Zaległości serwisów oraz handlujących częściami przekroczyły na koniec kwietnia 600 mln zł, to ponad połowa zaległości całej motoryzacji – wynika z danych w Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor i bazie BIK.
Kryzys wywołany pandemią dał się branży mocno we znaki. Choć nie wszystkie rodzaje działalności motoryzacyjnej ucierpiały tak samo, to jednak w mniejszym lub większym stopniu powodów do zmartwień nie brakuje wszystkim. Szybko okazało się, że pandemia przejawia się m.in. przestojami w fabrykach spowodowanych brakiem komponentów od poddostawców. Niefortunnie, w najgorszym możliwym momencie wzrosły ceny nowych samochodów, podwyżki wywołały m.in. wymagania ekologiczne i techniczne wynikające choćby z norm emisji spalin, a także ochrona europejskiego rynku stali. Za wzrostem cen nowych aut, szybko zaczęły podążać wyceny pojazdów z drugiej ręki, które na dodatek w pandemii trudniej było sprowadzić z zagranicy. Może i nie martwiło to salonów sprzedaży, ale serwisy już tak. Wiele salonów samochodowych zaczęło uskarżać się na braki w dostawach nowych aut. Ale jeszcze bardziej od salonów samochodowych zapracowane są obecnie serwisy, do których ruszyli kierowcy przed zbliżającymi się wakacjami.
Choć według naszych badań, warsztaty samochodowe ucierpiały w czasie pandemii w mniejszym stopniu niż firmy w innych branżach, ich zaległości wobec dostawców oraz banków stale rosły – do 338 mln zł na koniec kwietnia br., przy 324 mln zł rok wcześniej (wzrost o 4,4 proc.).
Problemy z płatnościami na rzecz dostawców i banków ma aktualnie 6 tys. aktywnych, zawieszonych i zamkniętych firm zajmujących się naprawą aut. Średnia ich zaległość przekracza 56 tys. zł. Kłopotów tego typu doświadcza też 2,1 tys. firm sprzedających w hurcie i detalu części i akcesoria samochodowe. Ich nieopłacone w terminie faktury i kredyty zbliżają się do 273 mln zł. Przez rok wzrosły nieznacznie mniej niż zaległości serwisów, bo o 3,2 proc. (8,2 mln zł).
Najwięcej firm ma problemy z rozliczeniami w woj. mazowieckim i śląskim, jednak najwyższy odsetek niesolidnych płatników, min. 6 proc. występuje wśród prezentowanych przedsiębiorstw na Dolnym Śląsku oraz w kujawsko-pomorskim. Najmniejszy odsetek niepłacących na czas jest w tej branży w woj. podkarpackim, świętokrzyskim i lubelskim.
Dla dopełnienia obrazu rozliczeń z podmiotami z branży motoryzacyjnej można dodać, że o niemal 5 proc. wzrosły zaległości przedsiębiorstw sprzedających w hurcie i detalu samochody osobowe oraz furgonetki, do 483,3 mln zł. Z kolei handlujący ciężarówkami i autobusami zmniejszyli wartość nieopłaconych zobowiązań o prawie 7 proc. co przełożyło się na spadek o 4,6 mln zł do 61,9 mln zł. W tym czasie, od kwietnia 2020 r. do kwietnia br., widoczne w bazach BIG InfoMonitor oraz BIK zaległości firm z wszystkich branż zyskały na wartości niecałe 2 proc.
źródło: informacja prasowa BIG InfoMonitor
Komentarze