Głos rozsądku w elektrycznym szaleństwie? Japończycy chcą powstrzymać elektryfikację.

6 czerwca 2024, 8:36

Pomimo wyraźnych spadków sprzedaży, większość producentów samochodów inwestuje ogromne pieniądze w rozwój samochodów elektrycznych. Ponadto prawo w UE skutecznie zmierza w kierunku całkowitego wyeliminowania spalinowych samochodów osobowych. W tym samym czasie w Japonii padają ważne słowa stojące w opozycji do planów Europy i USA. Czy powraca nadzieja dla samochodów spalinowych?

fot. unsplash.com

W grupie siła, czyli zjednoczenie w walce z elektryfikacją

Toyota, Mazda i Subaru ogłosiły partnerstwo, które ma na celu stanąć w opozycji do światowego nacisku na elektryfikację transportu. Wspólnie sprzeciwiają się usilnemu naciskowi w kierunku wyłącznie elektrycznych samochodów i rozwijają swoje jednostki spalinowe, które w połączeniu z napędem elektrycznym mają stać się ekologicznym rozwiązaniem przyszłości.

Podczas konferencji Multipathway Workshop trzej CEO japońskich gigantów zaprezentowali najnowszą generację silników spalinowych. Jak podkreślili, podczas projektowania tych silników najważniejsze dla nich było, aby stworzyć na nowo silniki spalinowe, które odnajdą swoje miejsce w erze dekarbonizacji.

Trzy marki, trzy różne silniki, jeden wspólny cel: nie popaść w elektroszaleństwo!

Każdy z wymienionych wcześniej producentów wyróżnia się na rynku swoimi silnikami. Toyota zasłynęła swoją technologią napędów hybrydowych, Subaru jest jedynym masowym producentem samochodów, który na stosuje silniki typu bokser, a Mazda skupia swoją uwagę na silnikach wankla.

Założeniem Toyoty była redukcja rozmiarów silników najnowszej generacji. Dzięki pomniejszonym jednostkom napędowym inżynierowie mogą projektować bardziej aerodynamiczne nadwozia. Poprawiona aerodynamika ma za zadanie obniżyć spalanie, za czym idzie obniżenie emisji spalin. Co ciekawe, efekt ten uzyskano stosując cztero- zamiast trzycylindrową jednostkę zachowując dotychczasową pojemność 1.5 litra. Najnowszy silnik 1.5 od Toyoty charakteryzuje się niższym spalaniem oraz wyższą mocą niż jego poprzednik. Silnik stosowany w większych samochodach Toyoty o pojemności 2.4 zastąpiony zostanie dwulitrowymi jednostkami, które także oferowały będą wyższą moc i niższe spalanie niż poprzednik.

Adam Kamiński – Zważając na problemy dotyczące bezpieczeństwa energetycznego, konieczności dywersyfikacji źródeł pozyskiwania energii elektrycznej, jak i rosnących kosztów utrzymania infrastruktury elektrycznej (Przy zwiększonej ilości źródeł energii odnawialnej), jedną z filozofii zyskującą na popularności są agregaty prądotwórcze zasilane paliwami alternatywnymi. Pojazd hybrydowy jest niczym innym jak efektywnym agregatem spalinowym, pracującym w optymalnym punkcie pracy zapewniającej maksymalną wydajność produkowania energii elektrycznej. Obecne spalinowe silniki Toyoty, o zapłonie iskrowym, przekraczają wartości sprawności energetycznej 40% i to przy zasilaniu paliwami tradycyjnymi. Zakładając dalszy dynamiczny rozrost rynku paliw alternatywnych, czy to gazowych, czy płynnych nie ma żadnych przeciwwskazań na produkcję ekologicznych, efektywnych i dających radość z jazdy pojazdów opartych o silniki spalinowe. – komentuje Adam Kamiński, doktorant Politechniki Wrocławskiej.

Dla Subaru najważniejsze jest zachowanie charakteru marki. Aby nie zrezygnować z silników typu bokser, skutecznie rozwija swoją technologię hybrydową. Najnowsza generacja e-Boxerów składa się z silnika spalinowego, który ma za zadanie zarówno napędzać koła samochodu, jak i generować prąd, który zasili silnik elektryczny. Zabieg ten skutkuje podniesieniem wydajności boxera, która zawsze pozostawiała wiele do życzenia.

Mazda z kolei ogłosiła wielki powrót silnika wankla (rotary). Aby w pełni wykorzystać potencjał tego typu silników, Mazda zdecydowała się stosować je jako generatory prądu. Aby sprostać normom emisji spalin Euro 7, najwięcej uwagi poświęcono właśnie temu aspektowi. Redukcję emisji inżynierowie uzyskali poprzez stosowanie najbardziej efektywnych obrotów silnika, a także jego ogrzewanie przy użyciu prądu, aby zredukować najwyższe poziomy emisji, które występują podczas rozgrzewania. Budowa silnika wankla umożliwia także stosowanie wszystkich rodzajów paliw o neutralnym bilansie CO2.

Wszystko wskazuje na to, że japońskie koncerny motoryzacyjne są ostatnimi na świecie, które nie popadły w fiksację na punkcie samochodów elektrycznych, a przyszłość zrównoważonego i ekologicznego transportu widzą w samochodach wyposażonych w napędy hybrydowe. Czas zweryfikuje czy wschodnie podejście do silników spalinowych będzie miało rację bytu na drogach przyszłości.

Komentarze

Komentarz musi być dłuższy niż 5 znaków!

Proszę zaakceptuj regulamin!

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłącznie prywatną opinią ich autorów. Jeśli uważasz, że któryś z kometarzy jest obraźliwy, zgłoś to pod adres redakcja@motofocus.pl.

BeeJay, 6 czerwca 2024, 9:09 17 -3

Brawo! Czekam na podobne wspólne stanowisko producentów z Europy.

Odpowiedz

Nick, 6 czerwca 2024, 10:48 14 -2

No i dobrze

Odpowiedz

Tyihs, 9 czerwca 2024, 8:40 1 -4

A dlaczego dobrze?

Odpowiedz

Tomm, 9 czerwca 2024, 15:19 0 -3

Nie wie. Ale ponieważ jakieś przekonania ma, to boi się, że jest w błędzie.

Odpowiedz

Kuno, 10 czerwca 2024, 6:38 11 -1

Bo chce zapewnić bezpieczeństwo sobie i swojej rodzinie - brak racjonalnej ilości punktów ładowania EV. Bo dba o środowisko - nie chce zaśmiecać Afryki odpadami z akumulatorów, fotowoltaiki- znowu tzw Trzeci Świat. Bo chce być mobilnym - praca, nauka, rozwój osobisty.
Bo go nie stać na fanaberie lewackich ekoterrorystów - zmiana powinna następować w procesie ewolucyjnym - bez dopłacania osobom bogatym przez rządy - kosztem całego, a więc biedniejszego społeczeństwa. Bo
należy w pierwszej kolejności zbudować alternatywne punkty ładowania, komunikację publiczną, opracować ekologiczną formę recyklingu zurzyrych elektrośmieci. Zapytasz o koszty? No to może nie warto wydawać 9 mld € na zakotwiczenie nakrętek do butelek PER czy kartoników po soku - utrudniony recykling. No może nie warto dofinansowywać zakupu nowych EV w bogatych społeczeństwach i używanych w PL - jak tego chce obecny rząd koalicji 13 XII . Bo wreszcie ma własne zdanie, wybór i świadomość ewentualnego wykluczenia.
Wiedziałeś?

Odpowiedz

Marek, 10 czerwca 2024, 7:02 2 -9

"ekoterroryści", "lewak", "koalicja 13 XII".. właśnie dlatego Twoja wypowiedź jest mało wiarygodna.. po co tyle agresji.. żal ściska, że opcja, której tak nienawidzisz wygrała wybory 🤣🤣🤣🤣🤣

Odpowiedz

Adam Te, 6 czerwca 2024, 15:36 22 -3

No wreszcie ktoś poszedł po rozum do głowy !!

Odpowiedz

amerol, 7 czerwca 2024, 1:42 2 -9

zaden z powyzsztch silnikow nie zasluguje na uwage. Jedyne sensowne rozwiazanie to troche wieksza bateria agegat do rozbicia pary wodnej na tlen i wodor ,dobrze wyregulowany zwykly silnik spalinowy i wiadro z woda. Obecnie uzywam testowy system w motorowerze .

Odpowiedz

Wielki ptak, 9 czerwca 2024, 16:03 4 0

Szacunek dla Japończyków, najmądrzejszego narodu na świecie

Odpowiedz

bart, 9 czerwca 2024, 20:12 1 0

a więc przyszłość jest po japońsku

Odpowiedz

POLONEZ, 10 czerwca 2024, 6:41 6 0

Baterie do elektryków są drogie ,ciężkie i dewastują środowisko już na etapie pozyskania surowców do ich produkcji.

Odpowiedz

Czytelnik, 10 czerwca 2024, 13:37 2 -5

Autor zafiksował się na silnikach spalinowych i nie dociera do niego, że Toyota robi to wyłącznie dlatego, bo jest właścicielem największej na świecie sieci poddostawców silników i części do samochodów spalinowych, więc rezygnacja z nich wymusiłaby kosztowne dla Toyoty przebranżowienie wielu z tych zakładów lub ich likwidację. Wobec tego Toyota będzie jeszcze długo mącić ludziom w głowach, starając się odwlec co nieuniknone. W USA już została pozwana o fałszywe reklamy. To nie "głos rozsądku", tylko kombinowanie by nie utracić krociowych zysków. Tylko jakoś o "Stop Smog" zapomnieli.

Odpowiedz