Jak wiadomo, podstawowym parametrem określającym klasę oleju silnikowego jest jego lepkość. Jeżeli natomiast chodzi o zachowanie tej wartości wraz ze zmianą temperatury, wówczas mowa już o jakości lubrykanta.
Dzięki filmowi zamieszczonemu na Youtube przez pewnego mechanika z USA, możemy zobaczyć jak bardzo różnią się między sobą oleje silnikowe i bynajmniej nie chodzi wyłącznie o cenę.
Ponieważ większość, z zamrożonych na potrzeby nagrania lubrykantów pochodzi od marek, nazwijmy to – umiarkowanie popularnych na naszym rynku, z przyjemnością nie zrobimy nikomu z naszego podwórka antyreklamy, zamieszczając całkiem interesujący film.
Mimo że temperatury, do których schłodzono oleje, są raczej niespotykane w naturalnych warunkach (no może z wyłączeniem dowolnego bieguna kuli ziemskiej), to patrząc na lubrykant z amerykańskiego dyskontu, może człowieka zmrozić. Szczególnie, kiedy zda sobie sprawę, co działoby się z silnikiem w jego aucie, gdyby powierzyć smarowanie olejowi tej klasy.
No zresztą zobaczcie sami:
W tym miejscu samo na usta ciśnie się pytanie: czy bylibyście zainteresowani podobnym testem olejów pochodzących od marek, które występują na Starym Kontynencie?
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłącznie prywatną opinią ich autorów. Jeśli uważasz, że któryś z kometarzy jest obraźliwy, zgłoś to pod adres redakcja@motofocus.pl.
Celsjusz, 29 sierpnia 2017, 22:20 0 -1
Fachowe badanie
Odpowiedz
facebook.com/28cali, 31 sierpnia 2017, 7:25 1 0
Przecież jest mnóstwo filmów obrazujących zachowanie olejów z Europy ;-)
Odpowiedz
Pavlos 73, 17 września 2017, 20:23 0 0
hm... jaka kryptoreklama MOBIL 1 . w USA raczej posługują się skalą fahrenheit'a. Widać że to przygotowane pod Europejski rynek gdzie z tych 4 tylko Mobil 1 jest znany. Pozostaje pytanie czy redahtor jest taki niedouczony, czy też swoje ..... sami wiecie :)
Odpowiedz