Jako że firma Liqui Moly Polska w tym roku ponownie uruchomiła swoją ligę rajdową LM CUP, postanowiliśmy przy okazji pomóc przy doborze oleju do samochodu sportowego.
Dobór oleju do silnika wykorzystywanego w amatorskim sporcie to niełatwe zadanie. Największy problem pojawia się wtedy, kiedy nasz bolid służy nam również do … dojazdów do pracy.
Dobór oleju do silnika w samochodzie cywilnym to dosyć prosta sprawa. To jaki produkt możemy zastosować ściśle określa producent silnika i nie ma tu miejsca na dowolność. Wystarczy wejść na www.liqui-moly.pl i wybrać rodzaj pojazdu jego markę, rocznik oraz rodzaj silnika, a dostaniemy informację zwrotną odnośnie właściwego oleju. Gdy zignorujemy te zalecenia i użyjemy oleju na tzw. „oko” może dojść do uszkodzenia silnika. Powyższe zalecenia dotyczą samochodów cywilnych. A co z autami do KJS?
Okazuje się, że gdy nasz samochód wykorzystujemy w sporcie możemy trochę odejść od tych prawideł, ale musimy wiedzieć co robimy.
Tylko syntetyk
Baza oleju w silniku sportowym jest najważniejsza. To ona determinuje właściwości oleju i od niej zależy szybkość starzenia środka smarnego. W mocno obciążonych silnikach to bardzo ważna sprawa, ponieważ oleje mineralne pod wpływem wysokiej temperatury bardzo szybko tracą swoje właściwości. Przez ten fakt do sportu powinno się używać olejów w pełni syntetycznych, czyli takich które są stworzone z bazy P.A.O.
Niestety ta technologia jest bardzo droga, a na rynku jest bardzo mało olejów naprawdę syntetycznych. Polskie prawo zezwala na nadinterpretację i nazywanie olejów z grupy III, a więc produktów wytworzonych przez proces hydrokrakingu olejami syntetycznymi. Żeby na 100% być pewnym, które oleje są syntetyczne wystarczy pobrać kartę charakterystyki produktu, gdzie podany jest skład oleju. Alternatywną i dużo prostszą metoda jest odwiedzenie witryny www.liqui-moly.pl.
A co z lepkością?
Lepkość jaką zastosujemy w naszej rajdówce zależy od kilku czynników. Przy wyborze konkretnych parametrów powinniśmy brać pod uwagę zalecenia producenta samochodu, sposób użytkowania silnika i ewentualne przeróbki jednostki napędowej. Innymi słowy nie warto zawsze za wszelką cenę stosować oleju o lepkości 20w50 i 10w60. Po pierwsze większość silników fabrycznie powinna być eksploatowana na olejach klasy 5w30 i 5w40. Poza tym musimy pamiętać, że olej jest elementem konstrukcyjnym silnika. Olej musi „pasować” do ciśnienia w układzie smarowania, luzów montażowych silnika czy parametrów pompy oleju i co ważne musi być dopasowanego charakterystyki zaworów w filtrze oleju. Przy zbyt niskiej lepkości zastosowanego oleju może dojść do spadku ciśnienia oleju (szczególnie w silniku sportowym) natomiast zbyt wysoka lepkość może doprowadzić do braku filtracji (olej krąży by passem), nadmiernego spalania czy wreszcie słabego smarowania zimnego silnika. Dlatego jeżeli ścigamy się samochodem cywilnym bez większych przeróbek jednostki napędowej optymalnym wyborem będzie olej w pełni syntetyczny olej 5W-40 Synthoil High Tec numer artykułu 1856, lub olej 5w50 Molygen.
Aprobaty na DPF nie wskazane
Nie każdy zdaje sobie sprawę, że do samochodów ze sportowym charakterem nie warto stosować olejów niskopopiołowych, tzw. olejów low SAPS. Po prostu, oleje z takimi aprobatami mają mało dodatków przeciwzużyciowych opartych o siarkę fosfor i cynk, a to właśnie te pierwiastki tworzą w silniku niewidzialną powłokę chroniącą przed nadmiernym zużyciem. Niestety te same składniki odkładają się w filtrze DPF i przyspieszają jego zapychanie. Oczywiście silniki współczesnych diesli są na te zmianę w pełni przygotowane, a to dzięki lepszej obróbce i specjalnym powłokom takim jak DLC lub azotowaniu.
Poprawianie fabryki
Wyścigi i rajdy to prawdziwy sprawdzian dla jednostki napędowej. Mimo zastosowania dobrego oleju czasem może dojść do chwilowego braku smarowania.
Podczas sportowej rywalizacji łatwo uszkodzić miskę olejową, ale czasem wystarczy bardzo ostry nawrót, podczas którego cały olej „ucieknie’ spod smoka olejowego. W takiej sytuacji może dojść do chwilowego spadku ciśnienia i przytarcia panewek. Co równie ważne często silniki wykorzystywane w KJS i innych imprezach są już bardzo wyeksploatowane. Aby zwiększyć ich mechaniczną sprawność warto dodać do oleju preparat 8342 MOS2. Do samochodów w dobrym stanie, ale bardzo mocno obciążonych, polecamy dodatek Molygen Motor Protect nr 1015, którego skuteczne działanie zawdzięcza wolframowi.
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłącznie prywatną opinią ich autorów. Jeśli uważasz, że któryś z kometarzy jest obraźliwy, zgłoś to pod adres redakcja@motofocus.pl.
Rafał BMW, 6 kwietnia 2018, 8:54 0 -1
Ja przerobiłem już kilku producentów w mojej Beemce. Startuję w lokalnych rajdach. Ale powiem szczerze że najlepiej zachowywało się auto na Castrol EDGE 10W60. Od razu widać było że temperatura przestała wzrastać powyżej oczekiwania. Osiągi na bardzo przyzwoitym poziomie. Dlatego i teraz zostanę przy tym oleju.
Odpowiedz
Rafał BMW, 6 kwietnia 2018, 8:55 0 -1
Startuję w lokalnych rajdach. Ale powiem szczerze że najlepiej zachowywało się auto na Castrol EDGE 10W60. Od razu widać było że temperatura przestała wzrastać powyżej oczekiwania. Osiągi na bardzo przyzwoitym poziomie. Dlatego i teraz zostanę przy tym oleju.
Odpowiedz