wielu miesięcy, które trzeba było odczekać podczas pandemii.

Ponieważ epidemia COVID może kryć jeszcze więcej niespodzianek dla świata, sytuacja może się zmieniać dynamicznie w przyszłości.

Komentarze

Komentarz musi być dłuższy niż 5 znaków!

Proszę zaakceptuj regulamin!

Brak komentarzy!